Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Jaki rower na codzienne dojazdy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witajcie,

Mam zamiar kupić sobie niedrogi używany rower na dojazdy do pracy. Nie bardzo wiem na jaki się zdecydować, wiele czytałam i szczerze powiedziawszy mam mętlik w głowie. Warunki jakie musi spełnić rower są dość wygórowane, więc nie jestem pewna czy coś takiego znajdę.

Do rzeczy. Potrzebuję roweru dość lekkiego, na damskiej ramie, z giętą kierownicą tak abym mogła siedzieć wyprostowana. Najważniejszą sprawą jednak jest cena. Moge przeznaczyc na używany rower nie więcej jak 300zł. Wiem że to bardzo mało ale nie mam większych funduszy.

Czytałam dużo o tym, że przerzutki w piaście są bardzo dobre do jazdy zimą. Mam doświadczenie z jazdą na rowerze górskim z normalnymi przerzutkami i szczerze nie chcę więcej przechodzić tego samego. Wyczyszczenie mechanizmu z błota, śniegu i soli było bardzo trudne i sprawilo że rower przestal być sprawny. Także zastanawiam się nad hamulcem, hamulce torpedo są bowiem niezawodne, a te zwykłe szczękowe niestety mają mniejszą skuteczność podczas jazdy zimą. Z kolei tarczowe będą już chyba droższe.

Proszę zatem o poradę jakiego roweru mam szukać i gdzie mogłabym znależć taki w Lublinie lub okolicach (jakiś komis czy coś)?

Rower miałby służyć do jazdy po mieście, po asfalcie, czasem do dłuższych wycieczek jednak raczej po utwardzonym terenie.
Przerzutki w piaście i hamulce bembnowe - tyle, że to nie jest lekkie.
W ogóle lekki rower to taki, który ma mało części. Więc pomyśl nad rowerem bez przerzutek i z piastą z hamulcem torpedo (może ktoś powie czy torpedo jest lżejsze od singlowego wolnobiegu + zwykły hamulec?).

Za 300pln to szukasz okazji, więc albo Elizówka albo rowery z Krężnicy Jarej (gdzie też są używane w sprzedaży).

maYkel

Da się spełnić wszystkie twoje warunki oprócz jednego - taki rower nie będzie lekki. Nastaw się na 13-15 kg.

Podpisuję się pod Kaftanem - potrzebujesz hamulców bębnowych i biegów w piaście (te rzeczy niestety ważą). Na dojazdy do pracy spokojnie wystarczy piasta 3-biegowa. Trzeba tylko ustawić przełożenia w taki sposób, żeby najcięższe z trzech było odpowiednie do jazdy po płaskim, wtedy dwa zostają do podjazdów i przebijania się przez śnieg.

A jakiego roweru szukać? Twój opis odpowiada połowie dostępnych na rynku wtórnym rowerów miejskich, tzw. holendrów - można w tym przebierać jak w ulęgałkach. Zwróciłbym tylko uwagę na piastę z biegami i hamulce bębnowe.

Jeśli chodzi o Elizówkę to jak najbardziej, z tym że nie w tej chwili - trzeba czekać do wiosny. O Krężnicy też sporo słyszałem choć nie byłem osobiście.
Och dzięki za tak szybki odzew Smile Nie spodziewałam się takiego ruchu na forum, jestem pozytywnie zaskoczona Smile
Rozumiem, że najlepszym rowerem byłby zwykły miejski albo składak bez przerzutek i z hamulcem torpedo. Taki byłby najlżejszy i bezawaryjny. Tylko obawiam się że właśnie podczas ewentualnego przebijania się przez śnieg oraz podczas jakiś podjazdów byłoby ciężko ciągle na jednym biegu. Czy ktoś z Was jeździ na rowerze bez przerzutek? Jakie są wrażenia z takiej jazdy? Jest ciężko?

No i jeszcze pozostaje kwestia wielkości kół. Te miejskie często mają koła 28" lub ew. 26". Natomiast zwykłe składaki bez przerzutek raczej mają mniejsze koła 20". Rozumiem że im mniejsze koło tym łatwiej się rusza ale czy jazda na takich małych kółkach nie będzie zbyt uciążliwa na dłuższą metę?

np znalazłam coś takiego:
http://tablica.pl/oferta/rower-rozowa-d ... ;r:8;s:125
warto w ogóle na to spojrzeć? Smile
albo taki:
http://tablica.pl/oferta/rower-miejski- ... 2347;r:8;s:

są też tutaj, myślicie że warto z tego coś wybrać?
http://tablica.pl/oferta/rowery-z-niemi ... 54c0;r:8;s:

maYkel

Jeździłem na różnych rowerach po mieście, na singlach też (jednobiegowych). I owszem da się, ale o niebo lepiej jest mi z piastą 3-biegową. Traktuję to jako rozwiązanie singlespeed+. Wink

Oczywiście że się da jeździć na singlu ale trzeba się liczyć z kompromisami. Jeżdżąc w Lublinie nie da się czasem uniknąć podjazdów. Albo będziesz mieć miękkie i powolne przełożenie, albo będzie się trzeba namęczyć pod górę - cudów nie ma.
Zapas miękkich biegów również bardzo ułatwia jazdę w zimie. Do tego łatwiej i szybciej ruszać spod świateł, bo biegi w piaście można zmieniać stojąc. W płaskim mieście polecałbym singla, ale tutaj do roweru użytkowego (czyli takiego na którym się nie chcesz zmęczyć :mrgreen: ) zdecydowanie polecam choć parę biegów.

Nie polecam kół poniżej 26", małe koło ma prawie same wady w stosunku do dużego jeśli o normalną jazdę chodzi. Trudniej podjeżdżać na krawężniki, beznadziejnie się jeździ po bruku i innych nierównościach, o terenie nie wspominając. Szybsze ruszanie może trochę tak, ale dobór biegu ma dużo większe znaczenie.
qavtan napisał(a):W ogóle lekki rower to taki, który ma mało części. Więc pomyśl nad rowerem bez przerzutek i z piastą z hamulcem torpedo (może ktoś powie czy torpedo jest lżejsze od singlowego wolnobiegu + zwykły hamulec?).

Nie mam piasty torpedo luzem żeby zważyć, ale torpedo jest dość ciężkie. Nie przypuszczam, aby było wiele lżejsze od zwykłego hamulca (jeżeli w ogóle).

Odnośnie jazdy na rowerze jednobiegowym, to od wielu lat jeżdżę na takim po Lublinie. Przy odpowiednio dobranym przełożeniu do normalnej miejskiej prędkości podróżnej jedynie na najbardziej stromych podjazdach w mieście trzeba raczej wstawać na pedały. W śniegu czy na jakiejś błotnej drodze czasem brakuje niższego przełożenia. Nie jest to ani wielka ani częsta uciążliwość, ale na pewno lepiej od razu kupić rower z piastą 3-biegową. Do jazdy miejskiej na wstępie wykluczyłbym jednak zewnętrzną przerzutkę.

Co do składaków, to rozważałbym je tylko w wypadku, jeżeli rzeczywiście będziesz rzeczywiście składać rower do transportu. Jazda na kołach 16 i 20 cali jest dość uciążliwa w mieście, trzeba wybierać pomiędzy lekkością toczenia (duże ciśnienie w oponach) lub jako takim komfortem (niskie ciśnienie). Taki rower rozpędza się znakomicie, jest lżejszy, mniejszy, łatwiej go przenosić, ale w płynnej jeździe miejskiej nie ma to aż takiego znaczenia. Wg mnie już od 24 cali w górę rower jest już wystarczająco komfortowy do codziennego używania i dość dobrze się toczy bez konieczności stosowania wysokiego ciśnienia w oponach. W rowerze miejskim mam ciężkie stalowe koła 28 cali i ich rozmiary ani waga nie przeszkadzają w jeździe. Jeśli jednak musiałabyś na przykład często nosić rower po ciasnej klatce schodowej, 26 cali może być lepszym rozwiązaniem.

Odnośnie rowerów z linków, to różowy niestety na wstępie odpada Smile Korba jest na klin, a to już proszenie się o kłopoty.
Super dziękuję za tak wyczerpujące odpowiedzi, naprawdę znacznie lepiej ogarniam już temat Smile Teraz mniej więcej wiem czego szukać, Jak tylko znajdę coś ciekawego podpytam Was jeszcze już bardziej konkretnie na temat konkretnego modelu.

Edit:
co myślicie na temat tego roweru?
http://tablica.pl/oferta/rower-ID1Vxnr. ... 4998;r:8;s:
Witajcie ponownie,
co myślicie na temat tych rowerków?

http://tablica.pl/oferta/damka-hercules ... be17;r:8;s:
http://tablica.pl/oferta/rower-ID1Vxnr. ... 4998;r:8;s:

i jeszcze jedno pytanie, czy można do zwykłego składaka 1-biegowego zamontować koło z biegami w piaście? Czy w ogóle jest to możliwe i jeśli tak to czy opłacalne?
Stoję właśnie przed dylematem który z tych dwóch wybrać. Będę wdzięczna za porady Smile

http://allegro.pl/show_item.php?item=29 ... d00be2ff62

http://allegro.pl/niemiecka-damka-kalkh ... 56581.html

maYkel

Kalkhoff ciut lepszej jakości i nieco lepiej utrzymany, ale chyba jednak union lepiej spełni pokładane w nim przez ciebie wymagania roweru miejskiego (hamulce bębnowe, zabudowany napęd).
Stron: 1 2