Przymierzam się do zimowego ;-) Nałęczowa. Tak naprawdę trudno go nazwać zimowym po za porą roku. Miejsce ustawki trochę nietypowe, a mianowicie skrzyż. Wojciechowska/Kraśnickie. A to dlatego, żeby ominąć potencjalne zalodzenia, które być może jeszcze są. Powrót przez Czesławice, Tomaszowice, Motycz, Kozubszczyzna. Dystans od miejsca ustawki do Lukoil Jana Pawła II ca. 60km. Wyjazd jeszcze potwierdzę w sobotę bo prognozy różnie zapowiadają tym nie mniej zapraszam :-D . Lajcik jak w zeszłą niedzielę ale mam nadzieję bez takich wrażeń ;-)
Ponieważ straciłam jakąkolwiek nadzieję na to, że uda mi się na wtorek napisać rozdział pracy magisterskiej :-P , też się piszę. Chociaż wszystko zależy od pogody.
Co do jazdy po lodzie- to mi nawet ostatnio na dobre wyszło, bo jak się wykotłowałam na prawy bok na oblodzonym zjeździe, to mi się lewe bolące od jakichś 2 lat biodro samo nastawiło :-D Cuda, panie i panowie, cuda :lol:
mraugorzata napisał(a):Ponieważ straciłam jakąkolwiek nadzieję na to, że uda mi się na wtorek napisać rozdział pracy magisterskiej , też się piszę. Chociaż wszystko zależy od pogody.
Takie rzeczy najlepiej się pisze jakieś 2 tygodnie przed terminem oddania.
Zabierz tę pracę jutro na slajdy, razem coś napiszemy wspólnymi siłami
Jak nie będzie strasznie wiało i padało, to się podłaczę.
Nie żebym się przestraszył pogody, ale nie zauważyłem, że jutro Puchar Świata - Tour de Ski w Val di Fiemme, finał i pasjonujący bieg stylem dowolnym na Alpe Cermis. Co prawda Justyna ma ponad 2 min przewagi, ale w sporcie nigdy nic nie jest pewne jeżeli się nie wydarzy. Więc wybaczcie, że nie pojadę, ale może jak w zeszłym tygodniu w sobotę, znajdą się chętni i pojadą.
Tak więc odwołuję swój wyjazd nie odwołując ustawki :-P
Jurek, daj spokój, nie rób scen :-P
Kto jedzie? Bo ja jestem nadal chętny.
Zgodnie z ustaleniami ze slajdowiska- wstaję o 8.30 i podejmuję decyzję ;-)
Jak stałam na przystanku i padała taka mżawka, to zwątpiłam :roll: I wiatr dzisiaj trochę wieje, wątpię, czy do jutra się uspokoi :-?
A ewentualne skrócenie dystansu? :-D Nie chcę iść do cioci :-D
Edit. chciałam przypomnieć, że ja w zwykłych adidaskach, i ostatnio od Osmolickiej do domu już mi palce nie rozmarzły
O trasie pomyślimy na miejscu. Tylko przyjedźcie :mrgreen:
EDIT: Sieroty z Was i tyle :-P. Sam sobie pojechałem
Ja jestem świadkiem! Widziałam Mariusza na Filaretów, jak pędził na ustawkę :-)
Mariusz obiecuję już nie robić takich numerów :-? . Ale rywalizacja w Tour de Ski do końca trzymała w napięciu. :-P
Wróciłeś, więc psy Cię nie zjadły :-P To pochwal się gdzie byłeś.