Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 08.04.2013, godz. 16.15, Lukoil
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tak jak ostatnio anonsowała Pat, mega-total-lajt :-D nie dłużej niż 1 godz 45 min., dystans 28km (szosa) do Nadbystrzyckiej. Odjazd punktualnie.
Sprawdzić o 15.15 czy nie odwołałem.
Kurcze, czemu wcześniej tego nie widziałam :-(
A szkoda, zapodałem dosyć wcześnie. Właśnie wróciłem. Trochę sie ściuchałem :-P .
dtd 39,88km, avs 22,2km/h. Trzeba jeździć.
Jurek S napisał(a):mega-total-lajt

A po powrocie:
Jurek S napisał(a):avs 22,2km/h. Trzeba jeździć

Oj trzeba jeździć bo nie wiem jak w tym roku z Jurkiem będzie wyglądał lajt bez mega-total :mrgreen:
Napisz jakie warunki w terenie? :-D
Jurku, mam nadzieję, że to tempo nie jest zapowiedzią sandomierskiej wyprawy... :-D
Z Jurkiem to tak jest. Najpierw lajt, lajcik. A później zapitala z prędkością światła
Z Jurkiem to tak jest że on jeździ turystycznie …., a ja bym chciał żeby Jurek jeździł trochę szybciej bo zapodaję naprawdę ciekawe trasy a żeby coś zobaczyć to trzeba coś przejechać , a żeby coś przejechać to trzeba trochę pedałować a jak się trochę pedałuję i dla średnio wprawionego rowerzysty to nie jest duża prędkość to jest TURYSTYKA !!!! a nie podjechanie do sklepu po mleko , mi tempo Jurka bardzo odpowiada i stanowczą protestuję mówieniu że Jurek za szybką jeździ jeszcze się posłucha i stracę przewodnika bo jak Jurek zacznie jeździć 15km/h to chyba „choinka by mnie trafiła” i już więcej bym się nie pojawił na takich ustawkach i pewnie jest dużo więcej takich ludzi jak ja, koniec kropka!!!
Chyba nawet Jurku minęliśmy się na rondzie przy Lukoilu - czerwone światło nas zatrzymało na chwilę po przeciwnych stronach jezdni przy prawoskręcie z Jana Pawła w Filaretów. Ale że twarz jest mi na razie znana tylko ze zdjęcia, to dopiero później załapałem, że to najprawdopodobniej byłeś Ty.
Oj Piotrze, nie wiem czy nie czas szukać nowego przewodnika? ;-) . Ostatnio mam wizje jeżdżenia rodzinnego, a tam tempo nie za wielkie. :-) . Ale rzeczywiście ja lubię jeździć turystycznie tzn. konkretna trasa i tempo, które pozwala ją pokonać w przyzwoitym czasie. Renatko, spokojnie. Na naszej sandomierskiej wycieczce tempo (sporo dzisiaj o tempach) pielgrzymkowe.
Darek zwróciłem uwagę na możliwość jazdy w terenie i tak sobie smutno konkludowałem, że nie za szybko da się wjechać w teren. Miejscami naprawdę dużo śniegu. Przydałoby się trochę deszczu, a po nim słoneczko. Ja tak się przyglądam bo zastanawiam się jak będziemy mieli na trasie do Sandomierza. W jakichś zacienionych miejscach może jeszcze zalegać.

damian.s napisał(a):Chyba nawet Jurku minęliśmy się na rondzie przy Lukoilu - czerwone światło nas zatrzymało na chwilę po przeciwnych stronach jezdni przy prawoskręcie z Jana Pawła w Filaretów. Ale że twarz jest mi na razie znana tylko ze zdjęcia, to dopiero później załapałem, że to najprawdopodobniej byłeś Ty.

Pamiętam tego gościa. ;-) Zwróciło moją uwagę jakby chciał przejechać na czerwonym świetle, ale w ostatniej chwili się wstrzymał. :lol: