Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 11.05.2013, PKP godz. 7.15, do Czarnolasu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Moja luźna propozycja jest taka:

Zbiórka w sobotę 11.05, godz. 7.15 przed dworcem PKP Lublin Główny. Startujemy pociągiem (7.45 z Lublina) do Puław. W Puławach możemy się podłączyć się pod Rodzinny Piknik Rowerowy z Puław lub udać się sami do Gołębia. Tam zwiedzanie muzeum rowerów (jeśli będą chętni), odłączenie się od pikniku i ruszamy przez Dęblin do Czarnolasu. W Czarnolasie możliwość zwiedzania muzeum Jana Kochanowskiego. Następnie kierunek Janowiec i promem do Kazimierza. Jeśli wszystko będzie ok, czasu będzie dość, nogi będą dawać radę itp to z Kazimierza przez Niezabitów i Wojciechów do Lublina. W przypadku jakichś problemów możliwy powrót pociągiem z Puław lub Nałęczowa (17.20 lub 19.10 ze stacji Puławy Azoty) do Lublina. Mniej więcej coś takiego KLIK. Oczywiście możliwe są sugestie co do jakichś zmian.

Dystans ok. 120-130km w przypadku powrotu rowerem lub ok. 90-100 km w przypadku powrotu z Puław pociągiem. Asfalt, z nastawieniem na boczne drogi - oczywiście tam gdzie będzie to możliwe. Możliwe też niewielkie zjazdy na w miarę dobrej jakości drogi polne i leśne. Tempo - pełna rekreacja, ale tak żeby zdążyć przed zmierzchem, ewentualnie na pociąg do Puław lub Nałęczowa. Po prostu spokojnie przejechać, zwiedzić kilka miejsc, zrobić kilka zdjęć po drodze, podziwiać widoki. Wstąpienie na jakiś tradycyjny staropolski kebab lub inne danie - również możliwe Smile

Przewidywane koszty (bez uwzględniania żadnych ulg):
- pociąg Lublin - Puławy - ok. 21,10 zł w jedną stronę razem z rowerem
- prom w Janowcu - 8 zł
- zwiedzanie Muzeum Rowerów - w zależności od ilości osób 6-20zł/os (w sobotę 11.05 w Gołębiu odbywa się rodzinny piknik rowerowy, więc podejrzewam, że jest szansa na tańsze bilety, ale też i tłok pewnie będzie większy).
- muzeum Jana Kochanowskiego - 10 zł.
- zamek w Janowcu (dziedziniec i krużganki) - 5zł.

Oczywiście jeśli ktoś nie chce zwiedzać jakiegoś muzeum, to po prostu poczeka przed wejściem.

W przypadku złej pogody - deszcz, wiatr zrywający z roweru czy inne gradobicie - nie jadę.
W przypadku braku wpisów - także nie jadę, podłączam się pod inną ustawkę, która będzie mi odpowiadać.

Jeśli byliby chętni na tego typu wycieczkę w innym terminie - to oczywiście możemy to przesunąć. W sobotę odbywa się maraton MTB na zalewem, więc może ktoś chce wystartować w maratonie i pojechać do Gołębia i Czarnolasu w innym terminie. Tak jak napisałem - całość to dość luźna propozycja. Będą chętni, będzie pogoda - pojedziemy w sobotę.
damian.s napisał(a):Moja luźna propozycja jest taka:

Zbiórka w sobotę 11.05, godz. 7.15 przed dworcem PKP Lublin Główny. Startujemy pociągiem (7.45 z Lublina, ale to jeszcze sprawdzę) do Puław. W Puławach możemy się podłączyć się pod Rodzinny Piknik Rowerowy z Puław lub udać się sami do Gołębia. Tam zwiedzanie muzeum rowerów (jeśli będą chętni), odłączenie się od pikniku i ruszamy przez Dęblin do Czarnolasu. W Czarnolasie możliwość zwiedzania muzeum Jana Kochanowskiego. Następnie kierunek Janowiec i promem do Kazimierza. Jeśli wszystko będzie ok, czasu będzie dość, nogi będą dawać radę itp to z Kazimierza przez Niezabitów i Wojciechów do Lublina. W przypadku jakichś problemów możliwy powrót pociągiem z Puław lub Nałęczowa (17.20 lub 19.10 ze stacji Puławy Azoty) do Lublina. Mniej więcej coś takiego KLIK. Oczywiście możliwe są sugestie co do jakichś zmian.

Dystans ok. 120-130km w przypadku powrotu rowerem lub ok. 90-100 km w przypadku powrotu z Puław pociągiem. Asfalt, z nastawieniem na boczne drogi - oczywiście tam gdzie będzie to możliwe. Możliwe też niewielkie zjazdy na w miarę dobrej jakości drogi polne i leśne. Tempo - pełna rekreacja, ale tak żeby zdążyć przed zmierzchem, ewentualnie na pociąg do Puław lub Nałęczowa. Po prostu spokojnie przejechać, zwiedzić kilka miejsc, zrobić kilka zdjęć po drodze, podziwiać widoki. Wstąpienie na jakiś tradycyjny staropolski kebab lub inne danie - również możliwe Smile

Przewidywane koszty (bez uwzględniania żadnych ulg):
- pociąg Lublin - Puławy - ok. 20 zł w jedną stronę razem z rowerem (jeszcze sprawdzę dokładnie)
- prom w Janowcu - 8 zł
- zwiedzanie Muzeum Rowerów - w zależności od ilości osób 6-20zł/os (w sobotę 11.05 w Gołębiu odbywa się rodzinny piknik rowerowy, więc podejrzewam, że jest szansa na tańsze bilety, ale też i tłok pewnie będzie większy).
- muzeum Jana Kochanowskiego - 10 zł.
- zamek w Janowcu (dziedziniec i krużganki) - 5zł.

Oczywiście jeśli ktoś nie chce zwiedzać jakiegoś muzeum, to po prostu poczeka przed wejściem.

W przypadku złej pogody - deszcz, wiatr zrywający z roweru czy inne gradobicie - nie jadę.
W przypadku braku wpisów - także nie jadę, podłączam się pod inną ustawkę, która będzie mi odpowiadać.

Jeśli byliby chętni na tego typu wycieczkę w innym terminie - to oczywiście możemy to przesunąć. W sobotę odbywa się maraton MTB na zalewem, więc może ktoś chce wystartować w maratonie i pojechać do Gołębia i Czarnolasu w innym terminie. Tak jak napisałem - całość to dość luźna propozycja. Będą chętni, będzie pogoda - pojedziemy w sobotę.


Witam,

Chętnie się na taką wyprawę wybiorę, ale fajnie by było jeśli zgłosi się conajmniej kilka osób...

Smile
kokolorum napisał(a):Chętnie się na taką wyprawę wybiorę, ale fajnie by było jeśli zgłosi się conajmniej kilka osób...

No właśnie ja też wolałbym, gdyby jechały tak min. 3-4 osoby - w grupie raźniejSmile
damian.s napisał(a):
kokolorum napisał(a):Chętnie się na taką wyprawę wybiorę, ale fajnie by było jeśli zgłosi się conajmniej kilka osób...

No właśnie ja też wolałbym, gdyby jechały tak min. 3-4 osoby - w grupie raźniejSmile

może jeszcze ktoś się zgłosi..., wrzuce to na FB na swoje konto... Smile
Panowie, myśmy tak zaczynali od 2-3 osobowych wyjazdów. Na liczniejsze trzeba sobie zapracować :lol: .
No i z praktyki mogę Wam powiedzieć, że takie łączone wyjazdy z PKP cieszą się najmniejszym powodzeniem. Undecided
Ale nie zrażajcie się. Bo widziałem już tutaj kilka inicjatyw, które rozsypywały się po kilku wpisach. :-(
Cytat:Panowie, myśmy tak zaczynali od 2-3 osobowych wyjazdów. Na liczniejsze trzeba sobie zapracować

Jurku, zgadza się. Ja wcale nie liczę na grupę np. 10-osobową, będę zadowolony jeśli znalazłyby się 2-4 osoby, wliczając w to siebie. Zawsze to raźniej, jest się do kogo odezwać itp. Chociaż jak bym się uparł to i sam pojadęSmile Poczekamy do soboty - ktoś się zdecyduje, to fajnie, jak nie to trudno, taki wyjazd sobie zaplanowałem i zamierzam go zrealizować, w tym lub w innym terminieSmile
damian.s napisał(a):(...) taki wyjazd sobie zaplanowałem i zamierzam go zrealizować, w tym lub w innym terminieSmile

Bardzo dobrze :-D
Jestem za, ale proponuję zmianę trasy Puławy-Dęblin - chyba, że lubisz jechać z podwyższoną adrenalinką - za dużo samochodów i zbyt wąsko a krajobrazowo lipa - moja propozycja to:

w Puławach odbijamy i jedziemy obok torów, później odbijamy przez las na Niebrzegów, Bobrowniki, Kleszczówkę i dobijamy do Dęblina i jedziemy dalej Twoją trasą.

co Ty na to?
slv napisał(a):Jestem za, ale proponuję zmianę trasy Puławy-Dęblin

Ok. Pasuje. Też myślałem jaką trasą objechać ten odcinek, żeby uniknąć głównej drogi. Do Gołębia miałem już plan na ominięcie, ale od Gołębia do Dęblina musielibyśmy jechać drogą wojewódzką. Tak więc omijamy całkowicie Gołąb - piknik rodzinny został i tak przeniesiony na inny termin, więc jeślibyśmy chcieli zahaczyć 2-3os grupą o muzeum rowerów, to bilety byłyby droższe. No chyba, że kolega kokolorum który był wstępnie zainteresowany przyprowadzi ze sobą kilkuosobową grupę, która będzie koniecznie chciała zahaczyć o Gołąb, to wtedy będziemy ewentualnie coś kombinować.
Ok. W takim razie mam nadzieję, że w sobotę nie będzie żadnych burz, itp.

Przypomnienie ustawiłem, więc w sobotę 7:15 jestem pod dworcem PKP :->
Stron: 1 2