Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Problem - opony Michelin XC Road 1,4 i łapanie gum
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witajcie

Wczoraj zmieniłam opony na wymienione w temacie i nie dojechałam nawet na miejsce ustawki, bo złapałam gumę. Miałam dętki Kenda 1-1,5 i fakt, że wczoraj to pewnie była ich wina przede wszystkim.

Dzisiaj znowu pełna optymizmu zmieniłam obie dętki na te z Decathlonu 1,25-1,5 no i powtórka z rozrywki. Dętka poszła mi w innym miejscu niż wczoraj, na nowiutkim asfalcie bez szans najechania na cokolwiek. Na oponie w tym miejscu są lekko widoczne druciki - bardziej niż gdzie indziej.

W tym momencie mam kolejną dętkę - 1,75-2,1 ale już mam obawy przed samym testowaniem i mam ochotę wrócić do moich górskich opon.

Poradźcie co robić, bo zaraz się załamię :-)
perceive napisał(a):Miałam dętki Kenda 1-1,5 i fakt, że wczoraj to pewnie była ich wina przede wszystkim.
Ja chyba jeżdżę na właśnie takich i nie miałem (odpukać) jeszcze żadnych problemów :roll:, może to coś z oponą? do jakiego ciśnienia pompujesz? Ja daję 6 barów.
Dawno kupiłas te opony? sa jeszcze w decathlonie bo sam chciałbym zakupić jakby byly jeszcze
Kolego byłem wczoraj w niebieskim sklepie i były 4 komplety tych oto opon.
hmm, jak tak Ci pękają to chyba wina opony. Trzeba dokładnie obejrzeć oponkę. Jeżeli coś tam zaczepia to można spróbować nakleić jakąś łatkę w tym miejscu. Ewentualnie zareklamować-zależy gdzie kupilaś.
Załóż stare opony nic nie będzie to ok. jeżeli to samo to wina opony, wtedy reklamacja. Jeszcze kwestia ciśnień. Mój znajomy miał taki problem jak ruszył około 5 km zawsze lapal kapcia, ponieważ miał za niskie ciśnienie
perceive napisał(a):Na oponie w tym miejscu są lekko widoczne druciki - bardziej niż gdzie indziej.
To może być właśnie to. Braki mogą się zdarzyć nawet Michelinowi. No bo nie możesz mieć aż takiego pecha do wadliwych dętek :-|
Jest spora szansa, że coś ci się dostało do opony. Jakiś mikroskopijny, ale ostry drobiazg. Powinno pomóc przemycie wnętrza opony wodą pod dużym ciśnieniem. Poza tym jeśli masz gdzieś przebitą oponę, nawet jeśli jest to mikroskopijną dziurka, dobrze jest ją zalepić czymś od wewnątrz. Kiedyś przerobiłem coś podobnego - łatanie dentek skończyło się zaraz po zaklejeniu naciętego przez szkło miejsca.
Poszła i trzecia. Chyba miałam pecha i faktycznie trafiłam na wadliwą oponę. Już je oddałam bez żadnego problemu (Dzięki Ci Decathlonie) :-)
Jak jeszcze jeżdziłem na mtb na slickach (kenda 1,95) zdarzyło mi się, że w ciągu tygodnia złapałem kilka razy gumę. Już miałem wyrzucać oponę ale znalazłem miniaturowe zielone szkiełko wbite w nią. Oglądając oponę od środka jak i od zewnątrz było obsolutnie nie widoczne. Dopiero przy zaginaniu jej to zauważyłem.

także powodzenia w szukaniu przyczyny ;-)
Stron: 1 2