23-08-2009, 16:10
23-08-2009, 19:15
Kurcze no szkoda że wcześniej nie napisałeś trochę wcześniej. Bo akurat dziś sobie śmigałem i jakoś o 16.05 się z domy wynurzyłem an rower. No ale co ma wisieć nie utonie.
PozdRower
PozdRower
23-08-2009, 20:19
Ja dziś samotnie śmignąłem tour de zaleff, stary gaj. Wróciłem brudny ale szczęśliwy.
23-08-2009, 21:00
No i udał się wypad. W zacnym towarzystwie (Sylwia, ArtiArt, Paulo67), w zacnym tempie (c.a. 21km/h) zrobiliśmy zacny kawałek do Strzeszkowic przez Tereszyn i powrót przez Krężnicę, Prawiedniki. (54km). Sylwia próbowała ;-) odłączyć się w Prawiednikach, ale nie daliśmy jej w samotności wypić kawy i razem wróciliśmy do Lublina.
Przypomniały nam się z Arturem stare czasy kiedy wypady w 3-4 osoby były standardem.
Przypomniały nam się z Arturem stare czasy kiedy wypady w 3-4 osoby były standardem.
23-08-2009, 21:28
Kameralnie, bardzo udany wyjazd :-) Jurek musisz omijać Prawiedniki jak ja jestem, bo mnie zawsze tam ściąga :mrgreen:
23-08-2009, 22:26
Sylwia, myślę, że następnym razem w Prawiednikach kawę wypijemy razem z Tobą ;-)
Wyjazd bardzo fajny, tylko jak dla mnie ciut za krótki. Dokręciłem więc jeszcze trochę po asfaltach na północ od Lublina.
Pozdrawiam
Wyjazd bardzo fajny, tylko jak dla mnie ciut za krótki. Dokręciłem więc jeszcze trochę po asfaltach na północ od Lublina.
Pozdrawiam