07-07-2013, 11:36
Tak w ramach rozwinięcia wątku...
Ostatnio dużo podróżowałem z rowerem na trasie Wawa-Lublin-Wawa.
Moje spostrzeżenia były pozytywne (poza przypadkiem gdy Pani w Warszwie Zach. nie chciała mi sprzedać w kasie biletu na pociąg TLK, bo rzekomo nie było już miejscówek na rower i musiałem nabyć u konduktora z dopłatą... problem w tym, że z rowerem poza mną nikt nie jechał) do poprzedniej niedzieli.
Jak zwykle wybrałem Inter Regio z Lublina do Poznania, bo jest tańszy i mogę kupić bilet w pociągu Świdnik-Lublin pół godziny wcześniej. Poza tym ma wagony klimatyzowane i nowy wagon rowerowy (co prawda wieszaki zbliżają się do rezonansu, ale jakoś to się trzyma). Właściwie to miał...
Ostatniej niedzieli dowiedziałem się że z okazji wakacji, pociąg jeździ ze zwykłymi wagonami, bez wagonu rowerowego.
Zarządzający uznali że klima czy wagon rowerowy w wakacje się nie przyda, dlatego z 15 osób z rowerami zajmowało przejścia w kilku wagonach, blokując drzwi itd. Nie ma to jak logika kolei.
Ostatnio dużo podróżowałem z rowerem na trasie Wawa-Lublin-Wawa.
Moje spostrzeżenia były pozytywne (poza przypadkiem gdy Pani w Warszwie Zach. nie chciała mi sprzedać w kasie biletu na pociąg TLK, bo rzekomo nie było już miejscówek na rower i musiałem nabyć u konduktora z dopłatą... problem w tym, że z rowerem poza mną nikt nie jechał) do poprzedniej niedzieli.
Jak zwykle wybrałem Inter Regio z Lublina do Poznania, bo jest tańszy i mogę kupić bilet w pociągu Świdnik-Lublin pół godziny wcześniej. Poza tym ma wagony klimatyzowane i nowy wagon rowerowy (co prawda wieszaki zbliżają się do rezonansu, ale jakoś to się trzyma). Właściwie to miał...
Ostatniej niedzieli dowiedziałem się że z okazji wakacji, pociąg jeździ ze zwykłymi wagonami, bez wagonu rowerowego.
Zarządzający uznali że klima czy wagon rowerowy w wakacje się nie przyda, dlatego z 15 osób z rowerami zajmowało przejścia w kilku wagonach, blokując drzwi itd. Nie ma to jak logika kolei.