Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Rowerowa Nauka Jazdy ;)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... l?cookie=1

Kopara mi opadła, tym bardziej, że rzecz jest darmowa. Czy naprawdę nikt za to nie płaci czy płaci społeczeństwo z podatków w ramach np. jakiegoś projektu? Czy jest sens? Czy bardziej skorzystają szkoleniowcy i czy szkolący się. Czy to taka oddolna inicjatywa ze złotego serca czy kolejny wyłudzacz pieniędzy? Czy powstanie szkoła ucząca chodzić poprawnie po chodniku (a jak tak czasami idę chodnikiem to mam wrażenie, że bardzo by się ludziom przydało parę wskazówek)? WTF?
Jeżdżąc codziennie po ulicach miasta, powiem szczerze, że niektórym taka szkoła się przyda. Kierowcom również.
KermitOZ napisał(a):http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/9...l?cookie=1

Kopara mi opadła, tym bardziej, że rzecz jest darmowa. Czy naprawdę nikt za to nie płaci czy płaci społeczeństwo z podatków w ramach np. jakiegoś projektu? Czy jest sens? Czy bardziej skorzystają szkoleniowcy i czy szkolący się. Czy to taka oddolna inicjatywa ze złotego serca czy kolejny wyłudzacz pieniędzy? Czy powstanie szkoła ucząca chodzić poprawnie po chodniku (a jak tak czasami idę chodnikiem to mam wrażenie, że bardzo by się ludziom przydało parę wskazówek)? WTF?

No to musisz przeboleć że już niedługo szkolenia z jazdy rowerem po ulicach będą w Lublinie. I to nie tylko otwarte dla mieszkańców ale i dla szkół podstawowych.
Według mnie to jest raczej jakiś kurs niż normalna nauka. Takie ustawki podczas których instruktor pokazuje prawidłową jazdę. Oczywiście że społeczeństwo zapłaci ale raczej w proporcji 50/50. Połowa na szkolenie a druga do czyjejś kieszeni, wszystko pod stołem. Swoją drogą jeżeli początkujący rowerzysta nie jeździ na takie ustawki jak my w RL to może mniej sprawnie i przepisowo poruszać się po jezdni. A to tylko frustruje kierowców i stawia nas w złym świetle. Nie wiem jak wydajne będą te nauki. Sporo osób może to potraktować jak ustawkę po mieście gdzie ,,facet sobie cośtam gada" i nauka pójdzie w las. Ale nie będę krakał, czas pokaże.
Ciekawe jak to w praktyce zrealizują? Może będzie jechał instruktor z wielką tablicą na plecach: UWAGA ROWERZYSTA Z PRZODU :lol: ? Podstawą niewątpliwie jest opanowanie przepisów ruchu drogowego z uwzględnieniem praw i obowiązków rowerzysty. I pewnie kilka praktycznych rad też się przyda. Ale i tak nie da się przekazać tego co my jeżdżąc nieraz i tysiące km rocznie po mieście nabywamy spotykając sie z przeróżnymi sytuacjami.
Trzeba pamiętać, że osoby pełnoletnie nie potrzebują żadnych uprawnień do poruszania się na rowerze po drogach publicznych. Może dla tych osób, które przy okazji nie posiadają praw jazdy takie szkolenie będzie strzałem w 10. Smile
Absolutnie potrzebna rzecz dla każdego obywatela, który wychodzi z domu.
Znajomość praw i obowiązków to podstawa, tym bardziej na drodze.

Przejechanie się z kimś i pokazanie co i jak wygląda w praktyce wg mnie to dobra sprawa.
Judaas napisał(a):Może dla tych osób, które przy okazji nie posiadają praw jazdy takie szkolenie będzie strzałem w 10. Smile
Ja nic nie chce mówić, ale z faktu, że ktoś posiada prawo jazdy, nie wynika jeszcze, że gdy wsiądzie na rower, nie będzie robił tzw obory :-P . Kilka takich przykładów mam nawet w swoim otoczeniu (między innymi uporczywa jazda chodnikiem,czy ma to sens, czy nie) Undecided .
Słyszałam o tym dzisiaj w radio jak jechałam do Łęcznej. Z przodu jedzie kursant, z tyłu instruktor, przy czym instruktor ma być ciut bardziej wysunięty w kierunku osi jezdni. Niestety nie słyszałam jak mają się komunikować. W lublinie na takich Kraśnickiach pewnie by było: "Instruktor: E, ty, tu w lewo! Kursant: Cooo? Nie słyszę, tir zagłuszył".

Edit. Nie jeżdżą na tandemach :-P
W praktyce to będzie wyglądać tak, kursant z tyłu, instruktor z przodu.

[Obrazek: tandemstange2011.JPG]
Stron: 1 2