Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Rowerem po wałach przeciwpowodziowych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Artykuł TUTAJ.

Wprawdzie to dopiero projekt i długa droga przed nim.
Dodatkowo to takie trochę szukanie półśrodków, żeby projekt dróg rowerowych wzdłuż Wisły jakoś mocniej ruszył z miejsca Undecided

No i jeszcze jedno pytanie- czy ustawodawca się wyrobi do 2015 r., mając na uwadze zasadę dyskontynuacji prac parlamentu :-P
Mówili też o tym w wiadomościach. Chociaż nie bardzo mi się chce wierzyć, żeby wpuścili na wały. To ma być niezależne od dróg rowerowych.
Przy okazji Małgosiu poznałem nowe słówko - dyskontynuacja :-D
wiadomości Nadwiślanka Wiadomości 07.08.2013 od 23:40
mraugorzata napisał(a):No i jeszcze jedno pytanie- czy ustawodawca się wyrobi do 2015 r., mając na uwadze zasadę dyskontynuacji prac parlamentu

1 maja 2004 roku, w dniu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, Grażyna Staniszewska z grupą blisko 200 rowerzystów z całego kraju wystartowała do pierwszej edycji Rajdu Wisły. Na trasie spotykali się z marszałkami województw, starostami powiatów, prezydentami i burmistrzami miast by podpisać wspólną deklarację przystąpienia do budowy Wiślanej Trasy Rowerowej.

Czarno to widzę :-(
Jak zwykle znajdzie się jakiś malkontent: http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /130809582
Niestety część z tego, co mówi pani Lis, może być prawdą. Zwłaszcza kwestia barierek. Potem pojedzie jakieś dziecko, przewróci się, sturla się te 5 m z wału i będzie gadanie w mediach gdzie były władze i czemu nie postawiły barierek Undecided
Ale gadanie o zagrożeniu przeciwpowodziowym to dla mnie trochę głupota. zeby występowało takie zagrożenie to musi najpierw kilka(naście) dni padać/ lać itd. Nikt normalny w taką pogodę nie jeździ. Chyba.
Zaczyna się robić bałagan w temacie i sam już nie wiem o co chodzi.
Czy o samo zniesienie zakazu, który nie wymaga żadnych nakładów finansowych?
Czy też o budowanie dróg rowerowych na wałach (po wcześniejszym zniesieniem wspomnianego zakazu)?

mraugorzata napisał(a):Ale gadanie o zagrożeniu przeciwpowodziowym to dla mnie trochę głupota. zeby występowało takie zagrożenie to musi najpierw kilka(naście) dni padać/ lać itd. Nikt normalny w taką pogodę nie jeździ. Chyba.

A tutaj się z Tobą nie zgodzę.
Trzy lata temu gdy fala powodziowa przerywała wały i zalewała duże obszary było słonecznie i sucho.
darist napisał(a):A tutaj się z Tobą nie zgodzę.
Trzy lata temu gdy fala powodziowa przerywała wały i zalewała duże obszary było słonecznie i sucho.
Sięgnęłam pamięcią do tych jakże odległych czasów :-P Bo tamten rok zapamiętałam z tego, że biegłam w przemoczonych butach z gali na przystanek mpk, ale faktycznie- jak pokazywali gminę Wilków, to w tle tam świeciło Słońce.