04-09-2013, 10:09
04-09-2013, 14:53
Wg mnie tekst mógłby mieć tytuł 'Spotkałem Jezusa...', rower jest tu zupełnie przypadkowy, równie dobrze autor mógłby jechać na rolkach albo biegać.
A z racji tego, że to jest w gruncie rzeczy tekst o wierze i duchowości, a nie o rowerze to sugeruję by przenieść go do działu 'Dział o wszystkim, tylko nie o rowerach '.
PS (5IX) jakbym chciał czytać o religii, to bym wszedł na forum religijne.
A z racji tego, że to jest w gruncie rzeczy tekst o wierze i duchowości, a nie o rowerze to sugeruję by przenieść go do działu 'Dział o wszystkim, tylko nie o rowerach '.
PS (5IX) jakbym chciał czytać o religii, to bym wszedł na forum religijne.
04-09-2013, 16:11
Ależ nie jest przypadkowy. :-D Autor napisał ten tekst bazując na doświadczeniu z przejażdżki rowerowej. I wcale mu się nie dziwię. W mojej zajawce przy zdjęciu juz dawno napisałem: "Jeżdżąc rowerem odkrywam, że znacznie bliżej jest do drugiego człowieka i otaczającego nas świata." Dla mnie to jest właśnie ten wymiar spotykania Jezusa, który wydobył ojciec Grzegorz w swoim komentarzu. Ale z jednym się zgodzę, byłoby pięknie gdybyśmy takie nastawienie mieli biegając, jeżdżąc na rolkach czy (i to byłby najlepszy wymiar) jeżdżąc samochodem :-P