Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 13.10.2013, godz. 10.00, Kraśnicka/Wojciechowska - Kozłówka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Wybieram się do Kozłówki - taką trochę okrężną trasą http://ridewithgps.com/routes/3427713, tak żeby przy okazji zaliczyć gminę Abramów :-) Dystans ok. 80km, asfalt 95%, a może nawet 100%, ale nie wykluczam że może się gdzieś trafić jakiś krótki odcinek dróg gruntowych - na zasadzie jakiegoś łącznika lub skrótu. Tempo to oczywiście pełna rekreacja - ok. 20km/h, powrót za dnia. Godzina wyjazdu - 10.00.
Wyjazd uzależniam od dwóch czynników. Pierwszy to wiadomo - pogoda - czyli brak opadów i wiatru zrywającego z roweru - wstępne prognozy są optymistyczne. Drugi - moje kolano nie będzie mi za bardzo dokuczać, ale to się może wyjaśnić dopiero po sobotnim wyjeździe do Gardzienic - jak coś by się miało zmienić, to będę informował na bieżąco.

Jeśli ktoś ma ochotę na taką rowerową niedzielę - to zapraszam :-)
Jak będzie pogoda to dołączę na 10 kilometrze. Będę potwierdzał udział.

Pojawiły się okoliczności rodzinne i niestety nie mogę potwierdzić. Życzę udanego weekendowego kręcenia do Kozłówki i/lub Gardzienic.
Rozsądna pora wyjazdu, chętnie dołączę. Złota polska jesień ma jeszcze w niedzielę być.
Z chęcią potowarzyszę ;-) POZDR.
Uwaga - mała zmiana - na prośbę Mateusza nieco przyspieszyłem godzinę wyjazdu.

Startujemy o godzinie 10.00.

Bardziej zmienić już nie za bardzo mogę :-)
Moje chęci są duże, ale nie wiem czy po dzisiejszych Gardzienicach jutro dam rade. Gdybym nie pojawił się na linii startu o 10 to nie czekajcie.
Gminy Abramów też nie mam zaliczonej :lol: , więc być może się pojawię.
Wróciłem :-) A tak na poważnie - rano byłem zdecydowany jechać. Przed 10 wyprowadziłem rower i tu jak na złość zaczęła siąpić jakaś mżawka, do tego znowu wiatr. Ale nic to - jadę na miejsce ustawki - najwyżej na miejscu z ewentualnymi chętnymi będziemy decydować co dalej - może skrócimy trasę, może zrobimy jakąś mniejszą pętelkę pod Lublinem. Chociaż po cichu miałem taką nadzieję, że pogoda wystraszyła ewentualnych chętnych i nikt się nie zjawi. Na miejsce ustawki dotarłem ok. 9.45, czekała tam jedna pani z rowerem, ale jak się okazało nie do Kozłówki, potem przyjechał jeszcze jeden rowerzysta, ale nie do Kozłówki, tylko do tej pani - chyba jakaś inna prywatna ustawka w tym samym miejscu i czasie. Przez cały czas siąpiła mżawka, więc coraz bardziej liczyłem na to, że pogoda jednak zrobiła swoje. Wprawdzie Mateusz już zdążył wyjechać z Bychawy i miał dołączyć na trasie, ale skontaktowałem się z nim telefonicznie, że chyba jednak odpuszczę dzisiejszą jazdę w taką pogodę - Mateusz postanowił w takim wypadku odwiedzić znajomego do którego miał już całkiem blisko Ok. 9.55 zadzwonił Rado z pytaniem czy moglibyśmy na niego parę minut zaczekać - przedstawiłem mu sytuację, że jestem sam, siąpi mżawka, zastanawiam się czy jest sens jechać w niepewną pogodę itp - wspólnie doszliśmy do wniosku, że chyba odpuścimy. Poczekałem do 10.10, nikt się nie zjawił. Dla świętego spokoju zrobiłem małe kółko po okolicznych ulicach i wróciłem na miejsce ustawki ok. 10.30 - tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś nie zauważył, że została zmieniona godzina wyjazdu. Poczekałem 5 minut, nikt się nie zjawił i wróciłem do domu. Może następnym razem uda się lepiej. Dystans to jakieś 8km, średnia może wyszła z 15km/h a może i nie, a prędkość maksymalna pewnie nie przekroczyła 25km/h - taka rekreacja :-P
Damianie, ja ciut dłuższą rekreację planuję po 15.
http://forum.rowerowylublin.org/viewtop ... 1851#71851
Zapowiadają nawet jakieś słoneczko chociaż rzeczywistość może okazać się inna.
Zaś mój dystans to 131 kilometrasów Smile Prędkość to od 15 do 45 km / h. Mżawka była na trasie : Bychawa - Strzyżewice - mżawka około 15 minut,

Dalej to już temp. wzrastała od 10 stopni do 19 stopni i LAJTOWO :
c.d. - Niedrzwica Duża - Trojaszkowice - Radawiec - ja skręciłem na Kazubszczyznę, a tu nagle telefon od Damiana Sad

Żałujcie Tongue

Pozdrawiam !!!
Stron: 1 2