A do używania tych plastrów nie trzeba mieć jakiegoś przeszkolenia? Podejrzewam, że jeżeli przyczepi się je nie w tym miejscu co trzeba to mogą zadziałać, ale niekoniecznie korzystnie.
Oj bez przesady jakoś sobie poradzimy. Najpierw wypróbuję na sobie. :mrgreen:
A tak na serio poszukałem trochę informacji w necie jak to się przykleja i gdzie. W necie jest też sporo filmików jak naklejać plaster na poszczególne części ciała.
Jeśli chcesz sam ryzykować to ok, ale to nie jest takie łatwe jak się wydaje, kurs jest ważny i praktyka także, tak to w najlepszym razie stracisz kasę na plastry a w najgorszym zrobisz sobie krzywdę. Z tego co wiem to na forum jest co najmniej jedna osoba, która umie te plastry naklejać, może się ujawni i zabierze głos
No to czekamy kto to taki. Drogie to nie jest jakoś przeżyję, ale posłuchajmy co się stanie jak przykleję źle.
Patryk napisał(a):No to czekamy kto to taki. Drogie to nie jest jakoś przeżyję, ale posłuchajmy co się stanie jak przykleję źle.
hmmm..... może zrobisz sobie krzywdę?
To tape'owanie nie jest takie proste jak się wydaje, trzeba mieć pojecie, który mięsień co robi, gdzie się zaczyna, gdzie kończy itd. Takie rzeczy lepiej zostawić specjalistom. No chyba, że te taśmy to tylko tak dla szpanu ....
hmm kurde no to nabieram wątpliwości czy sobie poradzę. Chciałem to założyć na kolana które od jakiegoś czasu mnie pobolewają. Dla szpanu raczej nie bo to na nogi a teraz i tak nie widać nic. ;-)
Raczej niekoniecznie od razu zrobisz sobie krzywdę, ale na pewno sobie nie pomożesz. Prawidłowe zastosowanie plastrów wymaga bardzo dobrej wiedzy na temat anatomii i mechaniki ruchu, nie wspominając już o tym że trzeba znać dobrze źródło i przyczynę bólu jeśli zamierza się je stosować terapeutycznie.
Warunki te spełnia nawet niewielu fizjoterapeutów, a co dopiero zupełny laik. Poza tym plastry stosowane są jedynie jako wsparcie terapii. Ale wybór należy do ciebie...
Hej, Tak się składa, że jestem fizjoterapeutką, i mam kurs z kinesiotapingu, kleję, bo lubię, i coś tam przy okazji umiem. ;-) maYkel ma rację, dobrze jest wiedzieć, co się dzieje, i wtedy dobrać odpowiednie klejenie. W ciemno można, i raczej sobie tym wielkiej krzywdy człowiek nie zrobi, ale tak kleić dla samego klejenia, to nie wiem, czy ma to jakiś większy sens. Próbować można. Klejenie może być rozluźniające albo wspomagające funkcję konkretnego mięśnia, może być też stabilizujące, przeciwobrzękowe, miejscowo przeciwbólowe. Fajnie utrwalają się w ten sposób efekty osiągane podczas indywidualnej pracy z pacjentem, bo plaster działa 24/7, przez kilka dni (z praktyki- od 1 nawet do 7). Same plastry mogą coś tam pomóc, ale raczej doraźnie, bo efekt utrzymuje się w czasie, kiedy są naklejone. Nie wiem, czy coś rozjaśniłam, jeśli ktoś miałby jakieś pytania, śmiało, postaram się odpowiedzieć. Pozdrawiam! :->