Forum Rowerowy Lublin

W najbliższą niedzielę (26 stycznia) zapraszamy wszystkich lublinian i lublinianki na Lubelski EuroMajdan Kulturalny "LEK". Przyjdźcie o godzinie 12:00 pod Centrum Kultury, weźcie rodziny, dzieci, przyjaciół. Jeśli możecie, ubierzcie się w narodowe barwy Ukrainy, lub przyozdóbcie swoje ubrania żółto-niebieską wstążkami.
Pokażmy, że my, Polacy i Polki, nie zapomnieliśmy swojej trudnej drogi ku wolności i demokratycznym standardom.

W trakcie Lubelskiego EuroMajdanu Kulturalnego zbierane będą najbardziej niezbędne leki pierwszej pomocy. Prosimy o przyniesienie bandaży, opatrunków, środków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, witamin. Będziemy wdzięczni również za ubrania zimowe, ciepłe rękawice etc.
Dla uczestników i widzów Lubelskiego EuroMajdanu Kulturalnego przygotowaliśmy koksowniki oraz gorącą kawę i herbatę. Będzie można się również zagrzać w budynku Centrum Kultury w Lublinie.

Przyjdźcie pokazać, że nie jesteście obojętni!

Ja z kolei zamiast ślepego wiwatowania na cześć Ukrainy w UE polecam trochę głębiej zainteresować się sprawą, bo wychodzi na to, że albo większość polityków ma do tej sprawy podejście mocno trącące hipokryzją (akurat żadna nowość), albo nie zdaje sobie sprawy z pewnych rzeczy. Ukraina w UE to niestety zagrożenie interesów Polski. Polecam kilka tekstów wyszukanych na szybko, które pobieżnie nakreślą problem: klik, klik, klik. Nie mam nic do Ukrainy czy do Ukraińców, ale chyba ktoś tu zbyt mocno ciśnie w jedną stronę, nie podając z czym w praktyce wiąże się wejście Ukrainy do UE, więc skoro jest już temat to pozwoliłem sobie zabrać głos. A napinaczom, którzy za chwilę oskarżą mnie o ksenofobię, oraz tego, że nie jestem skory do pomocy naszym braciom ze wschodu już na wstępie polecam zadać sobie pytanie: "co zrobiłem dla biednych dzieci z Afryki, Chińczyków, Tybetańczyków, więźniów Guantanamo itd".

KermitOZ napisał(a):A napinaczom, którzy za chwilę oskarżą mnie o ksenofobię, oraz tego, że nie jestem skory do pomocy naszym braciom ze wschodu(...)

Ale Ukraińcom trzeba właśnie pomóc w ten sposób by przywrócić państwo w ich własne ręce. Tam trzeba właśnie mądrego gospodarza. UE w tym momencie to dla nich jak z deszczu pod rynnę i właściwie to myślę, że nie o UE w pierwszej linii Ukraińcom chodzi. Zresztą ile lat jeszcze trzeba by UA mogła wejść do UE? Podejrzewam że za te 20-50 lat nie będzie już żadnej UE.

Już sama umowa stowarzyszeniowa z UE wystarczy. Alternatywa dla Ukrainy w tym momencie wygląda UE v Rosja.

Podobnie jak Grzesiek nie zamierzam tracić czasu na takie rzeczy. Jeśli chcemy pomagać to należy zacząć do własnego podwórka.

Velo napisał(a):Ale Ukraińcom trzeba właśnie pomóc w ten sposób by przywrócić państwo w ich własne ręce.

Rozsądniej jest nie wtykać kija w mrowisko. Niech się docierają ;-)

Tak jak Grzegorz i Mario też dam sobie spokój. I nie dlatego że to jakaś Ukraina. Nie mam nic do Ukraińców , zwykli ludzie tak samo styrani jak my. Często miałem okazję pogadać z nimi na Mełgiewskiej kiedy pytali o drogę. Ich tak samo nikt nie słucha jak i naszego społeczeństwa. Chodzeniem i powiewaniem kokardkami w niczym im nie pomożemy. Doskonale określił to Mario. Tam tak naprawdę nikt nie wie kto jest kto , i o co tak naprawdę chodzi. Jedno jest pewne ( chyba) że ktoś ma niezły plan rozbicia Ukrainy. Ostatnie doniesienia mówią o dziwnych okrzykach ---- " Nie jesteś z Banderą , jesteś dresiarzem więc nie jesteś nasz, musisz zginąć" To chyba już nie chodzi o wejście albo nie wchodzenie do UE. Jak ten kraj rozpadnie się , jak wejdzie jeszcze większa bieda, to znajdzie się pomocna dłoń. Chyba wiadomo kto tę dłoń UA poda.

Temat trudny i bardzo złożony.W ubiegłym roku udało mi się przeczytać doskonałą książkę Grzegorza Motyki "OD RZEZI WOŁYŃSKIEJ DO AKCJI WISŁA".Polecam.

Polecam jeszcze jeden artykuł, bardzo dużo ciekawych obserwacji i wniosków: http://www.kresy.pl/wydarzenia,spolecze ... ego-narodu

A dużo o stosunku do majdanów itd. mówi już samo umieszczenie posta w dziale "wydarzenia kulturalne". Sorry Olek

Z tego samego portalu co podał wyżej Grzesiek.

www.kresy.pl

"Przejeżdżaliśmy trochę ponad godzinę temu… i po prostu zgroza, staliśmy w „korku” (…) kilka km z tirów i osobowych, staliśmy godzinę, potem poszliśmy z kierowcą poprosić żeby rejsowy autobus (nas) przepuścili… obok znaku Nowojaworowsk wszystko dziko się paliło… droga i w ogóle nie wiadomo co… ludzi może 20 już otoczyli autobus i zaczęli tłuc… powiedzieli żeby podjechać, choć jak się okazało zamiaru przepuszczenia dalej nie było, na początku naskoczyli na kierowcę, który spokojnie milczał opuściwszy głowę, wysłuchując pijanych okrzyków i przekleństw (bo ty Polak i co sobie myślisz, że tobie wszystko można)… Ludzie zaczęli prosić, że jadą do domu, że nic im nie zrobili, to ok „Ukraińcy niech wyłażą i możecie jechać”, jakiemuś Polakowi wyrwali telefon bo robił zdjęcia, kierowca łzawo zaczął proponować pieniądze, do autobusu jeszcze zaszło pięciu z zakrytymi twarzami, dalej zaczęli krzyczeć z pogróżkami, że tu mają „pokojowy protest” dlaczego wy tu się pchacie Mazurzy. Wtedy jakoś wymyślono, żeby każdy Polak (i w ogóle każdy) w dwie strony powiedział (Chwała Ukrainie – Chwała bohaterom); jeżeli nie chce pójść w palenisko, wszyscy zalęknieni we łzach mówili… kierowcy dali 10 sekund na przejechanie przez ogień… przez ogień oznaczało w ogień"

Nie widzę najmniejszego sensu angażowania/solidaryzowania się w wewnętrzne sprawy Ukrainy.

No niestety przykro to czytać, obecne nastroje są dobrą okazją do ekscesów różnych band których nie brak. Nie stanowią oni jednak większości. Często jeźdżę do Lwowa samochodem, prości Ukraińcy to dobry naród, dobrzy luzie. Problem zaczyna się jak sie trafi na kogoś kto ma jakąś władzę i kompleksy na punkcie Polaków. Nie wiem czy powinniśmy i czy wogóle jakoś możemy sie angażować, niech Ukr sami rozwiązują swoje sprawy, nam nikt nigdy nie pomagał. Ale solidaryzować się powinniśmy, bo oni są dokładnie w punkcie w którym byliśmy 30 lat temu.