Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Terminarz 2014
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Czarodziejka z Księżyca brzmi dobrze. Będę. :mrgreen:
Eliza napisał(a):Mi dwa razy powtarzać nie trzeba :-D Jestem ZA :-)

Yanq napisał(a):"Siara - i wszystko jasne!"

Tylko z Borata się nie przebiorę!

slonko_k napisał(a):Czarodziejka z Księżyca brzmi dobrze. Będę. :mrgreen:
Pomysł chwycił :-D Cieszę się ;-) W grupie raźniej się wygłupiać :->

Yanq napisał(a):Trzeba jeszcze do tej inicjatywy dorobić jakąś ideę i ognia!
Yanq o jakiej idei mówisz?
Czy ma to być coś w stylu: ostatni dzień lata, więc jedziemy?
A może jakiś happening / instalacja (nie znam się) typu: "Bądź bohaterem - jeździj rowerem"? (hasło przyszło mi do głowy jak jadłam płatki śniadaniowe na kolację ;-) )
Czy może coś zupełnie wzniosłego, czyli np. zbieranie kasy na jakiś szczytny cel?

Myślałam głownie o opcji pierwszej, ewentualnie drugiej.
Trzecia - nie jestem w Stowarzyszeniu, a uważam, że jeśli robić coś takiego, to w zasadzie wyłącznie pod szyldem jakieś organizacji, a nie jako pojedyncze osoby. Ale- ani to nie jest cel statutowy Stow., ani chyba czasu na organizację jako tako nie ma (chyba, żeby gdzieś w przyszłym roku). Bo to wymagałoby jakiegoś rozgłosu w mediach, dodatkowo trzeba by ustalić cel, załatwić pewnie kilogramy papierologii, itd. itp. :-|

Jeśli wchodziłaby w grę opcja pierwsza lub druga- to trzeba pomyśleć nad terminem. Ze względu na to, że kostium niekoniecznie może być wygodny do jazdy, dystans nie powinien być zbyt długi. A dzień trzeba wybrać tak, żeby jak najwięcej osób mogło wziąć udział. Osobiście proponuję jakąś niedzielę i godziny popołudniowe, krótka runda wokół naszego Balatonu zwieńczona bohaterskimi lodami w Zemborzycach.

Na początku myślałam również, że może przy okazji jakiejś masy krytycznej to zrobić, ale ostatnio w wielu miastach Polski ta idea spotyka się z coraz większymi atakami. I nie wnikam jak my rowerzyści rozumiemy masę, chodzi w tym przypadku głównie o to jak postrzegają ją kierowcy i piesi. Pozostaje kwestia bezpieczeństwa - czy jazda np. z pelerynką po drodze publicznej na pewno jest dobrym pomysłem?

Myślę, że w tym miejscu można prosić adminów o wydzielenie odpowiedniego wątku do dyskusji na ten temat ;-)
Można przecież zrobić Masę Krytyczną z przebraniami Smile
KermitOZ napisał(a):Można przecież zrobić Masę Krytyczną z przebraniami Smile
Grzesiek, czy czytałeś co pisałam w poście wyżej, czy jednak nie "bo za długie"?

Napisałam, że rozważałam opcję masy, ale... Powtórzę i wytłumaczę ;-) W wielu miastach Polski zaczyna się ostra nagonka na masę krytyczną. W dziennikach ogólnopolskich były artykuły jak to rowerzyści na masie złamali przechodniowi rękę itd. Kierowcy się pieklą na rowerzystów z masy, że to święte krowy, tłuki, gamonie, debile, kretyni i (tutaj wpisz jakie jeszcze wyzwiska przychodzą Ci do głowy). Uważam, że w takiej atmosferze ta zabawa straciłaby sens, niestety :-(

I druga rzecz: uważam, że poruszanie się w ruchu drogowym pewnej grupy rowerzystów w jakichś pelerynkach, maskach czy innych podobnych atrybutach w pewien sposób może wpływać na bezpieczeństwo.

Oczywiście to tylko moje stanowisko, można się z nim nie zgadzać ;-)
U nas nagonki nie ma, skoro i tak jeździmy to można się przebrać, będzie ciekawiej. Tak się trzeba przebrać, żeby było wygodnie jechać i będzie ok Smile
Masa w przebraniu to może nie taki zły pomysł, kierowcy zamiast zgrzytać zębami spojrzeli by z uśmiechem.
Sądzę, że właśnie najlepiej na Masę taką akcję zorganizować. To, że przejadą rowerzyści-przebierańcy wkoło Zalewu zostanie zauważone tylko przez innych rowerzystów. Natomiast w mieście na Masie będzie większa "oglądalność".
Otrzymawszy szerokie pełnomocnictwa od Maniego_73, stwierdzam co następuje: wyjazd na ławeczkę w Wilkowyjach początkowo planowany na 16-17.08 zostaje przesunięty na wrzesień np. 6-7.09.2014r. Wynika to między innymi z tego, że w weekend 16-17.08 na noclegu w Stoczku wolnych jest tylko 8 miejsc - wiadomo wakacje, długi weekend itp. A chyba byłoby fajniej gdyby pojechać tam liczniejszą grupą, tak jak rok temu.
Damianie, to jest bardzo dobra wiadomość. We wrześniu aż tak napięty grafik rowerowy już nie powinien być, więc termin wyjazdu będzie można dostosować do większości chętnych :-D
Jechalbym, aczkolwiek dolaczylbym gdzies na trasie. W ogole to jest juz jakis temat na ta ustawke aby nie zasmiecac terminarza?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7