Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: VI Lubelska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
Z jednej strony cieszę się, że tylu/e jest chętnych do udziału w pielgrzymce, w przeważającej większości każdy/a zaznaczali, że jadą w celach pielgrzymkowych, ale z drugiej strony trochę ze smutkiem konstatuję, że ci sami traktują pielgrzymkę po prostu jako fajną imprezę i nic więcej. Undecided
Hasłem pielgrzymki jest "Wierzę w Syna Bożego" Może jednak warto ten czas poświęcić na chwilę refleksji co to oznacza dla mnie, że wierzę w Jezusa Chrystusa? W kogo tak naprawdę wierzę i czy wierzę. Dla mnie z konsekwencji deklaracji powinno też wynikać działanie. Pozwalam sobie pisać w ten sposób bo to temat pielgrzymkowy, a nie wyjazd na Żubra czy jakaś inna ustawka, których znaczenia wcale nie chcę pomniejszać w naszym życiu. A tak a propos życia. W innym temacie pisałem o Marszu dla Życia. To też się wpisuje w "Wierzę w Syna Bożego"
Jurek S napisał(a):Z jednej strony cieszę się, że tylu/e jest chętnych do udziału w pielgrzymce, w przeważającej większości każdy/a zaznaczali, że jadą w celach pielgrzymkowych, ale z drugiej strony trochę ze smutkiem konstatuję, że ci sami traktują pielgrzymkę po prostu jako fajną imprezę i nic więcej.
Wiara jest bardzo złożonym zagadnieniem, każdy z nas inaczej do niej podchodzi. To co dla jednych jest normą inni mogą nazwać już fanatyzmem.
mariobiker napisał(a):Wiara jest bardzo złożonym zagadnieniem, każdy z nas inaczej do niej podchodzi. To co dla jednych jest normą inni mogą nazwać już fanatyzmem.
Mariuszu, zgadzam się z pierwszym zdaniem :-D Jednak drugie niesie bardzo duże niebezpieczeństwo spłycenia wiary, dostosowania jej do swoich potrzeb czy wyobrażeń. Tymczasem wiele spraw w naszej wierze jest bardzo konkretnie określonych. Np. jeżeli mamy III przykazanie - Pamiętaj abyś dzień święty święcił to nie ma dyspensy od Mszy św bo ja właśnie jestem na wyjeździe rowerowym. I wcale nie ma w tym fanatyzmu, że trzeba na tej mszy być. :-D
Do dyskusji oczywiście pozostaje sposób wyrażania swoje wiary czyli dawania o tym świadectwa w świecie. Ale o tym też można znaleźć zapisy w Piśmie św. :-D
Hasło pielgrzymki nie przez nas wymyślone to hasło pracy duszpasterskiej w roku liturgicznym 2013/2014 dane nam przez Kościół. Dla mnie to wielka mądrość kościoła, który daje je nam na taki a nie inny czas. Bo nie trzeba być mędrcem, żeby rozglądając się wokół siebie stwierdzić jak dużo jest relatywizowania wiary w Jezusa Chrystusa.
... :-|
Jurek S napisał(a):Jednak drugie niesie bardzo duże niebezpieczeństwo spłycenia wiary, dostosowania jej do swoich potrzeb czy wyobrażeń.
Tak już jest niestety a postawa księży wcale nie przyciąga ludzi do kościoła.

Jurek S napisał(a):Np. jeżeli mamy III przykazanie - Pamiętaj abyś dzień święty święcił to nie ma dyspensy od Mszy św bo ja właśnie jestem na wyjeździe rowerowym.
Czasem mój proboszcz udziela mi dyspensy ;-)
mariobiker napisał(a):
Jurek S napisał(a):Jednak drugie niesie bardzo duże niebezpieczeństwo spłycenia wiary, dostosowania jej do swoich potrzeb czy wyobrażeń.
Tak już jest niestety a postawa księży wcale nie przyciąga ludzi do kościoła.

(...)
Tak rzeczywiście jest, ale od nas zależy czy tak będzie :-D . I nie zatrzymujmy się na tym czy innym księdzu. Bo choć niewątpliwie swoją złą postawą mogą zrazić do Kościoła, to przecież nie w księdza wierzymy tylko w Jezusa Chrystusa. No i mamy całą rzeszę wspaniałych kapłanów, którzy i słowem, i swoją postawą dają nam jasny i pewny przekaz o Bogu. Smile

Realne życie

wszystkimi aniołami
niebo lazurowo -słoneczne
do siebie nas przyzywa
ale co z tego
skoro człowiek
przywiązany jest do ziemi
grzesznymi łańcuchami
realnego życia

Królestwo Boże
zostało w nas wsiane
z wielka troska
aby się rozwijać
ale co z tego
skoro szatan oferuje
wyroby gotowe
do natychmiastowego użycia
za śmieszną niską cenę
zrelatywizowanej prawdy (zyk)
Jurek S napisał(a):Tak rzeczywiście jest, ale od nas zależy czy tak będzie . I nie zatrzymujmy się na tym czy innym księdzu.
I tu się z Tobą nie zgodzę. Na wichurze mam jeden kościół (parafię) i w niej załatwiam wszystkie potrzebne sprawy. Niestety kancelaria parafialna pracuje jak urząd od do i nic nie załatwisz poza wyznaczonymi godzinami w odpowiednim dniu. I czy to jest w porządku, chyba nie. Żeby było śmieszniej mam trzech księży na parafii. Na temat polityki na kazaniach, namawiania ludzi do słuchania RM i oglądania TV Trwam nie wspomnę.
Jurek S napisał(a):No i mamy całą rzeszę wspaniałych kapłanów
Rzeszę to za mocno powiedziane ale pewnie kilku by się znalazło. Oczywiście tych z młodego pokolenia bo ci po 60 nie mają już kompletnego pojęcia o życiu w ówczesnych czasach.
mariobiker napisał(a):
Jurek S napisał(a):Tak rzeczywiście jest, ale od nas zależy czy tak będzie . I nie zatrzymujmy się na tym czy innym księdzu.
I tu się z Tobą nie zgodzę. Na wichurze mam jeden kościół (parafię) i w niej załatwiam wszystkie potrzebne sprawy. Niestety kancelaria parafialna pracuje jak urząd od do i nic nie załatwisz poza wyznaczonymi godzinami w odpowiednim dniu. I czy to jest w porządku, chyba nie. (...).
Mariuszu, ja mieszkam jak wiesz w Lublinie i też mam jedną parafię, w której załatwiam wszystkie potrzebne sprawy. Bo tak to wygląda, że sprawy załatwiamy we własnej parafii. Czy to w Niedrzwicy, Lubinie czy w Warszawie. Właśnie wczoraj zrezygnowałem bo była duża kolejka, a nie miałem czasu więc pójdę w innym terminie. Tak, kancelaria pracuje jak urząd od do i jest to w porządku. A myślę, że w sprawach nagłych, nie cierpiących zwłoki można załatwić to co tego wymaga. Tak na marginesie w urzędzie tak nie załatwisz.
Ale nie bardzo wiem jak się ma dostępność księdza w sprawach urzędowych do wiary? I chyba na co dzień nie ma ich aż tak dużo? Wiem coś na ten temat bo mam dwóch synów, których ochrzciłem, obierzmowałem, pobrali się i niestety miałem też parę pogrzebów. A i do taty jak był chory prosiłem księdza z posługą.
Więc ja oddzielam tę urzędniczą posługę (nie zawsze dobrze wykonywaną, a jest ona przecież konieczna) od posługi kościelnej. I nie ma ona najmniejszego wpływu na moją wiarę.
Sorki za małe OT w temacie księży, ale taka sprawa do przemyślenia (nie chciałbym dyskutować w tym temacie).

Przykładowo mamy jakąś chorobę i idziemy do lekarza, niestety trafia nam się nie najlepszy i nie bardzo nam chce/może pomóc. Pytanie retoryczne: czy narzekamy na niego i dalej chorujemy, czy może szukamy lepszego lekarza i staramy się do końca wyleczyć?
Jurku ktoś kiedyś powiedział, że jeśli chcemy mieć kolegów/przyjaciół to nie powinniśmy z nimi dyskutować na temat religii i polityki. Bo nigdy nic dobrego z tego nie wyniknie. Także tego róbmy/myślmy swoje i do zobaczenia na ustawkach :-)
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20