damian.s napisał(a):zaraz za Lublinem Dyrektor na chwilę opuścił czoło peletonu i pielgrzymka pomyliła trasę :-)
Bez Dyrektora jak dzieci we mgle ;-)
Ostatni odprowadzający powrócił :-D
Następnym razem gdy będzie tyle deklaracji na forum to zacznę robić zapisy i dzielić na grupy :-P
radzik napisał(a):miało być tempo pielgrzymkowe-był lajtowy trening
Rado zdążył nawet się przebrać aby wyskoczyć na Radlerka :mrgreen:
Ale to chyba
"nie ta pielgrzymka" :mrgreen:
to chyba jest oczywiste, Darek plecie koszałki-opałki, nigdzie nie był i tyle
Utopiły się w Wiśle :-P
Będą tylko taczki muszę załadować :mrgreen:
EDIT:
Taczki załadowane...
ZDJĘCIA też :-D
Bez kompresji prześlę mailem.
Pierwszy :!:
Dzięki wszystkim za pielgrzymkę. Szczególne dzięki za organizacje i dogranie wszystkich szczegółów Jurkowi i innym osobom zaangażowanym w przygotowania (niestety nie wiem kto dokładnie jeszcze się zajmował tym przedsięwzięciem).
Dzięki za wspaniałe towarzystwo dream teamu (oczywiście włącznie z księdzem który też lubi ponaduszać mocniej w pedały :-D) i wszystkim uczestnikom.
A na koniec wielkie dzięki 3 osobowej delegacji z Lublina (Mario, Radzik, Krzycho) za holowanie do Zawiercia.
Foty:
https://plus.google.com/photos/11159045 ... mp3csNSERw
niestety w czasie odbicia KrzysiaPe z ancla, zniszczeniu uległy moje klisze ze zdjęciami z dni 2-3 Pielgrzymki, uchowały się jedynie te z dnia ostatniego
nie chce mi się robić selekcji, więc tylko poobracałem
klik
dzięki wszystkim za mile spędzone chwile i za to, że zawsze można na Was polegać
radzik napisał(a):dzięki wszystkim za mile spędzone chwile i za to, że zawsze można na Was polegać
Dołączam sie do słów Przemka. Dobrze, że jesteście :-D Fotki jutro
Ja również dołączam się do podziękowań - Jurkowi, Monice oraz innym organizatorom - za pracę włożoną w organizację, a wszystkim za wspólne pielgrzymowanie. No i oczywiście podziękowania dla grupy nr 7 - Koleżanki i Koledzy - DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE - z Wami mogę jechać nawet do Rzymu - pod warunkiem, że dostanę urlop ;-) Pierwszego dnia mieliśmy drobne problemy z utrzymaniem szyku, ale kierownik grupy odpowiednio zareagował i potem wszystko chodziło jak w zegarku, a dodatkowo nad wszystkim czuwał Bart z batem.
Zdjęcia będą za dzień lub dwa :-)
Ja również dziękuję za ten wspólnie spędzony czas. Bardzo cieszę się, że są osoby, którym chce się organizować takie wydarzenia! Dziękuję Wam za to bardzo!
Miałam szczęście, że udało mi się wziąć urlop, aby pielgrzymować z Wami. Potrzebowałam tego i mam nadzieję, że ta pielgrzymka zarówno dla mnie jak i dla innych będzie owocna ;-).
Przerażająca jak dla mnie była ilość kapci, zerwanych łańcuchów, drobnych awarii oraz liczba osób, która zdawała prawie całe bagaże do busa. Pielgrzymi chyba sporo mniej zdyscyplinowani i przygotowani niż rok temu ;-), ale może to przez doskwierający upał? a może ostatnia grupa widzi więcej niż środkowa ;-)?
Szkoda, że grupy nie brały do siebie słów Jurka, np "w razie awarii zatrzymuje się cała grupa", "każdy z nas jest uczestnikiem ruchu i ma obowiązek patrzenia na znaki i dostosowania się do nich", "za 5 minut odjeżdżamy grupami" itp ;-).
Grupo 7, jestem z nas dumna że udało nam się zdyscyplinować jeszcze pierwszego dnia i podróżować w sposób bezpieczny przez kolejne kilometry ;-).
Dzięki, że byliście i mam nadzieję, że będziecie nadal :-) :!: