06-04-2014, 12:41
06-04-2014, 13:14
Nie gadać tylko foty dawać
06-04-2014, 13:22
dokładnie gdzie focie
06-04-2014, 13:29
Nie ma fot, nie ma ustawki
06-04-2014, 14:06
ArtiArt napisał(a):Nie gadać tylko foty dawać
zienio napisał(a):dokładnie gdzie focieCzekamy ;-)
06-04-2014, 14:11
Hmm, myślę, że uporządkowałam już myśli wystarczająco na tyle, żeby coś napisać.
Po pierwsze - był to mój pierwszy wyjazd na wiosenne Roztocze i mam nadzieję, że nie ostatni (oby kolejne były lepsze!).
Po drugie - dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji (w pierwszym rzędzie Pikowi, który nie dość że ogarnął całokształt, to jeszcze wczoraj nawigował ;-) )
W dalszej kolejności wielkie dzięki dla wszystkich uczestników za świetną atmosferę ;-) Mimo niesprzyjającego wiatru, dzisiejszego deszczu i pana gospodarza to humor generalnie raczej dopisywał.
Wyjazd określę jako niesamowicie kształcący. Z takich najważniejszych rzeczy dowiedziałam się:
1) dlaczego sok malinowy rozcieńczany wodą zmienia kolor,
2) dlaczego kolor granatowy jest ciemnoniebieski, chociaż kamień granat jak również pestki owocu granatu są czerwone,
3) jaka jest różnica pomiędzy wokalistką a piosenkarką,
4) jak rozmnażają się banany
5) i najważniejsze! - dlaczego za każdym razem wyjazd odbywa się w inne miejsce :lol:
Normalnie zielone szkoły się przy tym chowają 8-) Wciąż tylko brakuje mi autografu pań z Jarzębiny, trza będzie wrócić do Kocudzy, ale nocować już w innym miejscu ;-)
Po pierwsze - był to mój pierwszy wyjazd na wiosenne Roztocze i mam nadzieję, że nie ostatni (oby kolejne były lepsze!).
Po drugie - dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji (w pierwszym rzędzie Pikowi, który nie dość że ogarnął całokształt, to jeszcze wczoraj nawigował ;-) )
W dalszej kolejności wielkie dzięki dla wszystkich uczestników za świetną atmosferę ;-) Mimo niesprzyjającego wiatru, dzisiejszego deszczu i pana gospodarza to humor generalnie raczej dopisywał.
Wyjazd określę jako niesamowicie kształcący. Z takich najważniejszych rzeczy dowiedziałam się:
1) dlaczego sok malinowy rozcieńczany wodą zmienia kolor,
2) dlaczego kolor granatowy jest ciemnoniebieski, chociaż kamień granat jak również pestki owocu granatu są czerwone,
3) jaka jest różnica pomiędzy wokalistką a piosenkarką,
4) jak rozmnażają się banany
5) i najważniejsze! - dlaczego za każdym razem wyjazd odbywa się w inne miejsce :lol:
Normalnie zielone szkoły się przy tym chowają 8-) Wciąż tylko brakuje mi autografu pań z Jarzębiny, trza będzie wrócić do Kocudzy, ale nocować już w innym miejscu ;-)
06-04-2014, 14:21
Ja mam pytanie czy wyjazd upłynął (chyba trafne słowo) pod hasłem "Cała Polska czyta dzieciom" czy może bardziej "Nie czytasz, nie idę z tobą do łóżka"?
06-04-2014, 14:25
KermitOZ napisał(a):Ja mam pytanie czy wyjazd upłynął (chyba trafne słowo) pod hasłem "Cała Polska czyta dzieciom" czy może bardziej "Nie czytasz, nie idę z tobą do łóżka"?Wydaje mi się, że w całym gronie czytelników znalazła się chociaż jedna osoba odporna na przyswajanie nowych treści :mrgreen:
06-04-2014, 14:26
Raczej "czasem słońce czasem deszcz" :->
06-04-2014, 14:45
mraugorzata napisał(a):Po pierwsze - był to mój pierwszy wyjazd na wiosenne Roztocze i mam nadzieję, że nie ostatni (oby kolejne były lepsze!).
Podpisuję się również pod tym. Było krótko ale intensywnie i bardzo ciekawie.
mraugorzata napisał(a):5) i najważniejsze! - dlaczego za każdym razem wyjazd odbywa się w inne miejsce
Hehe fakt. Trochę to przerażające bo jeszcze trochę i pod namiotami nam pozostanie spać
Pozdrawiam wszystkich uczestników i do następnego.