Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: sobota - 23.05
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
wieczór dobry wszystkim :mrgreen:
jeśli nie bedzie jutro żadnych tsunami, tornad i huraganów to może wczesnym popołudniem - ok. 15.00 /jak zawsze LKJ/ coś pokręcimy - WARUNEK : NIE PADA!!!
dałem post z wyjazdem dłuższym ale chyba pogoda nie pozwoli ale widzę,że nie ma chetnych na dłuższe kręcenie ...
Pozdrawiam
PS. jak ktoś chetny niech pisze czy wbije jutro i czy w/w godzina pasuje
Mariusz-Neways napisał(a):wieczór dobry wszystkim :mrgreen:
jeśli nie bedzie jutro żadnych tsunami, tornad i huraganów to może wczesnym popołudniem - ok. 15.00 /jak zawsze LKJ/ coś pokręcimy - WARUNEK : NIE PADA!!!
dałem post z wyjazdem dłuższym ale chyba pogoda nie pozwoli ale widzę,że nie ma chetnych na dłuższe kręcenie ...
Pozdrawiam
PS. jak ktoś chetny niech pisze czy wbije jutro i czy w/w godzina pasuje
Na wyjazdy ponad setkę na razie wolę się nie pisać, bo to jeszcze nie ten etap dla mnie, ale "coś" mogę pokręcić ;-)
Wstępnie deklaruję przyjazd o wspomnianej godzinie we wspomniane miejsce :-D


EDIT: No i ładnie... za oknem znów zlewa.
Czeka człowiek na ten weekend upragniony, a tu pogoda mu robi na złość Sad
Jak trzeba do pracy, to piękne słoneczko świeci :/
mariox napisał(a):No i ładnie... za oknem znów zlewa.
Czeka człowiek na ten weekend upragniony, a tu pogoda mu robi na złość Sad
Jak trzeba do pracy, to piękne słoneczko świeci :/
No i Mariusz wykrakał - złapała nas zlewa.
Wróciliśmy jednak w komplecie, czyli dwóch Mariuszów i ja - wszyscy, którzy deklarowali się.
Było wietrznie, deszczowo i gradowo, ale przyjemnie i lajtowo. Zmokliśmy, ale zdążyliśmy wyschnąć w drodze powrotnej. Mariusz dziwnym zbiegiem okoliczności prowadził nas cały czas pod wiatr, ale za Motyczem było już z górki.
U mnie wybiło 42,2 km. Traska wiodła przez ścieżkę przy zalewie, Zemborzyce Kościelne, Wojciechowskie, Radawczyk, Motycz, Lipniak.
Dzięki za towarzystwo.
wieczór dobry wszystkim ;-)
ja również dziękuje za dzisiejszą przejażdżkę - Wiesiek /vel SZYBKI LOPEZ / :mrgreen:
już podał szczegóły więc dodam tylko : do następnej razy .
Mariusz
Ja również dziękuję za wyprawę pt. "W poszukiwaniu wiatru, deszczu, gradu i piorunów :mrgreen: ". Mariusz Tak fajnie nas prowadził, że jak deszcz przechodził, a wiatr stawał się mniej uciązliwy, to tak zmieniał trasę, że udawało nam się z powrotem odnajdywać deszcz i ustawiać pod wiatr :mrgreen: .
Ale nie myślcie, że narzekam. Było naprawdę fajnie. Trasa głównie po asfalcie z racji obfitych opadów i błota po lasach.
Pozdrawiam i do następnego razu
M