Kiedyś ktoś mądry powiedział: "Nie chwal dnia przed zachodem słońca." I miał rację. Ledwo przestałem narzekac na rower a już mi się zepsuł amortyzator a mianowicie chodzi z takim oporem, że praktycznie w ogóle. Fakt rower spędził tydzień w blaszaku koło domu ale chyba to mu nie powinno zaszkodzic. Polecacie jakiś serwis w Lublinie który by mi to zrobił porządnie i tanio?
Chodzą słuchy, że Marcin Tuora na ul. Cyruliczej dobrze robi amory
I powinno być to raczej dużo taniej niż w Inżynierii, gdzie podobno też się znają. Nie wiem jak Paweł z Centrali się zajmuje amorkami, ale możesz zajrzeć i zapytać czy to zrobi, we wtorek/środę już powinien mieć otwarty warsztat.
pOZ
rower
Grzesiek
Polecam Marcina z Cyruliczej. Jest bardzo dobry.
W prawdzie nie znam serwisów i nie mogę osobiście nic polecić, ale jeśli to amortyzator RockShox'a to Cyklo (Wigilijna i Braci Wieniawskich) ma miano "autoryzowanego serwisu" na te amory.
vadit napisał(a):W prawdzie nie znam serwisów i nie mogę osobiście nic polecić, ale jeśli to amortyzator RockShox'a to Cyklo (Wigilijna i Braci Wieniawskich) ma miano "autoryzowanego serwisu" na te amory.
A ja nie lubię serwisu w cyklo. Zawsze serwisowali mi mój rower w atmosferze wielkiej łachy, Tak więc już dawno temu stracili mnie jako klienta. I nie chodzi mi bynajmniej o umiejętności tych gości od roboty (zwłaszcza jeden wysoki koleś jeżdżący na motocyklu enduro) ale o sposób w jaki traktowali mnie właściciele przybytku (za wyjątkiem tego grubego św. pamięci pana co full fajek jarał).
No ale to nie jest temat wiodący ;-)
marcin0604 napisał(a):wysoki koleś jeżdżący na motocyklu enduro
Teraz pracuje w serwisie u Witeski
marcin0604 napisał(a):No ale to nie jest temat wiodący ;-)
Więc EOOT
pozwolę sobie odgrzebać temat :-)
od około tygodnia mam problem z amorkiem w którym na nierównościach (np w lesie) sama zaskakuje blokada skoku i amorek się po prostu usztywnia, miałem to w zeszłym roku ale się jakoś rozeszło i działał teraz chyba wypadałoby to w końcu naprawić
czy nadal najbardziej polecaną opcją jest serwis na Cyruliczej?
jeśli to coś pomoże to mam amorka Suntour Axon
marcin0604 napisał(a):A ja nie lubię serwisu w cyklo. Zawsze serwisowali mi mój rower w atmosferze wielkiej łachy, Tak więc już dawno temu stracili mnie jako klienta. I nie chodzi mi bynajmniej o umiejętności tych gości od roboty (zwłaszcza jeden wysoki koleś jeżdżący na motocyklu enduro) ale o sposób w jaki traktowali mnie właściciele przybytku
Mam identyczne zdanie tylko, że o serwisie Pana Toury na Cyrulicza
Na pewno z amorkiem nie jechać do TORO na zana, bo tam serwisant powie, że amortyzator trzeba wyrzucić i wstawić sztywny widelec
Tuora powinien na luzie dać radę. Michał chodził do niego wiele razy i raz trafił na gorszy dzień (swój, Tuory, albo i to i to) i teraz pisze takie rzeczy
pOZ
rower
Grzesiek
Nie twierdze, że robi źle, robi dobrze. Szprychy tylko za mocno naciąga.
Ale po prostu jego zachowanie i "klimacik" jest dla mnie mało przyjemny i wkurwiający.