10-05-2014, 16:48
10-05-2014, 17:04
Dzięki za wspólne kręcenie. Było zacnie. A foto/video relacja za jakiś czas.
10-05-2014, 17:11
kofi napisał(a):Byłem i dzięki za spotkanie i powrót do LublinaAle szybki. :-D
Na prawdę warto było. Jak zwykle malkontenci ;-) przestraszyli się pogody. A pogoda jak to pogoda - zmienną jest :-P . Na ;początku konkretnie polało, później wyszło słońce. Była nawet burza i zawierucha, tak że musieliśmy trzymać namiot, ale humory dopisywały. Oj, brakowało mi maniego na ustawkach. :lol:
Zebrało się nieco ponad dwie grupy, jak zwykle dopisali koledzy (i Aga84) do pomocy więc sprawnie przejechaliśmy do Nasutowa gdzie czekały na nas liczne atrakcje :-D . Nie mówiąc o tym, że żarcia było nie do przejedzenia. RL zgarną prawie całe podium w strzelaniu z łuku (mani i Lech), poznaliśmy tajniki tarabanienia w bębny i różnej maści instrumenty. Instrument "deszcz" był rewelacyjny. Ogólnie rekreacja, pogaduchy, żarty grubsze i cieńsze ;-)
Tak, że tak, dobrze było :-D
10-05-2014, 17:35
Fajnie było się bujnąć na totalnym lajcie. My się deszczu nie boimy...Cała ekipa zgranie była cała zadowolona. Walenie w bębny wychodziło mniej miarowo, ale mi się podobało. Dla mnie suuper relaks. Dzięki Kierowniku!
Mój spokój wewnętrzny zburzyło pewne wydarzenie. Mani wygrał konkurs strzelania z łuku, a ja tak ciężko trenowałem Już wiem co to gorycz porażki, motywuje mnie do jeszcze bardziej wytężonej pracy :roll:
Mój spokój wewnętrzny zburzyło pewne wydarzenie. Mani wygrał konkurs strzelania z łuku, a ja tak ciężko trenowałem Już wiem co to gorycz porażki, motywuje mnie do jeszcze bardziej wytężonej pracy :roll:
10-05-2014, 17:54
Jurek S napisał(a):Nie mówiąc o tym, że żarcia było nie do przejedzenia.
A ja za sugestią Jurka zaopatrzyłem się przezornie w kanapki :mrgreen: ehh dałem się nabrać
Fajnie było , opowieści Pana woźnicy podczas przejazdu bryczką miód malina :-D .
10-05-2014, 18:16
Ja też wolałem nie ryzykować, przed wyjazdem wszamałem omleta
radzik
10-05-2014, 18:41
dzięki wszystkim, było zacnie
do następnego
do następnego
10-05-2014, 18:48
Z Wami to można jechać i w deszcz i w zawieruchę - zawsze warto. Tak, że tak - dzięki za towarzystwo. Było zacnie.
PS. Mani - już wiem jak kota budzić ;-) Dzięki.
PS. Mani - już wiem jak kota budzić ;-) Dzięki.
10-05-2014, 19:02
Takie to były chmury nad Nasutowem
10-05-2014, 19:04
I ja dzięki,ta pogoda to jak na złość.Ale z Wami to można wszystko,nawet pierwsze miejsce zdobyć w strzałach Amora :-D Nowe doświadczenia z bębnami,szablami i kosami,drugi raz w życiu strzelanie z łuku ;-) Miło było znowu pożartować z Wami.Dobrze że jesteście,jestem naładowany pozytywnie na następny tydzień. :-)
P.S.Radku,komentarz mojej starszej córki,BIEDNY KOT :evil:
Kipi kasza kipi groch,czy jakoś tak,także tak ;-)Instrument deszcz wali na kolana,a przede wszystkim jest się suchym,żeby nie wiem jak lało hock: hock:
P.S.Radku,komentarz mojej starszej córki,BIEDNY KOT :evil:
Kipi kasza kipi groch,czy jakoś tak,także tak ;-)Instrument deszcz wali na kolana,a przede wszystkim jest się suchym,żeby nie wiem jak lało hock: hock: