hej wszystkim po małej przerwie :mrgreen:
ustawka jak w temacie.
OBOWIĄZKOWO !! - ŚWIATŁA !!!
powrót ok. 22-22.30, a może i później :mrgreen:
co do "tępa" to zależy od tego jaki będzie skład
Pozdrawiam
Mariusz
pawel86 napisał(a):Jaka trasa?
- przed siebie :mrgreen: :mrgreen:
mieszana - teren z asfaltem ,co do dystansu i kierunku : ustalimy na miejscu
Będe ale jbc nie mam ochoty szybko jechać :-P :-D
dzięki wszystkim za wspólne kręcenie :mrgreen:
było nas sześciu : Marcin,Paweł, "Diablo" ,dwóch kolegów /przepraszam ale nie zapamiętałem imion / - pierwszy raz jechałem z Nimi i ja .
Było i smieszno i szybko, chwilami bardzo szybko,że jęzor plątał się między nogami :mrgreen: :mrgreen: .Nasz Marcinek :mrgreen: mało nie dał zgona - wracał na oparach cukru i gdyby nie Statoil to...zresztą niech sam napisze jak wyglądał i jak się czuł
Ogólnie było SUPER - pojechaliśmy na nocną ekspolrację Kozłowieckich lasów - pod pałacem nawet strażnik dał foldery i powiedział,że to po to aby każdy uwierzył,że byliśmy w Kozłówce.
Co do statów to może niech poda ktoś z ekipy bo nie wyzerowałem licznika - ale chyba ok.72-74 km ?? / u mnie dziś total : 136 km /
Pozdrawiam i do następnej razy
PS. na moście przy LKJ spotkaliśmy Jurka - "Yorkiego" ale nie dał się namówić na wypad
wypadzik :mrgreen: SUPER!!!!!!
ufoki,latające obiekty świetlne,lord wader itd
hock:
dzięki za wspólne kręcenie
niezapomniana chwila i wrażenia z "chłodnego" przyjęcia Nas przez lubelskie progi :lol:
do następnego
Wreszcie udało mi się bez problemów forum odpalić, a ponieważ wczoraj problemy z tym miałem, dlatego w zupełnej nieświadomości jazdy wybrałem się na wieczorno-nocne dydłanie. Prawdę mówiąc na początku mi się nie chciało robić aż takiego dystansu, ale jednak chłopaki zrobili taką atmosferę, jak pisał Mariusz "śmieszną", że okropnie mi się podobało :-> Jazda w nocy na prawdę jest fajna. Warunek jednak to trochę ciepłych gaci i dolnych, i tych górnych i dobre światło, a najważniejsza rzecz to oczywiście dobry humor, ale tego nam nigdy nie brakuje :lol: ... Ze statystyk: DST 73,90km, TM 3h47m, MXS 47,9km/h.
Mariusz-Neways napisał(a):.Nasz Marcinek :mrgreen: mało nie dał zgona - wracał na oparach cukru i gdyby nie Statoil to...zresztą niech sam napisze jak wyglądał i jak się czuł
Marcinek czuł się tak, jakby miał zaliczyć zgona a wyglądał, ze podeprę się cytatem "jak gówno owsiane". Tak było...
hock:
Faktycznie, były niezidentyfikowane obiekty latające :?: :?:
a niebo poza miastem takie niesamowite po prostu BAJKA.