01-01-2015, 04:37
Jeśli pogoda będzie odpowiednia, tzn. brak opadów deszczu lub śniegu, brak trzaskającego mrozu itp., to zamierzam zrobić pierwsze kilometry w Nowym Roku 2015. Dystans tyle co dookoła zalewu, może ciut dalej, tempo oczywiście bardzo lajtowe, asfalty i ścieżki rowerowe - wszystko w zależności od tego jaki będzie stan nawierzchni.
Aha, biorę plastykowe kubki i coś do wypełnienia tych kubków, bo Nowy Rok trzeba przecież dobrze przywitać :-) Jakby ktoś miał ochotę dołączyć, to zapraszam.
Edit. Zmiana godziny na 13.00. Powrót przed zmrokiem.
Aha, biorę plastykowe kubki i coś do wypełnienia tych kubków, bo Nowy Rok trzeba przecież dobrze przywitać :-) Jakby ktoś miał ochotę dołączyć, to zapraszam.
Edit. Zmiana godziny na 13.00. Powrót przed zmrokiem.