mrozo napisał(a):naprawdę prawie do niczego nie mogę się przyczepić ;-)Manetki: Shimano SLX
Otóż: "prawie" robi różnicę. Manetki bym natychmiast wymienił (natychmiast, żeby straty były mniejsze). Sądząc po sprzęcie, będzie intensywnie użytkowany w terenie, a SLX nie są zbyt wygodne (zwł. w obsłudze kciukiem) w porównaniu do XT i dokładnie "wygodę" obsługi mam na myśli, a nie jakość działania w pierwszym roku użytkowania (i nie trwałość!).
Co do ramy... hmmm... wziąłbym stalówkę... ;-)
KermitOZ napisał(a):gello1 napisał(a):Co by to nie było(Spec, Canyon czy Focus) samo nie pojedzie. Trzeba jeździć a nie gadać 



Pzdr
Co by nie było Spec, Cannondale czy Trek sam nie pęknie. A Focusy, Cube'y czy Krossy potrafią, więc wytrzymała i wygodna rama to jednak podstawa 
Do prawdy spece, cannondale i treki nie pekaja?
Spec:
Rama MTB
Rama MTB
Cannondale:
Rama MTB
Rama
Trek:
Rama
Takze wszystko zalezy od uzytkowania. Nie wszystko Grzesiu co masz ty jest najlepsze. Przypomne Ci ze jeszcze nie tak dawno swiata po za Canyonem nie wisziales.
Pik - nie mam problemow z manetkami, wiec nie mam co marudzuc. Wszystko plynnie dziala. Lacznie z obsluga kciukiem.
Wszystko mozna polamac, tylko, ze niektore rzeczy pekaja duzo czesciej niz inne. Jesli przez 6 lat sprzedazy speca w jednym ze sklepow peka jedna rama i to osobie, ktora wczesniej zlamala 2 inne innych marek to mnie to przekonuje. A poza tym w specu jest dozywotnia gwara na kazda rame i konkurencja przy tym kuca

Tylko pewnie duzo wykluczen czego ta gwarancja nie dotyczy

Ja mam gwarancje na 6 lat i raczej przez ten czas nie zamierzam jej polamac

Zycie, mial pecha. Ja speca bym nie kupil.
Tak sobie myślę, że rower już przetestowany i dotarty ;-) - jakie teraz masz zdanie w kwestii ramy?
Troche jezdzilem w marcu i kwietniu po okolicznych lasach, a w weekend bylem na maratonie w Daleszycach. Trasa blotnista. Wbrew zyczeniom prezesa rama mi nie pekla. Jechalo mi sie swietnie. Dla porownania z ubieglym rokiem prawie nie czulem zmeczenia po wyscigu. 3 kg lzejszy rower i 9 kg lzejszy ja dalo sie odczuc, szczegolnie na podjazdach, gdzie na jednym w ubieglym roku w polowie lapala mnie zadyszka, a w tym roku nawet nie wiem kiedy sie on skonczyl. Amortyzator rewelacyjnie wybieral to co bylo do amortyzowania. Ogolnie rewelacja.