Witam,
Jutro tj. 02/05/2015 r. wraz z kolegą planuję wyruszyć na szlak czerwony wiodący od skansenu w Lublinie do Kazimierza Dolnego.
Tam planujemy pokręcić się po wąwozach - na obiad małego grilla i powrót - jesteśmy typowymi amatorami więc jeżeli nogi odmówią posłuszeństwa wracamy z Puław lub Nałęczowa pociągiem.
Nie jesteśmy zawodowcami więc planujemy typową rekreację z czasem na podziwianie widoków
Startujemy w Świdniku o godzinie 08:00 - 09:00 dla osób z Lublina ustawka pod skansenem. Jeżeli ktoś ma ochotę na żółwie tempo zapraszam
i jak wycieczka się chłopaki udała? czekamy na relację
Hej
Sądziłem, że post został nie zauważony
Wycieczka z przygodami...
Po 40km zatrzymaliśmy się w polu (okolice Motycza) aby wziąć oddech pełną piersią świeżego powietrza - w ten czas kolega zorientował się, że ma dziurawą dętkę i nie jedziemy dalej... Oczywiście jako świeżaki zapomnielismy zabrać ze sobą zapasową :oops:
Nie poddaliśmy się i wróciliśmy parę km w poszukiwaniu ludzi dobrej woli - znaleźliśmy pana z wulkanizacji, który nam skleił dętkę i pojechaliśmy dalej :lol:
Następny przystanek - już niestety wymuszony w Nałęczowie - tam zakończyliśmy z powodu mojej kontuzji - wywrotka spowodowana przez samochód + potłuczona butelka na cemencie = rana z 4 szwami na przedramieniu... żeby nie było zbyt łatwo w Nałęczowie brak otwartej przychodni - była jakaś przypadkowa karetka więc zaopatrzyli mnie i skierowali do szpitala w Puławach lub Lublina...
Wróciliśmy pociągiem i po 4 godzinach od wypadku miałem zszytą rękę i popedałowaliśmy do domu
Nie poddajemy się kręcimy ponownie niebawem zapewne w weekend a tak to w tym tygodniu po południu planuję okolicę zjeździć może zalew zemborzycki - mętów - prawiedniki
TRASA:
Trasa Ciekawa dużo szosą ale mało używanymi drogami...
Męczące górki ale za to super zjazdy
Może ktoś następnym razem będzie chętny - aż tak wolno jak sądziłem nie jechaliśmy
MatDar napisał(a):Oczywiście jako świeżaki zapomnielismy zabrać ze sobą zapasową :oops:
O nieładnie Panowie wstydźcie się to szkolny błąd ;-)
MatDar napisał(a):Następny przystanek - już niestety wymuszony w Nałęczowie - tam zakończyliśmy z powodu mojej kontuzji - wywrotka spowodowana przez samochód + potłuczona butelka na cemencie = rana z 4 szwami na przedramieniu...
No to się porobiło
mariobiker napisał(a):+ potłuczona butelka na cemencie = rana z 4 szwami na przedramieniu...
to też szkolny błąd
jak wozicie ze sobą piwo w plecaku to tylko w puszce
radzik napisał(a):mariobiker napisał(a):+ potłuczona butelka na cemencie = rana z 4 szwami na przedramieniu...
to też szkolny błąd jak wozicie ze sobą piwo w plecaku to tylko w puszce
Radzik :evil: pierunie coraz bardziej sobie grabisz ;-)
No cóż - uczymy się na własnych błędach
Cieszymy się, że nie zakończyliśmy wyprawy taką bzdurą
Z ręką aż tak nie jest źle - jeździć można
Teraz na forum szukam jakiejś trasy abym dał radę przekręcić z Wami
)
P.S
To nie nasze butelki
Bardzo bym chciał ale niestety nie dam rady :/
Na pewno jakoś coś kiedyś przekręcę z Wami