Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 03.05.2015, godz. 14.30, Stary most Kalina
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Po dzisiejszej ustawce naszła mnie ochota na kolejne małe co nieco w terenie. :-D
Czyli jedziemy Sobianowice (wąwóz), polami do Ciecierzyna, dol. Ciemięgi, wąwozy Snopków i zjazd z drugiej strony do Jastkowa no i dalej to już raczej szosa z niewielkimi dodatkami terenu. Cały dystans do Kraśnickiej ok 45 km.
Hmmmrumpumpumpum...
Nie powiem nie (tylko jeszcze przepustka :-) ). Jeno od Dżastkowa to bym turlnął się do Baraku i dalej wzdłuż dwupasmówki za skansenem, później Poligonową do Zelwerowicza i dodomSmile - taki zygzak.
Będę, tylko ten teren Jurku. Zastanawiam się czy opon nie zmienić na szersze.
Wojtek_Jacek napisał(a):Zastanawiam się czy opon nie zmienić na szersze.
Teren nie będzie bardziej wymagający niż na ostatnim wyjeździe. Różnica będzie taka, że będą podjazdy i zjazdy :-D Chociaż w jednym miejscu będzie trochę piachu, a w drugim trochę grubego szutru. Ale to na krótkich odcinkach. Tak, że powinieneś dać radę.
Bardzo przepraszam obecnych i potencjalnych chętnych na ten wyjazd, ale z powodu nagłej zmiany moich planów muszę ten wyjazd ODWOŁAĆ.
Ustawka Jurka bez Jurka ;-) . Tak czy inaczej wybieram się. Będę na moście na Kalinie o 14.30. Trasa w zarysie podobna Sobianowice–Ciecierzyna–dol. Ciemięgi–Snopków–Jastków
Wojciechu, to super. Już zmieniam w tytule, ale już teraz nie masz wyboru - musisz poprowadzić trasę :-D
wyślij mi zarys na mapce - co dokładnie planowałeś
Wojtek_Jacek napisał(a):wyślij mi zarys na mapce - co dokładnie planowałeś
Takie coś planowałem Wojciechu.
http://ridewithgps.com/routes/7736198
Polecam do nie minięcia odcinek 24,5 - 28,3km. Wjazd wąwozami i piękny widokowy zjazd.
Jurek S napisał(a):(...)
Takie coś planowałem (...)

Jakby to powiedzieć... hmmm... dość znacząco skorygowaliśmy plany. Jednak wytyczanie drogi polnymi ścieżkami z pamięci pierwszy raz po nich jadąc daje zaskakujące efekty (czasem). A mogłem choćby tandetną "setkę" topograficzną ze "sztandaru ludu" zabrać - ale pomyślałem o tym po powrocie. Niemniej uważam, że było fajnie. Częściowo dzięki przeoczeniu trasy mogliśmy pomachać hardcorom jadącym z Parczewa (prezes na końcu?? w poganiacza się bawił??) tudzież pokibicować modelom latającym (no, jedna próba startu skończyła się efektowną kraksą).
Można powiedzieć, że pomysł Jurka czeka na swego autora - zapodawaj termin i jedziemy.
Żeby nie było - sądzę, że takie troszkę błądzenie ma dużo uroku i jestem zadowolony z popołudnia. O!

P.S. Tempo rzekłbym czasem spacerowe+ (a nawet ++) a czasem ... hmmm... powolne (?). W każdym razie nie zgubiłem się.
P.S. 2. Zdjęcia robił Wojtek. Ja poczyniłem jakiegoś fotogniotka pod opuszczonym sklepem.
P.S. 3. Jurek - specjalnie się do zdjęcia ogoliłem a tu z całej inscenizacji ... ech...
Stron: 1 2 3