Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Do Kluczkowic
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tak sobie siedzę w pracy i przeglądam internety i znalazłam, że w Kluczkowicach jest całkiem ładny pałacyk położony w podobno całkiem ładnym parku. Ponieważ lubię takie klimaty, to pomyślałam, że można kiedyś tę miejscowość odwiedzić (nie wiem czy RL kiedyś tam był, pewnie tak, tylko ze mnie taka nieogarnięta osoba :-P ).

Nie wiem, czy byliby chętni ;-)
Można dojechać po prostu do Kluczkowic przez Niedrzwicę, Ratoszyn i wracać przez Elżbietę :-D Poniatową, Bełżyce, albo dłuższy wariant- spróbować dojechać do Kazimierza i albo wrócić z Kazika na kołach, albo może jeszcze do Puław i ciapciągiem (wersja z Kazimierzem na kołach to ok. 140-150 km).

To taka luźna propozycja :-P I jakby się jacyś chętni znaleźli do wspólnego nawigowania i wyszukiwania tras o mniejszym natężeniu ruchu to może by w lipcu wyskoczyć i zobaczyc ten pałacyk? ;-)

radzik

RL był rok temu odprowadzając Pielgrzymkę.
minus Małgosiu.
Tak się spodziewałam, że nie będzie oryginalnie. A jakiś szlaczek można? I nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powtórzyć i o coś jeszcze zahaczyć ;-)
mraugorzata napisał(a):I jakby się jacyś chętni znaleźli do wspólnego nawigowania i wyszukiwania tras o mniejszym natężeniu ruchu to może by w lipcu wyskoczyć i zobaczyc ten pałacyk?
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=gbsstavfynstjjur
Wybieram się na weekendzie czerwonym szlakiem rowerowym z Kazimierza do Kraśnika. Dojazd EN-57 do stacji Puławy Miasto, potem wio na PKP Kraśnik skąd o 20:21 mamy wygodny szynobus prosto do serca Lubelszczyzny. Po drodze mamy przedmiotową miejscowość, stąd mój post. Kilometraż - circa 120 km bo terenie mi niewiadomym. Chętnych zapraszam, w razie ich braku zdam relację z Tour de powiat opolski/kraśnicki.

PS. Pogodę zapowiadają pościelową a i mój pracodawca jest kreatywny w utrudnianiu mi życia, dlatego nie jestem w stanie sprecyzować dnia wyjazdu.

Paweł.
zabs82 napisał(a):potem wio na PKP Kraśnik skąd o 20:21 mamy wygodny szynobus prosto do serca Lubelszczyzny.
Jeśli Twoja wycieczka będzie miała miejsce w niedzielę to możesz mieć wielki problem z przewiezieniem roweru w szynobusie. Ten szynobus jedzie z Rzeszowa i w Kraśniku potrafi być już bardzo nieciekawie.
Bede atakowac tyraliera a jak to nie przyniesie rezultatu zaczne sie awanturowac, rozpychac i pluc dookola. A tak na powaznie - Nie jest tak, ze gros podroznych to studenty? Z moich obsrwacji wynika, ze tak. Jako, ze juz koncowka czerwca i poczatek sezonu ogorkowego, sklad bedzie luzniejszy.