Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Wyprawa na koniec Świata
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tak na szybko:
Ktoś kiedyś dawno temu powiedział, że RL pojedzie wszędzie, nawet na Koniec Świata. No to postanowiłem się o tym przekonać.
Pierwsze sygnały, że Koniec Świata jest bliski można było dostrzec tu: KLIK, choć autorzy chyba do końca nie byli pewni, jak daleko do niego jest. Po przejechaniu kawałka, ukazał się Koniec Świata w całej okazałości:
Koniec Świata.
Oczywiście trzeba było udokumentować, że kawałek RL-a też tam był ;-) RL na Końcu Świata.
Jednak nie ma się co martwić, nawet Koniec Świata ma swój koniec KLIK.
Swoją drogą lokalizacja fajna na wypoczynek. Kilka domków tam jest, a także miejsce biesiadne o nazwie
Chata na Końcu Świata.
Zapytacie pewnie, gdzie jest Konieec Świata? Może trzeba byłoby zapytać, kiedy on nastąpi ;-). Na to drugie pytanie nie potrafię odpowiedzieć, a na pierwsze, WŁALA!. Jak ktoś będzie w pobliżu, warto zajrzeć choćby po to, by zrobić sobie fotkę ;-).
Ładny wypad i fotki. Ciekawe czy ten bocian miał świadomość tego, że doleciał tak daleko ;-)
El kapitano Ty jesteś the beściak mimo wadliwego rocznika rozsławiasz nasze siti nawet na końcu świata.
Fajna wycieczka i jeszcze jeden motyw do odwiedzenia Cię.
Tylko napisz, czy na tym krańcu poznałeś kolejną godną Twego XL
Endriu, taki rocznik, że jak się trafi jakaś osóbka, to jest to taki przypadek, którym z reguły już ja nie jestem zainteresowany ;-). Kiedyś objechała mnie młoda dziewczynka, powiedziała "dzień dobry" (na "cześć" chyba wyglądałem już niezbyt odpowiednio) i tyle, co sobie na nią popatrzyłem... znaczy poczytałem napisy na koszulce ;-).
Niemniej jednak jeździ tam mocna grupa szosowa, zainspirowana chyba sukcesami Oli Dawidowicz (Ola jest z Kalisza, nawet są bilboardy z fotami drużyny z Olą). Więc jak w końcu może trafisz w te strony, to zobaczymy, może na Twój rocznik ktos się skusi ;-). A najlepiej zabierz KrzysiaP, ten nam coś na pewno wyhaczy ;-). Tylko pewne rzeczy będzie musiał robic bardziej w ukryciu ;-)
No ładna wycieczka Ci się udała Mariuszu :-)
Ciekawe co na ten Koniec Świata Majowie by powiedzieli ... ;-)
Rado napisał(a):No ładna wycieczka Ci się udała Mariuszu
Szczerze mówiąc byłem padnięty, bo dzień wcześniej machnąłem 150 km, z czego ostatnie 50 pod spory wmordewind i na sobotę nie zdążyłem sie zregenerować, stąd tempo takie żałosne.
Rado napisał(a):Ciekawe co na ten Koniec Świata Majowie by powiedzieli ...
Raz (na szczęście) przepowiednia się im nie sprawdziła, i niech już lepiej będzie tylko ten, co na obrazku ;-)
Oj ja też bym się wybrała na taką przejażdżkę, ale jednak mam ciągle problem z czasem, jednak za dużo mam obowiązków na głowie.