Rado napisał(a):pamiętajcie, że kropla do kropli i woda z kranu popłynie!
Radek, wypada tylko trzymać kciuki, aby nie był to
ruski kran.
Grzesiu, nie zamierzam Cię potępiać za Twoich "kilka słów refleksji", ale mam nadzieję, że masz już jakiś pomysł na ten moment, kiedy, jak to napisałeś "uśmiech przeminie, a dziury w zębach zostaną i złe nawyki tym bardziej" ;-). Wrzuć wtedy temat na Forum a my postaramy się jak zwykle wspólnymi siłami całego Stowarzyszenia sprawić, aby słowo ciałem się stało ;-)
Tak, tak my nie jesteśmy Słodki Lublin, tylko Rowerowy Lublin, to może zbierzmy rowery, albo zrzute na rowery ...
Koniec dywagacji, skupiamy się na meritum. Z refleksjami mniej lub bardziej kwadratowymi proszę na HP
KermitOZ napisał(a):Jasne, fajna akcja, w sumie dobrze, że jest, dzieci się ucieszą, ale mam nieodparte wrażenie, że jednak "coś poszło nie tak"...
Taka antyreklama,w przeddzień akcji, nie rokuje dobrze zbiórce charytatywnej prowadzonej przez Stowarzyszenie Rowerowy Lublin.
To przecież proste , wystarczyło w odpowiednim czasie zgłosić propozycję: zbieramy zdrową żywność ,każdy przywozi np. pudło makaronów .
Jakub.P napisał(a):my nie jesteśmy Słodki Lublin, tylko Rowerowy Lublin, to może zbierzmy rowery, albo zrzute na rowery ...
Kubuś przeczytaj sobie co jest zbierane w czasie akcji "Pomóż dzieciom przetrwać zimę".Zapewniam Cię ,że żadne głodne dziecko nie będzie w zimie myślało o jeżdzie na rowerze ani o zdrowym stylu życia.
http://www.pah.org.pl/nasze-dzialania/1 ... d_w_polsce
Nie szukajmy dziury w całym. Dla chcącego nic trudnego. Zawsze można przywieźć batoniki zbożowe z miodem i owocami, mleczka lub kaszki dla niemowlaków. Będzie pożywne i zdrowe.
Grzesiek,
Zawsze możesz przywieźć kilka tubek pasty Bobini (polska marka). Zajmuje mało miejsca, jej cena to około 5 zł, a często dodają szczoteczkę w gratisie. Nikt nią nie pogardzi, ma miły słodki smak, a na dodatek będzie jak znalazł po tych słodyczach, które przywiozą inni.
Zawsze jest jakieś rozwiązanie
Pozdrawiam i do zobaczenia na Masie Krytycznej
tomo napisał(a):Jednak nic tak nie poprawia humoru malucha jak jakiś mały batonik czy czekoladka. Niestety te dzieciaki nie mogą liczyć na takie "ekstrawagancje" zbyt często. Wszyscy wiemy ze lepiej stawiać czoła przeciwnościom losu w dobrym nastroju. Skoro takim drobiazgiem możemy go poprawić to chyba warto.
Brawo Tomku :-D
Pierwszy
dzięki za spotkanie
Po ułożeniu darów w pudełkach tak aby je zapełnić po wierzch mamy 2 pełne kartony i jeden zapełniony w 1/3. Tak mocno " na oko" a raczej na wagę przypuszczalnie mamy ok. 30 kg łakoci i nie tylko. Są również kasze,makarony itp. Oby tak dalej . Dziękuję Wszystkim obecnym. :-) :-)
Trzeci,dzięki za miłe spotkanie i podarki dla dzieci. ;-)
Jakub.P napisał(a):Pierwszy dzięki
Kubuś,jestem rozczarowany,miałeś oddać swój rower :-> .
Super! Pod koniec listopada, przy ujemnej temperaturze, mieliśmy większą frekwencję niż w sierpniu.
Wielkie dzięki za przybycie!