Jak w tytule. Jak pogoda pozwoli (a ma nie padać) i znajdą się chętni, to jedziemy. Jak nie będzie chętnych, to jadę sam i nie zajeżdżam pod LKJ.
Zapraszam :-)
Hej, do Nałęczowa chętnie dotrzymam towarzystwa. Tam raczej się rozdzielimy bo planuję dłuższą trasę. Oczywiście jak nie będzie padać.
Jak nie będzie padać jestem za :mrgreen:
Ok, to jestem ja + jeszcze jeden. Pokręcimy z Wami do Nałęczowa, później gdzieś dalej. Plan jest jutro na około 150
Do zobaczenia przy konikach.
mariox napisał(a):Ja jadę góralem
Ja na przełaju, damy radę. Do jutra, dobranoc
Dzięki za początek ustawki dobrze Was zobaczyć na rowerach :mrgreen:
Hehe, z jednej ustawki natychmiast zrobiły się dwie. Towarzystwo się podzieliło na grubokołowców i cienkokołowców. Zaraz później rozdzieliło nas błoto
Dzięki za wspólny start. My również dojechaliśmy do Nałęczowa. Po drodze zgarnęliśmy KrzysiaP, który obronił się przed zatarciem przez cienkokołowców.
Do następnej razy.