Tym razem na zachód. Lecimy spokojnie za wiosennym słońcem. Zakończenie wycieczki w okolicach Czechowa. Przewidziana odległość to 50-60 km. Proszę wziąć lampki.
Jak mi buty wyschną to będę ;-)
Wyszło mi 61 km. Z dojazdami może być więcej

tutaj link do trasy
KLIK
Jednak odpuszczam

Też będę, kto ma brać szoski.
Dzięki Panowie, fajnie było choć mocno wiało w twarz, a na powrocie ucichło.
No i udało mi się nawrócić Zienia - tyle się znamy a nie myślał, że jestem ze ...

W trasę wyruszyliśmy we czterech i tylu nas wróciło. Przez pierwsze 30 km wywiało nas nieźle. Czasami miałem wrażenie, że kręciłem w miejscu. Na szczęście chłopaki dawali zmiany i udało nam się w rozsądnym tempie dotrzeć do Garbowa gdzie wiatr przycichł. Pomijając wiatr pogoda była wyśmienita. Jechaliśmy raz szybciej raz wolniej. Jozi z Zieniem urządzali sparingi sprinterskie i był też czas na pogaduchy. Kręciło się rewelacyjnie i mam nadzieję, że niebawem powtórzymy. Dzięki wszystkim za wspólnie spędzony czas. Tutaj kilka fot:
KLIK