Witajcie,
czy używaliście opon z kolcami w zeszłym sezonie - jak one się sprawdzają ?
Bo się zastanawiam czy nabyć takie ustrojstwo czy jednak nie zmienią dużo w możliwościach jazdy.
Chce to zamontować do roweru typu cross - kellys phanatic
teraz mam tam 700x38C kellysowskie schwalbe - tylko one mają bardzo słabe bieżnikowanie - takie bardziej pod szosę podchodzące
Dzięki za info
(01-12-2016, 18:37)sobol napisał(a): [ -> ]kellysowskie schwalbe
Schwalbe to nie marka Kellys'a
A żeby nie było OT - nie używałem opon z kolcami
oczywiście że nie - to ja wiem - ale to tak jak w biedronce - made for kellys - i zapakowane w ten czerwony kartonik, albo metkę
W Juli jakieś opony z kolcami widziałem ostatnio.
im więcej kolców tym lepiej, ta shwalbe jest raczej niższej klasy, ok 200 kolców, dobre mają ok 400, ale kosztują majątek
jeżeli jeździsz po śniegu to wystarczy większy bieżnik, dopiero na lodzie zauważysz różnicę
kiedyś jeździłem na kolcach - niezapomniane przeżycia, zalew w zimie bez przeszkód
obecnie mam NOKIAN GAZZALODDI 2.3 i od wielu lat nie mogę ich zajeździć, po śniegu świetnie się prowadzą, jedyny minus - przywozi się dużo śniegu z trasy
W swojej zimówce mam 26 x 2,2 do tego mniejsze ciśnienie i jest dobrze
Sobol nie cuduj. Chcesz sobie narobić bidy? Koło wpadnie na kawałek asfaltu albo kostki i masz dzwona. Opona z kolcami na twardym podłożu zachowuje się identycznie tak jak zwykła łysa guma na lodzie. Popytaj rajdowców jak to z tym jest.
Używałem opon z kolcami (Schwalbe Ice Spiker) i powiem tyle:
- jeździsz po śniegu - nie widzisz różnicy między oponami z kolcami a bez kolców (pod warunkiem, że opona bez kolców też ma sensowny bieżnik),
- jeździsz po suchym/mokrym asfalcie czy kostce lub betonie - wybierz normalne opony bez kolców,
- jeździsz po lodzie - bierz opony z kolcami bez względu na cenę
Na nawierzchni pozbawionej lodu i śniegu opony z kolcami zachowują się kiepsko - mocniej naciśniesz na pedały czy przyhamujesz i możesz leżeć. Czasem samo ostrzejsze skręcenie kierownicy powoduje ten sam efekt.