Zapraszam na lajtowe pyrganie gdzieś w okolicach zalewu, jakieś 20-30 km, chyba że najdzie ochota
na więcej. Po jeździe nie wykluczam jakiegoś jedzonka w przydrożnej oberży
Oczywiście będzie czas na wygłupy
i fotki.
Taaaak. No nie wiem. Z chęcią bym pokręcił.
O! Chyba zdążę się wyspać
Postaram się zjawić pod warunkiem, że nie będzie padało i że hamulec mi odmarznie i zacznie działać!
(17-02-2017, 11:43)renania napisał(a): [ -> ]O! Chyba zdążę się wyspać
Ja też lubię się wyspać na weekendzie.
jak się bardziej nie rozpada to przyjadę
Ubieram kąpielówki i powinienem dotrzeć prawie o czasie.
Ja jednak do hardcorowców nie należę i odpuszczam jazdę bez hamulca w taką pogodę. Poczekam na lepsze czasy
Marza, szymek_sq - dziękuję za wspólne dydłanie. Dzisiaj bez błotników byłoby ciężko - prawda Marza?
U mnie wyszło 36 km. Fotki dla Damiana celem autoryzacji ustawki:
https://goo.gl/photos/nZ6PUZMHQhCTAQAj6