Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 700 na 700 - 14.08.2017 - godz. 00:01 - Pl. Litewski
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
Pojechali Smile
Kilka zdjęć z pierwszych siedmiu kilometrów: https://goo.gl/photos/bCTrQimNFcTnJnmo9
Pierwszy!
Na placu boju pozostało 7 wspaniałych, a raczej 6 wspaniałych i jedna wspaniała.
Na 140 km w Michowie zrezygnowałem z dalszej jazdy i odbiłem na Lublin. Już od Dęblina czułem, że coś jest nie tak z plecami, ale myślałem, że przejdzie. Tak na prawdę to nie wiem co się stało, jakiś brak kompatybilności moich pleców z pozycją na rowerze, a próbowałem różnych kombinacji, takiego bólu w plecach nigdy nie odczuwałem, najwyraźniej PESEL... Wolałem nie ryzykować dalszej jazdy, stad taka a nie inna decyzja Sad
Co do samej jazdy: od startu bardzo fajnie nam się jechało, Damian nam pykał fotki, do Konopnicy odprowadził Paul - dzięki Panowie! Mariobiker miał mini boom boxa, do którego się podłączyłem przez bluetooth i puszczałem muzę z telefonu Smile więc nie mogliśmy zbyt daleko się oddalać od siebie Smile Dyskoteka pełną gębą. Za Nałęczowem wjechaliśmy w takie mgły, że można je było kroić niczym tort. Wszechobecna wilgoć spowodowała, że wszystko mieliśmy mokre Sad W Kaziku szybkie fotki przy studni, potem również szybki Orlen na wyjeździe z Kazika. I cały czas ta gęsta mgła, która nie odpuszczała nas aż do Przytoczna!
Mam nadzieję, że kolejna noc będzie Im bardziej sprzyjająca, ale i tak dadzą radę! Trzymajmy za Nich kciuki i do zobaczenia na mecie we wtorek ok. godz. 17.30 - 18.00.
Są w Uhninie przed Sosnowcą
Zaraz dojadą do Urszulina
(14-08-2017, 12:42)sobol napisał(a): [ -> ]Zaraz dojadą do Urszulina

Chełm na horyzoncie Smile .
Chełm za plecami, teraz na horyzoncie Hrubieszów.

Ja niestety zostałem w Chełmie i czekam na pociąg. Od ok. dwusetnego km zaczęło dokuczć mi kolano i z każdym km było coraz gorzej. Z Urszulina do Chełma jechałem sam ze średnią 19 km/h. Maść użyczona przez Marzę pomagała na chwilę.
Dalsza jazda nie miała sensu z powodów zdrowotnych.
Szkoda przegranego wyzwania i oczywiście medalu.
Panowie nie histeryzujcie,  kolejne ultra maratony jeszcze przed Wami. Dacie radę  Big Grin
(14-08-2017, 17:50)Ex Driver napisał(a): [ -> ]Panowie nie histeryzujcie, kolejne ultra maratony jeszcze przed Wami. Dacie radę Big Grin

Ja zakończyłem jazdę prawdopodobnie na własne życzenie. Tydzień temu przejechany dość szybko KMT+ ciężki tydzień w pracy dały taki efekt. Innych przyczyn nie widzę.
Najnowsze wieści.
Są koło Janowa. Jadą we trzech: Mariobiker, Endriu i Mariox.
Mario i Endriu już się w pikulach zazeraja. Zupka na śniadanko i rura. Mariox chwilowo zaginął.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16