Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Pasy rowerowe przy jezdni
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Jak w temacie - chwaliliśmy kilka razy, że to lepsze rozwiązanie niż przy chodniku. Bart i Grześ w tej chwili pomykają po takich w Pari.
Są już takie też i w Polsce, ale... no właśnie... tak to wygląda jak rodakom przeszczepi się jakies zagraniczne rozwiązanie:
http://www.zm.org.pl/?a=miedzyparkowa-095
Ciekawy artykuł. Lecz znam szybsze "rozwiązanie" prosto z Antwerpii/Belgii, w takich sytuacjach rowerzyści łamią lusterka wyginając je w przeciwna stronę w czasie jazdy.
W Lublinie zasadniczo nie mamy pasów rowerowych przy jezdni. Mamy tak zwane ścieżki, do tego dość dobrze odseparowane od jezdni.
Jednak po raz kolejny zauważyłem, że niektórym to nie przeszkadza. Przypuszczam, że i u nas takie pasy przy jezdni stałyby się nieoficjalnymi parkingami.
Nawet spróbuję to zgłosić. Niech się ucieszy się pan kierowca....
krew mnie zalewa.. wiem, wiem nie budzimy agresji kierowcow itd ale czasem to az kipi w srodku...tylko mu jajko na srodku szyby zasadzic...



pewnie juz slyszeliscie o tej stronie:
www.swietekrowy.pl
wanderer napisał(a):tylko mu jajko na srodku szyby zasadzic...
Hahah, uważaj, facet, który goniąc złodzieja wybił szybę w jego samochodzie został skazany za zniszczenie mienia (mimo, że złodziej miał w swoim aucie "fanty" ścigającego).
Szczegóły - o tu:
wanderer napisał(a):pewnie juz slyszeliscie o tej stronie:
www.swietekrowy.pl
A i owszem, w "demotywatorach" jest kilka fotek wrzuconych przeze mnie.
z takim parkowaniem na ścieżce można zrobić całą galerię fotografując samochody zaparkowane przed sklepem przy przystanku na ul Choiny (o tu)
dlatego tez celowo pisalem o sadzeniu jajek a nie spacerowaniu rowerowym niezbednikiem po masce. a co do artykulu: witamy w polsce, kraju absurdu.

mysle ze jakbym jechal po nocy i np. rozwalil w tym daewoo lusterko, lamiac sobie przy okazji 2 zebra, to i tak musial bym sie tlumaczyc ze zniszczenia mienia... szkoda gadac
Może pora jako rowerzysta dobrowolnie opłacić OC.
Ciekawe czy wtedy ubezpieczyciel wypłaciłby odszkodowanie kierowcy łamiącemu przepisy.
heheh... sporo pisalismy na ten temat w ktoryms watku.niestey sytuacja nie jest tak rozowa jak mogloby sie wydawac.jak znajde to podrzuce linka



http://www.wrower.pl/rozne/Ubezpieczeni ... nie.php#AC
wanderer napisał(a):mysle ze jakbym jechal po nocy i np. rozwalil w tym daewoo lusterko, lamiac sobie przy okazji 2 zebra, to i tak musial bym sie tlumaczyc ze zniszczenia mienia... szkoda gadac

Myślę że nie. W Gorzowie Wlkp. była sytuacja że jakiś gość wpadł na słupa stojącego na drodze rowerowej i wygrał potem z miastem sprawę o odszkodowanie.
Stron: 1 2