Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: [27.11] g.18:00 Plac Litewski
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
We wrześniu to blokowanie było niezbędne ze względu na ilość uczestników podobno rekordową. Myślę że w listopadowy wieczór to blokowanie będzie zbędne i peleton się nie rozdzieli.

Mam nadzieję że praca ( :-? ) pozwoli się stawić .

Ale osoby w kamizelkach to powinien być standard, tak na marginesie jestem z zawodu kierowcą i dziś na trasie miałem kilka okazji przejechania ubranych na szaro buro bez najmniejszego odblasku rowerzystów na ruchliwych drogach krajowych (na wsiach to szkoda wspominać, jest masakra), to jest na prawdę plaga i coś w przepisach powinno się zmienić i być surowo egzekwowane. Bo za dużo nas ginie :-( ...
proponuje aby wolontariusze gotowi troche "poskakac" tak jak robilismy to we wrzesniu stawili sie te symboliczne 10 minut wczesniej i wszystko sobie na spokojnie obgadamy...
jawa1186 napisał(a):Myślę że w listopadowy wieczór to blokowanie będzie zbędne i peleton się nie rozdzieli.
A ja bym jednak proponował, żeby nie kombinować przy tym, co już raz wyszło. Metoda z września się sprawdziła i tego się trzymajmy. Wydaje mi się, że w tym wypadku lepiej trochę przedobrzyć niż potem żałować (jak w zeszłym miesiącu).

jawa1186 napisał(a):Ale osoby w kamizelkach to powinien być standard (...) Bo za dużo nas ginie ...
Jako że niedawno sprawdzałem statystki, żeby się nie palnąć z liczbami w materiale o MK, mogę ci odpowiedzieć, że tylko 1-2% procent wypadków z udziałem rowerzystów, było winą braku oświetlenia czynnego i biernego u nich . Za dużo nas ginie z innych powodów.

maYkel

jawa1186 napisał(a):Ale osoby w kamizelkach to powinien być standard
Nie. Nie powinien. Jest już jeden obowiązek regulowany prawnie - posiadanie świateł - sam powiedziałeś że wioskowi rowerzyści go w przeważającej większości olewają. To teraz pomyśl ilu z nich założy kamizelki jak będzie takie prawo. Nie ma sensu generować kolejnych martwych przepisów. Nie wiem jak tobie ale mi by wystarczyło jakby wszyscy po prostu mieli jakieś aktywne oświetlenie.
maYkel napisał(a):
jawa1186 napisał(a):Ale osoby w kamizelkach to powinien być standard
Nie. Nie powinien. Jest już jeden obowiązek regulowany prawnie - posiadanie świateł - sam powiedziałeś że wioskowi rowerzyści go w przeważającej większości olewają. To teraz pomyśl ilu z nich założy kamizelki jak będzie takie prawo. Nie ma sensu generować kolejnych martwych przepisów. Nie wiem jak tobie ale mi by wystarczyło jakby wszyscy po prostu mieli jakieś aktywne oświetlenie.

nie wiem na pewno, ale wydaje mi się, że jawa1186 miał na myśli kamizelki jako standard, ale na Masie Krytycznej.

EDIT: A może i nie miał... Smile Może mówił ogólnie. Trudno się połapać, z tą nietypową interpunkcją Big Grin

Natomiast co do wprowadzania obowiązku jazdy na rowerze w kamizelkach (pomijając fakt, że to OT), uważam, że gdyby został wprowadzony i nie był respektowany przez większość, to nic złego by się nie działo. Zawsze jakaś mniejszość zakładałaby kamizelki i to może ratowałoby im życie lub zdrowie. Wiadomo - jazda w kamizelce odblaskowej w słoneczny lipcowy dzień nie byłaby pewnie dla nikogo z nas przyjemnością, bo to może niewygodnie etc. Dlatego pewnie nikt takiego obowiązku nie wprowadzi. A może dlatego, że rowerzystów nawet rząd traktuje jak użytkowników dróg "2 kategorii".
Zwróć jednak uwagę, że mamy choćby obowiązki:
- jazdy z zapiętymi pasami bezpieczeństwa
- jazdy całą dobę, cały rok, na światłach mijania.

I przyjrzyj się w mieście (z roweru, w korkach, bardzo dobrze to widać), ilu kierowców, pasażerów zapina pasy. Przyjrzyj się kiedyś na wsi, ilu wioskowych kierowców zapina.
Na światłach, akurat w Lublinie, jeździ prawie 100% kierowców, ale np. ostatnio we Wrocławiu zaobserwowałem odwrotny trend. Bardzo wielu ich nie włącza w dzień.
Mamy też zakaz prowadzenia aut pod wpływem alkoholu, a mimo to wielu go nie respektuje. Co "większy" (długi) weekend, to od Policja łapie średnio 1200 pijaków za kierownicą. O pijakach na rowerze nie wspomnę.
Gdyby rozumować Twoim tokiem, to ten przepis chyba można by znieść. Ten o pasach i światłach też.

Nie jestem oczywiście za obowiązkiem jazdy w kamizelce we wszystkich warunkach pogodowych. Uważam jednak, że nocą, w warunkach słabej widoczności, rowerzyści powinni sami zakładać ubiór z elementami odblaskowymi. I odpowiedzialni rowerzyści to robią. Nie muszą to być kamizelki.

Ktoś powie, że oświetlenie roweru wystarczy. Owszem. Ale co, jeśli baterie komuś padną lub lampka się zwyczajnie zepsuje? Kamizelka się zepsuć nie może, a zwiększa widoczność rowerzysty bardzo. Wiem, bo obserwuje to zza kierownicy auta.

A żeby nie było całkiem OT, to dodam, że na jutrzejszą MK chcę się wybrać, lecz może okazać się, że nie pozwoli mi na to choroba. Dziś siedzę w domu i liczę, że to mi jakoś pomoże.
Jak będę, to z oświetleniem, ale bez kamizelki odblaskowej Smile

pzdr.
maYkel napisał(a):Nie wiem jak tobie ale mi by wystarczyło jakby wszyscy po prostu mieli jakieś aktywne oświetlenie.

I o to mi tak naprawdę chodziło ponieważ bywam po obu stronach "kamizelki". Mam nadzieję że każdy zainteresowany będzie widoczny.
dziś w radiu słyszałem info o statystykach. w wakacje jeden pieszy dziennie zabity na drodze. obecnie kiedy od 16.00 jest juz ciemno liczba zabitych 10 osób dziennie.
jak ktoś jest bezmyślnie głupi i chodzi lub jeździ bez oświetlenia lub kamizelki to jego sprawa. szkoda tylko kierowcy który wjedzie na takiego osobnika widmo i czyjąś glupotę będzie miał problemy
zaworek napisał(a):jak ktoś jest bezmyślnie głupi i chodzi lub jeździ bez oświetlenia lub kamizelki to jego sprawa. szkoda tylko kierowcy który wjedzie na takiego osobnika widmo i czyjąś glupotę będzie miał problemy

I to jest właśnie sedno sprawy, odpowiedzialność trzeźwego oświetlonego kierowcy który trafi w takiego wieczornego roweżystę ............
jawa1186 napisał(a):roweżystę ............

OMG a co to za zwierzę ten roweżysta? Roweżyści chyba nie muszą być oświetleni, nie?
Jeśli ktoś nie myśli to go rozjadą. Teraz jest bardzo kiepska widoczność już od 16.00.
Dobrze mieć cokolwiek odblaskowego na sobie albo na rowerze.
Ja mam naklejoną folie odblaskowa taką co się na znakach stosuje firmy 3M 5 lat gwarancji na odblask i widoczność nawet 1km, w zasadzie to tyle co znaki drogowe.
Taką folie można sobie załatwić ze ścinek z firm które zajmują się produkcją znaków np. firma PROGI w Lublinie (poszukajcie na necie albo podaje linka PROGI.PL ).
To jest naprawdę bardzo tanie i dobrze się sprawdza na drodze (sprawdzone przeze mnie osobiście). Jak się jeździ to kierowcy nawet długimi (drogowymi) światłami sprawdzają co się tak świeci, oprócz diodowych migających lampek za 5zł.
Pozdrawiam i miłego bezpiecznego śmigania.
Stron: 1 2 3 4 5 6