Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: KOZŁÓWKA- Rekreacja i turystyka (he,he)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kto się wpisze na Tego poczekam O 13 pod LKJ. Jeśli wpisów nie będzie to jadę sam, tym razem koza zostaje na pastwisku a ja wsiadam na rower "normalny"- kto chętny tego zapraszam. Okolica na którą mam ochotę to Kozłówka i tam będę się kierował (oczywiście polem, lasem). Naturalnie lajt :mrgreen:
Hmm.. Dawno byłem w tamtych okolicach :-)
z chęcią zobaczę jak tam lasy koło Kozłówki wyglądają :-)
poczekaj na mnie pojawię się około 13.00-13.10 pod LKJ
oki
Fajnie znowu wrócić na rower i tłuc kilometry :-)
Wycieczka jak zwykle "lajtowa" i "rekreacyjna" :-)
Podziękować Marcin za wycieczkę i późniejsze "holowanie" mnie do Lublina :-D

Pierwszy raz miałem coś takiego, że całkowicie zbrakło mi energii i siły na powrót do domu i dzięki temu jesteś pierwszym, który tak mnie zmęczył :-)
Potwierdziło to tylko moje przypuszczenia, jak kiepsko z moją kondycją po przerwie rowerowej :-D
Trzeba znów zacząć jeździć, bo tak być nie może :-P

Wycieczka super wyszła ;-)
Wycieczka początkowo zapowiadała się jako dwuosobowa ale już pod koniną miło się rozczarowałem ponieważ poza Sebą był Marek na czerwonym G. Wyruszyliśmy obranym kursem pomimio lekkich oporów Marka (jak się okazało na końcu niesłusznych ;-) ). Na ścieżce przed Dworkiem G. dopadł nas jeszcze Paweł i czwóreczką pocięliśmy podbijac Kozłówkę. Ogólnie można powiedziec tak; las, las, las. Skład był zacny, było dostatecznie bardo dobrze :mrgreen: Na liczniku wyszło mi ileś tam. A czy to ważne? :-P
Jeszcze raz dzięki za jazdę a Tobie Seba dzięki raz jeszcze za wikt, gdyby nie Twoja pomoc to by było cieniutko ;-)
Wybierając się nawet na rekreacyjną przejażdżkę ;-) powinniśmy pamiętać o systematycznym dostarczaniu organizmowi odpowiedniej dawki energii, aby powrót do domu nie był aż tak ciężki. Jest to szczególnie ważne w trakcie jesiennych i zimowych wypraw.
A pogoda do jazdy była dziś wyśmienita, więc dlaczego tak nas mało było?
Dzięki wszystkim za jazdę.
W sumie weekendowe wycieczki w doborowym towarzystwie RL to ponad 120 km.
paul67 napisał(a):A pogoda do jazdy była dziś wyśmienita, więc dlaczego tak nas mało było?

Dwa dni z rzędu nie udało już mi się wstać o zaplanowanej godzinie [w sobotę w ostatniej chwil się udało] - na szczęście odbiłem sobie nocną jazdą, pozdrowienia dla nocnopatrolowiczów.
szymek_sq napisał(a):(...)

Dwa dzień z rzędu nie udało już mi się wstać o zaplanowanej godzinie [w sobotę w ostatniej chwil się udało](...)

To było ekscytujące :mrgreen: czekać na Szymka.

Pierwszy telefon od Szymka:
- gdzie jesteście? Podaję miejsce, a właściwie miejsce gdzie się spotkamy
- ok, będę za 15 min.
Dojeżdżamy po 20 min. Szymka jeszcze nie ma.
Dzwonię do Szymka:
- daleko jesteś. Chyba niedaleko.
- a wiesz w ogóle gdzie jesteś. No nie bardzo, na jakimś polu.
- to spróbuj dowiedzieć się gdzie jesteś. Dobra, jak się dowiem to oddzwonię
Czekamy, czekamy, czekamy ...
Trzeci telefon
- chyba już wiem gdzie jestem. Mam około 2km do was.
- dobrze, czekamy
Jak myślicie, 2km w 10 min to dla Szymka dużo czy mało? :lol:
Dojechał. :-P