Bo weekend trzeba jakoś zacząć
Nawierzchnia mieszana, około 35km, powrót do Lublina gdzieś od strony Głuska. Tempo wybitnie rekreacyjne.
Jakby ktoś miał ochotę dołączyć to zapraszam
Rado?
Widzę, że zaczyna się 'walka' o wolne dni na zorganizowanie ustawki ;-)
Na ten moment zanosi się na to, że będę... Niech Rado czuje, że ktoś mu depcze po oponach ;-)
2 to piątek, jak zdążę wrócić to będę
Niestety odpadam - nie zdążę wrócić
Dzięki! Było cudnie :-) teren, asfalt, słońce, las i krajobrazy :-)
Fotki
Renia, brawo Ty! Jeszcze jutro i wyrównasz mój rekord!
Zatem w niedzielę po prostu musisz jechać po zwycięstwo
Radku taki jest plan
zobaczymy jak wyjdzie. Mam sporo zaległości do nadrabiania jeśli o jazdę na rowerze chodzi, więc korzystam skoro mam trochę czasu
Damian, nie zgubiłam
. .. Ja się w końcu nauczyłam, że jak jest widno, to lampka ma być, tylko że schowana