Dziekuje wszystkim za udany NP. Bylo swietnie, ksiezyc w pelni piekne dziewczyny, doborowe towarzystwo. Nic mi nie odpadlo z rowerku, i nie zaliczylem fikolka. Znaczy sie robie powoli postepy. Dzisiejszy (wczorajszy) Nocny Patrol uwazam za wyjatkowo udany.
Mediana napisał(a):Ile Wam wyszło km, bo mi licznik wskazał 49 km
Hehe, i po tym się poznaje dobrą ustawkę - nie napisałem nawet, że przekręciłem 49,5
Ale ja mam najdalej
pOZ
rower
Grzesiek
Pinky kiedy następna ustawka NP? Może zapodasz nowy temat na 02.12?
Robert myślę, że przejechaliśmy ok. 30km.
I uprasza się o zdejmowanie kamizelek do fotek :-P bo strasznie jeb...ą po oczach te odblaski.
Grzesiek to jak to było, z ta jazdą na jednym kole?
KermitOZ napisał(a):Mediana napisał(a):Ile Wam wyszło km, bo mi licznik wskazał 49 km
Hehe, i po tym się poznaje dobrą ustawkę - nie napisałem nawet, że przekręciłem 49,5
Ale ja mam najdalej
Wiesz co Ty, chyba jak byś miał najbliżej to zrobilbyś najdalej.
)
Pozdr.
Robert..
Mamut zaginął w akcji :-P . Jego rodzina oczekuje odszkodowania i na rentę :mrgreen: .
Co wy z tym Mamutem :mrgreen: ? Już kilka razy uprzedzałem, że po lesie to ja zawsze robię za ogon. A tym razem dołożyło mi się czyszczenie prądnicy po rajdzie przez bagna (czy co to tam było).
Na asfalcie celowo zostawałem w tyle, bo dla odmiany właśnie niektórzy na asfalcie odpadali (Pogromca pozdrawia - pojechał do domu na skróty :-P ).
Poza tym dzięki za zaufanie :mrgreen: :mrgreen: . Dwa razy mówię, że ktoś jeszcze został z tyłu, a tu nikt mi nie wierzy :mrgreen: .
U mnie jest dystans 48.5, średnia 16.7.
A tak na poważnie: ustawka fajna (pomimo że kląłem bagna, czy co to tam było), ale jeden Jurek nie jest w stanie dopilnować i przodu i tyłu - a niestety nie wszyscy są hradkorami. Jedni odpadają w lesie, na bezdrożach (ja). Inni nie są w stanie przycisnąć mocniej na asfalcie. Niestety - mogło być więcej zaginionych w akcji niż moja skromna osoba ;-) .
W sprawie odszkodowania rodzina do kogo ma pisać :-P :mrgreen: :-P ?
EDYCJA:
Pinky, to kiedy następna wycieczka :mrgreen: ? Zaznaczam, że zasadniczo to nam znowu się nie udało objechać Zalewu :-) .
Moja pierwsza ustawkowa guma za mną.
tkt, jeszcze raz wielkie dzięki za użyczenie pompki i dotrzymanie towarzystwa :-)
marzyciel9 napisał(a):Moja pierwsza ustawkowa guma za mną.
tkt, jeszcze raz wielkie dzięki za użyczenie pompki i dotrzymanie towarzystwa :-)
Rzeczywiście, mamut77 miał rację. :-| Ale tak już przyzwyczailiśmy się do pomarańczowej lampki i delikatnego ;-) szumu dynama, że trudno nam było uwierzyć, że jest inaczej. To było chyba już na odcinku od tamy do Janowskiej.
Jurek S napisał(a):To było chyba już na odcinku od tamy do Janowskiej.
Dokładnie na zjeździe pod tamę.
Myślałem, że wszyscy już w domu kiedy dogoniłem jeszcze maruderów na starym moście na Zamojskiej a potem całą resztę na mostku na Kąpielowej. Z tej radości nie pogoniłem od razu do domu przez Fabryczną tylko jeszcze zrobiłem małe kółeczko pod OBI :mrgreen:
KermitOZ napisał(a):przekręciłem 49,5 Ale ja mam najdalej Grzesiek
No to chyba nie - bo mi wyskoczyło 51,7 (dtd, bez dodatków,2060mm) ale to pewnie dlatego, że miałem większą średnią.
Chciałem się zapytać czy te pijaki to tak sobie z nudów chcieli się nawalać czy to reakcja na jakieś słowa krytyki? i czy w tym przypadku ignorujemy czy lejemy zbiorowo w pysk - bo bodaj dwie osoby zostały w ogonie chyba sam na sam z tymi ..... a jeden miał coś długiego w rękach.
kenubi napisał(a):czy w tym przypadku ignorujemy czy lejemy zbiorowo w pysk
Jeszcze tego brakuje żebyśmy takie zachowanie ignorowali, nas minie to będzie kolejnych zaczepiał, a tak dostanie "w pysk" raz czy dwa to będzie szedł grzecznie poboczem, a jak to nie pomoże to się trzeci raz dołoży... w każdym przypadku trzeba karać.