Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
18.02.LKJ, godz. 12.00
#1
Zapraszam na lajtowe pyrganie gdzieś w okolicach zalewu, jakieś 20-30 km, chyba że najdzie ochotaBig Grin na więcej. Po jeździe nie wykluczam jakiegoś jedzonka w przydrożnej oberży Tongue Oczywiście będzie czas na wygłupy Wink i fotki.
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#2
Mokro... no sam nie wiem
Odpowiedz
#3
(17-02-2017, 11:19)Noorbi napisał(a): Mokro...
Zamontuj błotniki.
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#4
Taaaak. No nie wiem. Z chęcią bym pokręcił.
Odpowiedz
#5
O! Chyba zdążę się wyspać Big Grin 

Postaram się zjawić pod warunkiem, że nie będzie padało i że hamulec mi odmarznie i zacznie działać!
Odpowiedz
#6
(17-02-2017, 11:43)renania napisał(a): O! Chyba zdążę się wyspać
Ja też lubię się wyspać na weekendzie.
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#7
jak się bardziej nie rozpada to przyjadę
Odpowiedz
#8
Ubieram kąpielówki i powinienem dotrzeć prawie o czasie.
"Abstynencja jest dobra, ale powinna być praktykowana z umiarem"
Odpowiedz
#9
Ja jednak do hardcorowców nie należę i odpuszczam jazdę bez hamulca w taką pogodę. Poczekam na lepsze czasy Big Grin
Odpowiedz
#10
Marza, szymek_sq - dziękuję za wspólne dydłanie. Dzisiaj bez błotników byłoby ciężko - prawda Marza? Tongue U mnie wyszło 36 km. Fotki dla Damiana celem autoryzacji ustawki: https://goo.gl/photos/nZ6PUZMHQhCTAQAj6
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości