Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rzym - Watykan 09 lub 16.06.2018
#1
Korzystając z okazji 1000 posta na forum... taka sytuacja.

Kilka osób wie o moich planach na przyszły rok. Chodziło mi to po głowie od mniej więcej czterech lat. Czas zrealizować nie tylko swoje marzenia. Zacząłem już pierwsze rozeznania co do trasy, noclegów itp. z grubsza wyglądało by to następująco:
Trasa: Lublin - Watykan, ok. 14 dni czyli ok. 130km dziennie, omijamy Alpy.
Grupa 10-15 osób na rowerach bez dodatkowego bagażu, samochód techniczny z przyczepą, noclegi w namiotach a co 4-5 dzień nocleg w bardziej cywilizowanych warunkach, wyżywienie wspólne, powrót we własnym zakresie, rowery wracają na przyczepie.
Nikt nie deklaruje dlaczego tam jedzie i w jakim celu. Nie ukrywam, że dla mnie cel jest oczywisty. Natomiast droga do celu to czyste krajoznawstwo i turystyka. 
Są osoby, które już się zdeklarowały wstępnie. na razie nie tworzę listy ale mam te osoby na uwadze.
W dalszej części tego wątku podam trasę i więcej informacji.
Odpowiedz
#2
Noorbi pięknie Smile
Niestety w moim przypadku nieosiągalne marzenie Sad
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#3
Super inicjatywa!
Chciałbym wziąć w tym udział i również spełnić marzenie Smile Smile Smile
Odpowiedz
#4
Jestem zainteresowany
Nie siedź w domu idź na rower
Odpowiedz
#5
Oczywiście każdy jest mile widziany. Czekam na wasze propozycje, może jakieś pomysły. Nie chcę nikomu nic narzucać i nie będę, dlatego wyjazdu nie nazywam pielgrzymką, choć nie ukrywam, że dla mnie docelowo ma charakter religijny. Pewnie w innym przypadku kierowałbym się do innej stolicy. Miałem pytania jakie mogą być koszty...? Nie wiem. Ale mniej więcej wiem na co trzeba pieniądze. Transport, noclegi, wyżywienie, ubezpieczenie. Są to koszty wspólne, co do których nie ma wątpliwości, że będą. Paliwo+wynajęcie przyczepy+parkingi, noclegi to ok 12euro od osoby na kempingu i ok 50euro w jakimś bardziej cywilizowanym miejscu, wyżywienie: część pojedzie z nami na przyczepie (woda i trwałe produkty spożywcze), śniadania i kolacje na pewno będą wspólnie przygotowywane... zastanawiam się nad obiadami. Koszt wyżywienia szacuję wstępnie na 25-30euro. Ubezpieczenie to ok 100PLN. Bardzo chciałbym zamknąć taki wyjazd w kosztach 2500pln od osoby.
Odpowiedz
#6
Myślę, że warto byłoby skorzystać z doświadczenia i napisać o jakieś wskazówki do Klubu Alpin, który w 2014 roku odbył taką ekspedycję. http://www.klubalpin.pl/
Z doświadczenia np. pielgrzymki rowerowej organizowanej przez Rowerowy Chełm w 2014 roku, mogę powiedzieć, że dobrym i tanim sposobem na nocleg może być szkoła. Dużo miejsca i pod dachem przede wszystkim. Tylko nie wiadomo jak to zorganizować za granicą :/
Nie siedź w domu idź na rower
Odpowiedz
#7
Co do wyżywienia to mogę zasugerować rozwiązanie, które testowaliśmy 2 lata temu w Dolomitach. Mieliśmy ze sobą płytę grzewczą gazową (tak to się nazywa?) z czterema palnikami, butlę gazową (plus oczywiście wężyki i takie tam duperele) oraz duże garnki. Pierwszego dnia kupiliśmy duży karton makaronu, sosów i razem gotowaliśmy (palnik był na przyczepce). Wyszło szybciej, niż jakby każdy miał własny palnik, bo na raz mogliśmy grzać cztery rzeczy (np. wodę na makaron, oddzielnie sos, wodę na herbatę / kawę), a plandeka przyczepy osłaniała to od wiatru. Ściepa na wspólne żarełko wyniosła nas na tydzień jakieś 8 euro (makarony, sosy, dżemy, herbata, kawa, przyprawy itp.). Oczywiście, prócz tego każdy z nas oddzielnie kupował sobie śniadania, jadaliśmy gdzieś na trasie itp.


Co do ilości osób- czy zamierzacie sami prowadzić samochód, czy wynająć busa z kierowcą? Z tego, co gdzieś kiedyś mi się o uczy obiło, to mając prawko kat. B można jeździć busem na maksymalnie 9 osób. Trzeba byłoby to sprawdzić.

W 2009 roku do Rzymu jechała Niniwa Team na pielgrzymkę, TUTAJ ich relacja. Wyprawa miała charakter pielgrzymkowy, więc nocowali np. na plebaniach.

Wyprawy już zazdroszczę. W przyszłym roku prawdopodobnie bardzo ciężko będzie mi wygospodarować 2 tygodnie wolnego ciurkiem, a jeszcze trudniej ogarnąć się kondycyjnie. Gdyby jednak było jakieś jedno wolne miejsce (nie chcę nikomu zajmować, zwłaszcza, jak ktoś może pojechać na ten cały wyjazd), to spróbowałabym dołączyć jakoś po drodze, ale za wcześnie na takie deklaracje.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#8
Tu są przepisy co do przewozu rzeczy i osób  pojazdem o  DMC 3,5 t.

https://www.transport-expert.pl/pojazdy-...-2099.html
" Wykorzystaj chwilę - nie przegap niczego".

   Pozdrawiam.
Odpowiedz
#9
Condo transportu się nie wypowiadam bo się chyba nie znam Tongue , ale w celu obniżenia kosztów każdy będzie prowadzić samochód min 1 dzień. Spokojnie.... to będzie osobówka.
Odpowiedz
#10
Aaa, czekaj, bo ja Cię źle zrozumiałam. Myślałam, że Wy tym busem do Polski chcecie wracać Tongue
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości