Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak sobie posmarujesz, tak sobie pojeździsz
#1
Smarowanie łańcucha, niby sprawa prosta ale czy na pewno? Na youtubie znalazłem Wideo bloggerów smarujących łańcuchy woskiem. Proste. Czyścisz porządnie łańcuch i pozostałem części napędu, łańcuch zanurzasz w wosku, suszysz, wykruszasz nadmiar wosku żeby łańcuch nie był taki sztywny i gotowe. Zrobiłem tak raz, łańcuch był sztywny, pracował głośno, lipa. Poszukałem po internecie, Wideo blogger z USA, dodaje parafiny w płynie żeby uzyskać konsystencje bardzo gęstego kremu. Eureka. Zrobiłem tak, łańcuch chodzi cicho, pozostaje czysty, brud się go tak nie czepia, ale za to dość łatwo czepia się go rdza. Wideo blogger z USA podaje, że takie smarowanie w przypadku roweru szosowego starcza mu na jakieś 300 km.
Plusami tej metody mają być:
  1. Cena - wosk i parafina są tanie z niecałych 300 g wosku i 300 ml parafiny wyszła mi naprawdę spora ilość
  2. Żywotność łańcucha oraz pozostałych części napędu ma być dłuższa
  3. Łańcuch a także pozostałe części napędu pozostają czyste i nie musimy się już tak babrać w tych brudach kiedy robimy coś przy rowerze
Co o tym sądzicie? Czym i jak smarujecie swoje łańcuchy? Link do filmu bloggera z USA TUTAJ
lizanie jest dobre...lodów
Odpowiedz
#2
Ja się nie babram w smarach. Oddaję do  dobrego serwisu i po  wszystkim. Smile
" Wykorzystaj chwilę - nie przegap niczego".

   Pozdrawiam.
Odpowiedz
#3
(01-02-2018, 01:01)jaro napisał(a): [*]Żywotność łańcucha oraz pozostałych części napędu ma być dłuższa
[*]

Można to włożyć między bajki Wink

[*]Na rynku mamy tak wielki wybór wszelkiej maści smarów (na suche, mokre i mieszane warunki), że każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
[*]O sposobie z woskiem słyszałem wiele lat temu.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#4
Kiedy ponad 10 lat temu kupiłem swój rower, na którym zresztą jeżdżę do dzisiaj, nie miałem jakiegoś wielkiego pojęcia o czynnościach eksploatacyjnych typu smarowanie łańcucha, regulacje itp. Owszem, wiedziałem że smarować trzeba, więc smarowałem jakimś smarem kupionym w sklepie rowerowym - nie żeby jakoś regularnie, od czasu do czasu, jak coś zaczęło skrzypieć. Podobnie z innymi tego typu sprawami. Rowerem przejeździłem chyba 6-7 sezonów, średnio po jakieś 2-3 tysiące km w sezonie, czasem minimalnie więcej - to dawałoby orientacyjny przebieg 14-20 tys km, całkowicie bezawaryjnie, nawet gumy nie złapałem ani razu, wszystko na jednym łańcuchu smarowanym od czasu do czasu. Po tych kilku sezonach dołączyłem do RL, zacząłem się pojawiać na ustawkach, przeglądać forum itp. No i człowiek usłyszał że podobno trzeba smarować regularnie łańcuch, a nawet zmieniać go co kilkaset km, że powietrze w oponach musi być świeże i inne takie Wink No więc przed którymś dłuższym wyjazdem postanowiłem wymienić łańcuch - oczywiście zgodnie ze sztuką razem ze wszystkimi zębatkami. No i wtedy się zaczęło - a to gumę złapałem na ustawce, a to mi szprycha pękła 100km od domu, a to zaczęło skrzypieć Wink Przypadek? Nie sądzę Wink Smile
[Obrazek: button-1421-black.png]
Odpowiedz
#5
Również słyszałem o tej metodzie. Dla mnie jednak szkoda czasu. Smaruję Rohloffem, co jakiś czas łańcuch wędruje do słoika z benzyną ekstrakcyjną.

(01-02-2018, 08:49)damian.s napisał(a): Po tych kilku sezonach dołączyłem do RL, zacząłem się pojawiać na ustawkach, przeglądać forum itp.
(01-02-2018, 07:03)damian.s napisał(a): No i wtedy się zaczęło - a to gumę złapałem na ustawce, a to mi szprycha pękła 100km od domu, a to zaczęło skrzypieć. Przypadek? Nie sądzę.
Damianq, jako stowarzyszony słabo reklamujesz RL'a Wink ;P Big Grin
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#6
(01-02-2018, 08:53)Rado napisał(a): Damianq, jako stowarzyszony słabo reklamujesz RL'a Wink ;P Big Grin
Rado, nie wyjmuj zdań z kontekstu Wink
[Obrazek: button-1421-black.png]
Odpowiedz
#7
Mam podobnie jak Damian , nie wymieniam łańcuchów , nie cuduję, jeżdżę do momentu gdy trzeba go zmienić .Jeśli chodzi o smarowanie , trzy lata temu kolega ze Świnoujścia powiedział mi o parafinie Smile . Kupuję za grosze w aptece parafinę ciekłą . Nie ma nic lepszego do łańcucha , pracuje bezszelestnie. Big Grin
Pozdrawiam,
Jurek
Odpowiedz
#8
(01-02-2018, 13:56)JuraS napisał(a): ... Kupuję za grosze w aptece parafinę ciekłą . Nie ma nic lepszego do łańcucha , pracuje bezszelestnie. Big Grin

JuraS, ale smarujesz normalnie po kropelce na ogniwka, czy podgrzewasz i zanurzasz łańcuch w całości? Pomijając, to, że pracuje bezszelestnie, to jak się zachowuje, czy np. łapie brud, jak często smarujesz?
ja na STRAVA

Odpowiedz
#9
(01-02-2018, 14:57)fala69 napisał(a): JuraS, ale smarujesz normalnie po kropelce na ogniwka, czy podgrzewasz i zanurzasz łańcuch w całości? Pomijając, to, że pracuje bezszelestnie, to jak się zachowuje, czy np. łapie brud, jak często smarujesz?
Smaruję po kropelce  na ogniwka , śmiem twierdzić ,że brud łapie dość słabo , no chyba że się przejadę po polnej drodze w deszczu. Big Grin Nie prowadziłem dokładnych zapisów jak często smaruję , ale sądzę , że 500 km wytrzymuje po suchym. Smile
Pozdrawiam,
Jurek
Odpowiedz
#10
Tutaj mamy ciekawy artykuł o serwisowaniu rowerów:
http://lubimyrowery.pl/wiosenny-serwis-r...ym-polega/
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości