Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Po oświadczeniu Stowarzyszenia
#1
No nie, jestem rozczarowany. Nie wypowiadałem się w temacie "radzika", żeby niepotrzebnie nie nakręcać emocji, ale niestety to oświadczenie przynajmniej w części potwierdza to o czym pisał radzik. I wcale nie chcę go tutaj bronić. Ale. Janek w swoim oświadczeniu piszecie: "godziły w dobre imię Stowarzyszenia „Rowerowy Lublin” poprzez kierowanie pod adresem wspomnianej organizacji bezpodstawnej krytyki jej działalności". No nie do końca. Przed paroma laty kiedy odchodziłem od Stowarzyszenia, już wtedy powiedziałem, że grozi Wam stanie się kółkiem wzajemnej adoracji. I coś z tego niestety ma miejsce. A co gorsze takim zachowaniem niejako zablokowaliście drogę do działania innym. Piszecie, że inni mogą robić ustawki. (tym samym zwalniając się z głównego zadania statutowego Stowarzyszenia) No właśnie nie robią bo i tak nikt nie przyjedzie. A nawet te, które sporadycznie robicie sami już nie są takimi jak przed laty. Pamiętacie jak było kiedyś? Po każdej ustawce dziesiątki, a czasem setki komentarzy i dziesiątki tysięcy wejść. A dzisiaj? Dobrze, że pojawi się komentarz organizatora. Nawet po takim spotkaniu "opłatkowym" gdzie było niemało uczestników, praktycznie żadnego odzewu. To o czymś świadczy. Nie tworzycie klimatu do budowania relacji. Wypowiadam te słowa jako ten, który tworzył to Stowarzyszenie i ma nie do przeceniania zasługi w jego powstaniu i rozwoju. Zresztą większość z Was członków Stowarzyszenia rozpoczynała przygodę rowerową tutaj na moich ustawkach. Nie mówiąc o paru małżeństwach. Wink A tak na marginesie szkoda, że swego czasu nie dogadaliśmy się co do projektu który wtedy proponowałem. Mieliście (a może ciągle macie) największy potencjał w zakresie propagowania szeroko rozumianej turystyki rowerowej. Nie mam gotowych recept na zmianę tego stanu rzeczy. Tak jak rozmawiałem z Norbim sam szukam pomysłu na swoje stowarzyszenie "Maksimum" i widzę, że nie jest to takie proste. (chociaż ja mam szczególne cele). Na pewno trzeba znacznie więcej aktywności z Waszej strony i niestety czasem poświęcania swojego czasu dla drobnych spraw. Może za bardzo nastawiliście się na tzw blichtr. Wybaczcie, ale to niestety widać. Może trzeba wrócić do zwyczajnych wyjazdów. Ale, powtórzę, na to trzeba właśnie czasu i trochę poświęcenia. Niestety nie widzę nowych (odmłodzonych) kadr, które mogłyby to podjąć. Tak czy inaczej życzę Wam powodzenia i na pewno jeżeli czasem, gdzieś, kiedyś się spotkamy z uśmiechem podam rękę. Smile
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#2
Nic dodać -nic ująć. Dobrze powiedziane--napisane.
" Wykorzystaj chwilę - nie przegap niczego".

   Pozdrawiam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości