Forum Rowerowy Lublin
28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (http://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Lublin jeździ! (http://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html)
+--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (http://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html)
+---- Dział: Wycieczki kilkudniowe (http://forum.rowerowylublin.org/forum-10.html)
+---- Wątek: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki (/thread-10110.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - Rado - 16-09-2017

Widzę, że Artur wytyczył drugiego dnia bardzo fajną trasę przez przełęcz Krowiarki - podjazd wbrew pozorom nie jest trudny, ale za to zjazd - poezja! (z sakwami jechałem 70 km/h). Ehhh, motyla noga, że mnie tam nie będzie! Sad


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - JuraS - 17-09-2017

(16-09-2017, 22:27)Rado napisał(a): Widzę, że Artur wytyczył drugiego dnia bardzo fajną trasę przez przełęcz Krowiarki - podjazd wbrew pozorom nie jest trudny, ale za to zjazd - poezja! (z sakwami jechałem 70 km/h). Ehhh, motyla noga, że mnie tam nie będzie! Sad

Aha , też tam jechałem , może co najwyżej 15 metrów za prezesem   Shy


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - renania - 19-09-2017

(16-09-2017, 21:42)ArtiArt napisał(a): Artur odpowiada:
1. zaplanowałem swoje trasy ale czy pojadę swoimi czy z resztą to wyjdzie jak Mariox zapoda swoje trasy.
2. Trasy będą ambitne ale w większości poprowadzone asfaltami lub większymi drogami leśnymi więc nie powinno być problemu z jazdą. Zależy mi na jeździe, a nie na noszeniu rowerów. Choć jest kawałek który wydaję mi się stromy i tam może być konieczność wprowadzania rowerów (przynajmniej ja). Wybieram się swoim crossem więc to na mnie trzeba będzie czekać aż wejdę z rowerem.
3. Oczywiście wszystkie osoby mile widziane.

I na koniec takie mi się trasy wyrysowały (na razie dwie, coś jeszcze wykombinuję).
TRASA 1
[/url]TRASA 2
[url=https://ridewithgps.com/routes/25303557]

Renata dziękuje Arturowi za odpowiedź Big Grin .
Przeanalizowałam trasy.... trochę mnie przeraża 15km podjazdu na dzień dobry Confused Undecided ... ale z racji, że będę zawieziona na bazę noclegową, to nie wypada mi rezygnować  Wink . Najwyżej odmówię rowerowej współpracy po pierwszym dniu Tongue
Do zobaczenia  Smile


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - ArtiArt - 19-09-2017

(19-09-2017, 09:51)renania napisał(a): Przeanalizowałam trasy.... trochę mnie przeraża 15km podjazdu na dzień dobry Confused Undecided ..

Jakie 15? Startujemy z Sopotni czyli już o 5,4 km mniej niż na śladzie, dodatkowo do 13km da się wjechać rowerem czyli 7km pod górkę a kolejne dwa  z buta Smile. Ale za to reszta z górki Big Grin


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - renania - 19-09-2017

Co za nieprofesjonalne podejście.... Żeby planowana trasę rysować z innego miejsca niż nocleg... Nie spodziewałam się tego po Tobie Arturze  Tongue
  Wink

Muszę lepiej prześledzić traki skoro takie oszukaństwo Tongue


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - rafal - 20-09-2017

Witam po długiej nieobecności na forum i forumowych ustawkach. Dzięki Ireneuszu za dopisanie do listy Wink


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - Pawel - 22-09-2017

Ogłosili alarm przeciwpowodziowy w tamtych rejonach, miejmy nadzieje że do czwartku będzie ok ...


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - sobol - 22-09-2017

Tam na szczęście nic się nie dzieje. Ale może pokiereszowac nasze plany rowerowe


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - Bart - 22-09-2017

To może... jeździjmy po szosie?


RE: 28.09 - 01.10 - Beskid Żywiecki - mariox - 23-09-2017

Kawałek szosą trzeba będzie dojechać do terenu Wink

Moje propozycje tras:

Dzień 1

Gwóźdź programu, czyli Pilsko. Możliwość skrócenia powrotu w przypadku, kiedy byśmy byli bardzo zatarci, ale chyba nie będzie za bardzo sensu, bo po Pilsku będzie cały czas z górki Smile. Ładne widoki gwarantowane (o ile dopisze pogoda)

Dzień 2

Niższe wysokości, za to dwa wjazdy - Hala Rysianka i Romanka. Ładne widoki j.w.

Dzień 3

Rekreacja, sporo asfaltów, ale jak wiadomo, w niedzielę się zbieramy do domu. Celem jest Sanktuarium na górce Smile. Trasa trochę rysowana z palca, gdyż na mapach internetowych nie ma jednego odcinka drogi, a na papierowych jest żółty szlak. Może Arturowe Asfalty zabiorą się z nami? Wink. Arturze, no przecież przynajmniej jednego dnia jeździłeś ze mną Wink

Są jeszcze miejsca w naszej agro, jak ktoś chętny, niech wbija.