Forum Rowerowy Lublin
27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html)
+--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html)
+---- Dział: Wycieczki jednodniowe (https://forum.rowerowylublin.org/forum-9.html)
+---- Wątek: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka (/thread-1075.html)

Strony: 1 2 3 4


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - Arek - 26-12-2009

nic sie nie zmieniło, jedziemy jutro tak jak było w planach!!! Pogoda zapowiada sie przejezdnie ;-)


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - tkt - 27-12-2009

jedziemy wyznaczoną trasą?

ju79 napisał(a):http://2.bp.blogspot.com/...-h/szbalowa.JPG

gdyby były problemy z wybraniem się to mógłbym dołączyć koło OBI na Chemicznej, no i obiecałem komuś w Świdniku pomachać Big Grin
prawdopodobnie będę +1


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - michalbrodowski - 27-12-2009

Ja się piszę, ale mam tylko kolarkę.... więc nie wiem czy będę pasował :) Hmm?


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - Arek - 27-12-2009

tkt napisał(a):jedziemy wyznaczoną trasą?

ju79 napisał(a):http://2.bp.blogspot.com/...-h/szbalowa.JPG

gdyby były problemy z wybraniem się to mógłbym dołączyć koło OBI na Chemicznej, no i obiecałem komuś w Świdniku pomachać Big Grin
prawdopodobnie będę +1

jedziemy akurat w drugą stronę...a co do kolarki Michale to najwyżej będziesz musial pojechać dookola pewnego wąwozu który mamy w planach


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - truskafka - 27-12-2009

melduję lajtową grupę poświątecznej wycieczki (hardkory pojechały zdobywać szczyty Tongue) ale do rzeczy ... tradycyjnie jechało się bardzo przyjemnie, trochę lasu (bagienka mnie urzekły) trochę asfaltu, tempo bardzo rekreacyjne a dystans dtd 33,5 km, łańcuch suchy jak pieprz żałośnie kwili o oliwę Tongue

dzięki wszystkim relaksowiczom za jazdę i do następnego

pozdrawiam
truskafka i gary lodołamacz Tongue


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - mamut77 - 27-12-2009

truskafka napisał(a):melduję lajtową grupę poświątecznej
Po prostu muszę o to zapytać... Czy ta lajtowa grupa to ty i lodołamacz :-P ? Czy faktycznie było "powoli i dostojnie" :mrgreen: ?

I widzę, że każdego lajtowca trzeba obowiązkowo przeciągnąć po jakichś bagienkach :mrgreen: . A potem taki lajtowiec zostaje sam (głucho wszędzie, cicho wszędzie, księżyc świeci)... i taki lajtowiec ma nadzieje, że te ślepia błyszczące w mroku to tylko wilki :mrgreen: :-P :mrgreen:


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - truskafka - 27-12-2009

a nie nie tylko ja, była jeszcze Karola, JurekS i dwóch panów których imion niestety nie pamiętam (sory panowie), na prawdę było powoli i dostojnie ponieważ grupa się podzieliła i hardkory sobie pojechały zdobywać Szabałową, a my się turlaliśmy powoli w bliskich okolicach Lublina


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - Jurek S - 27-12-2009

Potwierdzam lajtową grupę :mrgreen: . Jak przyjechała Karola i później truskawka ucieszyłem się nie tylko, że je zobaczyłem :-D , ale także, że będzie szansa na normalny wyjazd. I tak było. Na tamie dokonaliśmy podziału: Arek, Bart, Szymek, ju79 i Marek pogonili zdobywać Szabałową, a Karola, truskawka, tkt i ja standardzik przez Dąbrowę, Prawiedniki, zielonym szlakiem i powrót przez Zemborzyce, ściezką nad zalewem. Próbowałem jeszcze namówić Marka, żeby jednak zrezygnował, ale postanowił spróbować. Znaleźliśmy go później porzuconego ;-) w okolicach Dąbrowy i dalej pojechał z nami. Dzieki za sympatyczną przejażdżkę. Okazuje się, że mozna zrobić lajtowy wyjazd


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - michalbrodowski - 27-12-2009

W Chmielu grupa hardcorów podzieliła sie na szosowców i górali. Górale pojechali na Szabałową, a szosowcy przez Bystrzejowice i Mełgiew do Lublina. Mój dystans 76km Smile
Ciesze sie ze moglem pojeździć na rowerze w grupie Smile Dziękuje wszystkim.


Re: 27.12. g.11 LKJ Poświąteczna wycieczka - etywoniuk - 27-12-2009

pozdrowienia wszystkim,mijaliśmy się na ścieżce,my tylko zalew i zurik jakoś te świąteczne kalorie Smile ciężkie