25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - Wersja do druku +- Forum Rowerowy Lublin (http://forum.rowerowylublin.org) +-- Dział: Lublin jeździ! (http://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html) +--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (http://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html) +---- Dział: Wycieczki jednodniowe (http://forum.rowerowylublin.org/forum-9.html) +---- Wątek: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin (/thread-11141.html) Strony:
1
2
|
25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - Jurek S - 19-08-2019 To będzie bardziej złożony wyjazd. Ponieważ odległość tam i z powrotem jak na jednodniowy wypad jest duża połączyłem go z dojazdem PKP. Godzina 7.42 Lublin Gł. do Kraśnika. Przyjazd planowany na godz. 8.33. Jako, że to niedziela i trochę będziemy mieli do przejechania tym razem włączamy Mszę św. Spokojnie zdążymy do Janowa Lubelskiego na 10.30. Oczywiście udział w Mszy nie jest warunkiem sine qua non udziału w wyjeździe. Po Mszy jedziemy do Momotów Górnych zobaczyć tamtejszy kościół. I to jest clou naszego wyjazdu. Jest naprawdę warty zobaczenia. Żeby się tu nie rozpisywać zajrzyjcie do internetu. Po zwiedzaniu wracamy do Janowa. To będzie taka pora, ok 13.30, że możemy coś przekąsić. Znam tam pewien lokal. Myślę, że najpóźniej o 14.30 wyjedziemy z Janowa Lub. Chyba na luzaku powinniśmy dojechać do Lublina ok 19.30. RE: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - Bart - 21-08-2019 Jurku nie czaruj mnie tym obiadem, tylko wyskakuj z trasą. RE: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - Jurek S - 21-08-2019 (21-08-2019, 11:02)Bart napisał(a): Jurku nie czaruj mnie tym obiadem, tylko wyskakuj z trasą. ale obiad jest naprawdę. A co do trasy to rozważam trzy wersje. Oczywiście w każdej dojazd PKP. https://ridewithgps.com/routes/30889815 https://ridewithgps.com/routes/30898814 https://ridewithgps.com/routes/30903637 Przymierzam się do trzeciej wersji. Najmniej przewyższeń. Wersja druga raczej do odrzucenia. Jest tam na 100,8 kilometrze upierdliwy podjazd. Wydaje się, że we wszystkich wersjach - całość asfaltem RE: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - Bart - 23-08-2019 Czy ktoś z tego forum wybiera się z Jurkiem? RE: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - Jurek S - 23-08-2019 (23-08-2019, 20:19)Bart napisał(a): Czy ktoś z tego forum wybiera się z Jurkiem?Nie wiem czy się wybiera, ale czuję że zaraz radzik się odezwie. Jakby co to jakieś osiem osób się wybiera. Oczywiście nie z tego forum. RE: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - radzik - 23-08-2019 Ja bym pojechał, ale razem z Kasia podjęliśmy wspólna decyzje, ze idziemy na wycieczkę po sklepach z ciuchami , a potem robimy sobie maraton z Bridget Jons RE: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - Bart - 25-08-2019 To była bardzo sympatyczna wycieczka. Tempo lajtowe, był czas na kanapki, lody, pogaduchy i przede wszystkim OBIAD Dzięki wszystkim za wspólne kręcenie, a pozostałych zachęcam do ustawek z Jurkiem. RE: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - renania - 25-08-2019 Wbrew radzika przewidywaniom pojechaliśmy. Bylo bardzo sympatycznie, atrakcji było co niemiara! Od dawna nie byłam na tak licznej ustawce . Dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony czas! RE: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - Jurek S - 25-08-2019 To było już nie 3 w 1, ale 4 w 1, a może i więcej Pociąg do Kraśnika przyjechał punktualnie. Wyładowaliśmy się sprawnie i ruszyliśmy do Janowa Lubelskiego. Większość tej trasy była dla mnie zupełnie nowa. Więc było co podziwiać. To już Roztocze więc nie brakowało podjazdów i zjazdów, rozległych widoków na wzgórza i dolinki. Po drodze zajechaliśmy do Hollywood i na kilkanaście minut przed Mszą św zdążyliśmy do pięknego Sanktuarium Matki Bożej. Później ruszyliśmy do Momotów. Kościółek robi rzeczywiście wrażenie i ma w sobie jakąś taką ciszę sprzyjającą skupieniu i modlitwie. Jeszcze przed obiadem zajechaliśmy na Porytowe Wzgórze, miejsce największej bitwy partyzanckiej w Polsce. Prawie zgodnie z planem dojechaliśmy do Baru Magic gdzie czekały już na nas kotlety schabowe. Fajnie się siedziało, ale trzeba było jechać dalej. Trasa z Janowa do Batorza rewelacyjna. No dobrze, rozpisałem się trochę. Dodam już tylko, że kolejnym etapem naszej drogi były źródła Bystrzycy. Nie mogliśmy tam nie zajrzeć, chociażby z tego powodu, że tak naprawdę od tego wyjazdu rozpoczęła się historia Rowerowego Lublina i mojego jeżdżenia. Serdeczne podziękowania dla przemiłej gromadki za stworzenie wspaniałej atmosfery podczas wyjazdu. Do następnego. U mnie dtd. 159,3km. https://photos.app.goo.gl/GeDUwCCibYW5BiY6A RE: 25.08.2019, godz. 7.42, PKP Lublin - And55 - 28-08-2019 W ostatniej chwili zdecydowałem się na ten wyjazd i nie żałuję spędzonego czasu z przemiłymi ludźmi, Bartek nie wypominał mi Kozłówki i przepraszam, że nie wrzuciłem wcześniej zdjęć, ale co się odwlecze........ https://photos.app.goo.gl/yFmnZEvyayKmhUzR6 |