05.06.2010 16:10 LKJ - Zawieprzyce - Wersja do druku +- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org) +-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html) +--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html) +---- Dział: Wycieczki codzienne (https://forum.rowerowylublin.org/forum-6.html) +---- Wątek: 05.06.2010 16:10 LKJ - Zawieprzyce (/thread-1828.html) |
05.06.2010 16:10 LKJ - Zawieprzyce - Bart - 05-06-2010 Wszystko jak w temacie, jedziemy z Rocco w stronę Zawieprzyc, głównie asfaltami, tempo rekreacyjne żebym mógł na spokojnie jechać z kanapką w ręku. Re: 05.06.2010 16:10 LKJ - Zawieprzyce - august - 05-06-2010 Jedziemy, jedziemy :!: P.S. Zrób więcej kanapek ;-) Re: 05.06.2010 16:10 LKJ - Zawieprzyce - felek - 05-06-2010 Ustawka wypas, było wszystko co trzeba, ciekawa trasa, trochę błota i terenu, jazda w kółko po lesie (wcale się nie zgubiliśmy :-P) dzięki chłopaki za jazdę ja chcę więcej Re: 05.06.2010 16:10 LKJ - Zawieprzyce - Bart - 05-06-2010 Przy LKJ-ocie, oprócz mnie i Szymka, stawił się jeszcze felek, więc kanapkę, od razu, bez namysłu zjadłem na starcie i ruszyliśmy asfaltem do Zawieprzyc, a później polami, łąkami, piachami, błotami, lasami, przez Wole Niemieckie, Rudki Kozłowieckie, Dysy, nie-Dysy, do domu. 80km, ze średnią 22, więc rekreacja. Dzięki koledzy za miłą jazdę Re: 05.06.2010 16:10 LKJ - Zawieprzyce - august - 05-06-2010 Na naszym wyjeździe było git! Mieliśmy możliwość bezpośredniego kontaktu z przyrodą a przede wszystkim z burkami, fafikami, maxami itp. Jazda odbyła się bez ekscesów (nie widzieliśmy "bobrów" na rowerach), a w lasach nie było dużo błota (Bart umył rower i bał się, że go pobrudzi – skoro wrócił zadowolony, to i rower wrócił w nienajgorszym stanie ;-) ). Niestety kanapki zjadł łapczywie przy wyjeździe z LKJ-u i nie było szans na małe szamanie :-P Oby było więcej takich „wypadów” :!: Re: 05.06.2010 16:10 LKJ - Zawieprzyce - Mariusz-Finch - 05-06-2010 fajna traska :mrgreen: szkoda,że wcześniej nie przeczytałem posta :evil: sam mierzyłem błota we wszystkich możliwych lasach w kierunku na Kraśnik :mrgreen: Pozdro PS. bobrów było i to "mnogo" w okolicach zalewu,oj było, główka jak wskazówka na kompasie śmigała :mrgreen: :mrgreen: ale później gdzie uświadczysz w środku lasu,gdzie błoto po pachy i psy .......wodę piją,bobra ??? |