Forum Rowerowy Lublin
27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html)
+--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html)
+---- Dział: Wycieczki jednodniowe (https://forum.rowerowylublin.org/forum-9.html)
+---- Wątek: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE (/thread-1915.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - Jurek S - 27-06-2010

Dzięki Moniko za zorganizowanie ;-) nam niedzielnego popołudnia i wszystkim za sympatyczny udział. :-D
Trasa do Naustowa była jak zapowiadałem mocno pokręcona, ale wszyscy dali radę. A zebrała nas się kupa luda, że w pewnym momencie przestałem już liczyć. Na szczęście Monika zabezpieczała tyły i nie pozwoliła nikomu się zgubić. Co działo się na pikniku juz nie będę pisał :mrgreen: . Niech zdjęcia oddadzą atmosferę i relacje uczestników.
Trasa
http://www.gpsies.com/mapOnly.do?fileId ... Leave=true
Zdjęcia już niedługo.


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - pawello3 - 27-06-2010

Ekstra Piknik! :mrgreen:
Najadłem się na max :-P i jeszcze trochę :-D

Podziękowania dla organizatorki ;-) !!!

A to moja trasa powrotna: http://www.bikemap.net/route/562194 Najszybsza i b.przyjemna, niestety musiałem wcześniej wrócić :-(


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - Ifson - 27-06-2010

Fajnie było. Szczególnie na powrocie ciągle z górki :-D


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - Monika - 27-06-2010

Ja też już wróciłam. Co niektórzy jeszcze piknikują i czekają na świniaka, który prawdopodobnie okaże się dzikiem :mrgreen:
Podziękowania dla wszystkich przybyłych ;-) Z tego co się naliczyłam - to zebrało nas się z 30 osób z RL ;-)

Jurek S napisał(a):Na szczęście Monika zabezpieczała tyły i nie pozwoliła nikomu się zgubić.
A nawet jeszcze znalazłam po drodze jedną osobę :mrgreen:

ps. a "dwa ognie" to koniecznie musimy kiedyś jeszcze powtórzyć ;-)


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - truskafka - 27-06-2010

no był dzik ..... baaardzo dobry dzik był :mrgreen: mieliśmy swój wkład w ogałacaniu kostek z mięska
grupa pogańska wróciła już na łono Lublina
wycieczka mi się bardzo podobała, jedzonko dobre, żyć nie umierać


dzięki :-D


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - mirex - 27-06-2010

Byłem w Nasutowie z żoną o 10 była msza w kościele pokręciliśmy się koło tego pikniku i pojechaliśmy do Kozłówki przez las jak wracaliśmy o 16 to widziałem wracających do Lublina piknikowiczów po minach widziałem że byli zadowoleni z imprezy jak bedę jechał do LUBARTOWA NA ŚWIĘTO ROWERÓW to może się do was dołącze sprubuję zwerbować żone kupiła niedawno rower i próbuje jeżdzic co raz dalej od domu .
Pozdrawiam.


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - Eldred - 27-06-2010

Witam, to mój pierwszy post na forum Wink
kilka fotek z dzisiejszej przejażdżki, pewnie następnym razem będę miał juz więcej śmiałości żeby was fotografować 8-)


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - pivonat - 27-06-2010

wyjazd szalenie sympatyczny!
bardzo dziękuję wszystkim za wspólne pedałowanie,
aczkolwiek nie tylko!
dobra, zabrzmiało cokolwiek dwuznacznieWink
zatem! mnie również podobała się zabawa w dwa ognie!
to trzeba koniecznie powtórzyć!
prawda, diablo? ^^
i nie ma, że siędzę bo trawię cożem zeżarł przed momentem
ino wszyscy do booooju do booooju do booooju!
Smile
buziaki:*


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - Adam - 27-06-2010

No, no, było całkiem fajnie i jeszcze udało się o Kozłówkę z kilkoma osobami zahaczyć Smile


Re: 27.06.2010, godz.10.30, Real(CZechów) PIKNIK W NASUTOWIE - niunia2101 - 27-06-2010

Tak zgadzam się te dwa ognie to powtórzymy i to jak najszybciej. Tylko większe boisko i więcej luda. A ten dzik to pychota i te dokładki. Mniam.
Jak dojechałem do domu poczułem się bardzo głodny.

P.S.
Następnym razem wezmę dokładkę, jak koleżanki ze służby zdrowia, choć odmienne działy zaczną konwersacje na pewien temat. One już wiedzą o co kaman. :lol: