12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansenie - Wersja do druku +- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org) +-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html) +--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html) +---- Dział: Wycieczki jednodniowe (https://forum.rowerowylublin.org/forum-9.html) +---- Wątek: 12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansenie (/thread-2151.html) Strony:
1
2
|
Re: 12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansen - Ifson - 11-08-2010 piotr73 napisał(a):jechać w tempie 25km/h piotr73 napisał(a):orientacyjny dystans 110-120km Czytaj... ;-) Re: 12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansenie - gr0ndi - 11-08-2010 no nic ;d pokaze sie, najwyzej zawroce szybko Re: 12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansenie - Ifson - 12-08-2010 Bardzo dziękuje za kręcenie. Dobrze że dorwaliśmy was w Kaziku.. Re: 12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansenie - wegoR - 12-08-2010 Również dzięki za wspólne kręcenie a i czy mógłby ktoś dać trasę jaką jechaliśmy ? Re: 12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansenie - endriu68 - 12-08-2010 http://www.bikemap.net/route/647225/customize_widget Trasa - z tego co orientuję się tak wyglądała. Osobiście wypady na Kazimierz bardzo mi się podobają. Re: 12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansenie - Jurek S - 12-08-2010 Więc jednak nie było tego wąwozu? Re: 12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansenie - endriu68 - 12-08-2010 :mrgreen: Re: 12.08.2010 godz 10 Kazimierz Dolny parking przy Skansenie - piotr73 - 13-08-2010 Wypad do Kazimierza zaliczony cały czas czerwonym szlakiem rowerowym , jak to mówią przewodniki , z jednym wyjątkiem w okolicach Wąwolnicy , a może i bez wyjątku bo oznakowanie „w realu” ewidętnie wskazuję drogę jaką my jechaliśmy , skład podstawowy to cztery osoby , po Kazimierzu skład na moment dobił do siedmiu osób żeby ostatecznie ograniczyć się do 6-cio osobowego peletonu , przyznaje się że jak na wycieczkę rekreacyjną może było trochę za szybko i biję się tu w pierś bo w drodze do Kazimierza jak był asfalt to poniżej 30km/h nie schodziliśmy , w drodze powrotnej było już dużo spokojniej jeśli chodzi o prędkości , ale i sił było mniej , ale grupa była naprawdę bardzo mocna i na to pozwalała do tego stopnia że w samej końcówce zamiast zwolnić to jeszcze przyśpieszyła , generalnie bardzo mocny skład , ja osobiście podziwiałem Jacka „jabolewski”, momentami było widać że może jest trochę za szybko ale , tak to nadrabiał zawziętością i twardością charakteru jak mało kto , bardzo twardy z niego facet. Pozdrawiam Piotrek |