23.08.2010, godz. 18.00, LKJ, Wieczorna rekreacja - Wersja do druku +- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org) +-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html) +--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html) +---- Dział: Wycieczki codzienne (https://forum.rowerowylublin.org/forum-6.html) +---- Wątek: 23.08.2010, godz. 18.00, LKJ, Wieczorna rekreacja (/thread-2212.html) |
Re: 23.08.2010, godz. 18.00, LKJ, Wieczorna rekreacja - patkos - 23-08-2010 Przyjemna ustawka, tylko jakoś tak szybko skończyła się ;-) . Następnym razem proponuję wyruszyć spod LKJ o 17 i troszkę dłużej pokręcić. I tak na koniec nasunęła mi się myśl: Co byśmy ze sobą poczęli, gdyby nie Jurkowe wycieczki ? Trzeba przyznać, że Jurek odwala kawał dobrej roboty. Każda wycieczka Jurka jest inna. Wszystko dobrze zaplanowane. Jest także bezpiecznie. Atmosfera również przednia. Dzięki za kręcenie ;-) Re: 23.08.2010, godz. 18.00, LKJ, Wieczorna rekreacja - rider - 24-08-2010 ja tylko pozwolę sobie po lekturze zabrać głos w sprawie oświetlenia jak ktoś kiedyś będzie miał sytuację że samochód będzie chciał zaparkować na Waszym rowerze wieczorem to sobie przypomnicie gdzie leży lampka nie będzie że ciocia Krysia pożyczyła albo młodszy braciszek zabrał baterie a ja nie mam innych oświetlenie jest niezbędne i żadne gadanie że nie chce się szukać czy cokolwiek innego nie jest na miejscu pisząc takie rzeczy zniechęcacie do wspólnej jazdy ps. liczę się z atakiem na moje słowa :-) Re: 23.08.2010, godz. 18.00, LKJ, Wieczorna rekreacja - Ifson - 24-08-2010 rider napisał(a):jak ktoś kiedyś będzie miał sytuację że samochód będzie chciał zaparkować na Waszym rowerze wieczorem to sobie przypomnicie gdzie leży lampka To kto zostawia rower gdzie samochody parkują? rider napisał(a):oświetlenie jest niezbędne i żadne gadanie że nie chce się szukać czy cokolwiek innego nie jest na miejscu Jakbyś nie wiedział, każdy na ustawce posiadał oświetlenie. Więc, nie wiem po co ta dyskusja Re: 23.08.2010, godz. 18.00, LKJ, Wieczorna rekreacja - Jurek S - 24-08-2010 Myślę, że taki kubeł zimnej wody w wykonaniu ridera od czasu do czasu jest bardzo potrzebny. I może trochę do znudzenia trzeba o tych sprawach mówić. Łukasz, dzięki za dobre słowo :-D Niektórzy juz zapomnieli, ale przypominam, że założyłem taki wątek http://forum.rowerowylublin.org/viewtopic.php?t=616 gdzie zapraszam wszystkich do próbowania swoich sił w przygotowaniu i poprowadzeniu wycieczki. Re: 23.08.2010, godz. 18.00, LKJ, Wieczorna rekreacja - rider - 25-08-2010 Ifson napisał(a):Jakbyś nie wiedział, każdy na ustawce posiadał oświetlenie. Więc, nie wiem po co ta dyskusja jak wspomniałem, mój post był napisany po lekturze, czytaj ze zrozumieniem... a teraz kilka cytatów z treści wątku (zacznę od Twojego): Ifson napisał(a):Ja też lampki nie mam, ale mam odblaski :-) wegoR napisał(a):Nie poprostu nie chce mi się szukać bo głównie jeżdżę w dzień kub_pec napisał(a):Lampek nie chce mi się szukać wiec nie wiem czy wezmę i na koniec szczyt głupoty: Ifson napisał(a):A o 20- tej to jeszcze nie jest tak ciemno abym świateł szukał :-)zapewniam, że kierowca samochodu, który jedzie za tobą jak się już ściemnia jest odmiennego zdania... i teraz Ci wytłumaczę parkowanie bo albo żarty sobie robisz albo na prawdę jesteś niekumaty strasznie wyobraź sobie, że są takie sytuacje kiedy kierowca samochodu jadąc ulicą po prostu ma trudność z zauważeniem rowerzysty, który "zapomniał" lub "nie chciało mu się szukać" lampki i parkuje w nim samochód czyli po prostu potrąca go, teraz chyba rozumiesz o co chodzi skutki potrącenia rowerzysty przez samochód są chyba jasne podobnie jest gdziekolwiek indziej, na ścieżce jest pełno takich jak Ty, którzy nie szukają światła i stwarzają zagrożenie z mojej strony koniec tematu, przepraszam za pisanie nie na temat wycieczki Re: 23.08.2010, godz. 18.00, LKJ, Wieczorna rekreacja - marcin0604 - 25-08-2010 Tak więc bierzcie światełka, póki kręgosłupki/nóżki nie połamane. Potem mama będzie płakac a i za uszkodzony samochód może musiec płacic. Same minusy. |