Forum Rowerowy Lublin
18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (http://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Imprezy rowerowe (http://forum.rowerowylublin.org/forum-68.html)
+--- Dział: W woj. lubelskim (http://forum.rowerowylublin.org/forum-28.html)
+---- Dział: Sportowe (http://forum.rowerowylublin.org/forum-38.html)
+---- Wątek: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm (/thread-2293.html)

Strony: 1 2 3 4


18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - diablo - 09-09-2010

http://www.lc24.pl/index.php/wiadomoci/ ... y-w-chemie
Ma ktoś jakieś doświadczenia, jedzie ktoś ? Wpisowe 30 zł wiec nie jest źle, a i rower można wygrać ... :mrgreen:


Re: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - anodamian - 09-09-2010

W zeszłym roku to był chyba maraton na orientację :lol: Nie ma praktycznie żadnych strzałek, przy trasie wiszą czasami tasiemki, coś jak na xc w Puławach, tylko że jeszcze rzadziej.Co najlepsze nie ma żadnych oznakowań, że trzeba skręcić, za zakrętem po jakimś czasie są dopiero tasiemki, także po minięciu skrętu bywa, że jedzie się dosyć długo w nieświadomości, że się jest na niewłaściwej trasie. Ma to też swoje plusy bo jak jesteśmy słabi i mamy dobry wzrok to możemy liczyć, że czołówka się zgubi, a my dojedziemy :mrgreen: W zeszłym roku za pierwsze miejsce był plecak turystyczny i wielki puchar. Startowało może ze 30 osób, także szanse na wysoką pozycję są całkiem spore ;-)


Re: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - grzegorz_ - 09-09-2010

diablo napisał(a):http://www.lc24.pl/index.php/wiadomoci/wiadomoci-sportowe/1766-iii-ogolnopolski-maraton-rowerowy-w-chemie
Ma ktoś jakieś doświadczenia, jedzie ktoś ? Wpisowe 30 zł wiec nie jest źle, a i rower można wygrać ... :mrgreen:

Z tego co czytam na tej stronie to roweru nie można wygrać tylko go wylosować :-? Kto do cholery wymyśla te demoralizujące pod kontem sportowym zasady :!: Gdyby za wygranie był rower, to zawodnicy reprezentujący coś sobą mimo marnej jeśli chodzi o kluby sytuacji w tym kraju, mieli by za co chociażby jeździć na zawody, a tak to trzeba dopłacać do interesu. Nawet ci, którzy kochają ten sport mają w pewnym momencie dość, bo nie wyrabiają finansowo.[/b]


Re: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - bATMAn - 09-09-2010

o to to...


Re: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - diablo - 09-09-2010

Myślę że tym losowaniem roweru to głównie chcą przyciągnąć potencjalnych uczestników dlatego że może być ich tam mało. Niestety ale mam czasem wrażenie ze maratony takie jak Mazovia to często bardziej biznes niż zawody sportowe gdzie dba się o zawodników... Strasznie wysokie opłaty startowe ... co mnie osobiście odstrasza ... No i niestety jazda na rowerze to drogi sport ... Od jakiegoś czasu jeżdżę bez butów SPD bo mi się zepsuły i nie mam kasy na nowe Undecided Ile razy wolał bym wyjść na trening niż do roboty... no ale za coś trzeba żyć. Dobrze że są imprezy takie jak TORO MTB CUP... gdzie nie ma opłat startowych... A powracając do tematu to raczej się wybieram na tą imprezę...


Re: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - 73Wojtek - 10-09-2010

grzegorz_ napisał(a):
diablo napisał(a):http://www.lc24.pl/index.php/wiadomoci/wiadomoci-sportowe/1766-iii-ogolnopolski-maraton-rowerowy-w-chemie
Ma ktoś jakieś doświadczenia, jedzie ktoś ? Wpisowe 30 zł wiec nie jest źle, a i rower można wygrać ... :mrgreen:

Z tego co czytam na tej stronie to roweru nie można wygrać tylko go wylosować :-? Kto do cholery wymyśla te demoralizujące pod kontem sportowym zasady :!:

To żadna demoralizacja - szanse są po prostu równe. Nie każdy jest wycinakiem, a i tak każdy może czuć się zwycięzcą po przejechaniu. Jeśli do tego coś wylosuje to super. Nie wszyscy traktują to stricte sportowo. Będą też i inne fanty do rozlosowania, po za pucharami za miejsca w kategoriach. Jesli chodzi o oznakowanie to słyszalem o niedociągnięciach o jakich pisał anodamian, gdyż mówiła mi o tym żona, która tam wówczas jechała. Teraz będzie inaczej. Zaangazowała się kupa ludzi, a w szczególności moja rowerowa grupa z Chełma tj. ChGR - mamy ludzi i sponsorów. Pewny jestem, ze będzie to super impreza z pozytywnym rowerowym klimatem. Ja jadę na rowerze krosowym i nie napinam się :-P Będzie to dla mnie przygoda. Nie jeżdżę dla zysku, czy prestiżu - dla mnie liczy się satysfakcja. Co do roweru to powiem, że w tym roku startowałem w Parczewie na szosie i tam takze losowano kolarzówę - nie widziałem sprzeciwu wśród najlepszych - a wylosowal ją chłopak z Lublina ;-) Pozdrawiam i Zapraszam 8-)


Re: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - Karcer - 10-09-2010

73Wojtek napisał(a):To żadna demoralizacja - szanse są po prostu równe. Nie każdy jest wycinakiem, a i tak każdy może czuć się zwycięzcą po przejechaniu. Jeśli do tego coś wylosuje to super.

Nie mam nic przeciwko nagrodom do wylosowania, tylko dlaczego ostatnimi czasy zrobił się zwyczaj że wylosować można lepszą nagrodę niż wygrać w wyścigu. I nie jest to przytyk do Chełmskiej imprezy, a do wyścigów w kraju w ogóle. Cytując klasyka: "Stojąc na podium czujesz się doceniony, czy wydymany?"

73Wojtek napisał(a):w tym roku startowałem w Parczewie na szosie i tam takze losowano kolarzówę - nie widziałem sprzeciwu wśród najlepszych - a wylosowal ją chłopak z Lublina
Ów zawodnik stał na podium w tej imprezie. :-P

Niestety nie wystartuję w Chełmie, dzień później mam maraton w Lidze Świętokrzyskiej, a jestem zbyt cienki żeby pojechać dobrze dwa maratony w jeden łikend. Liczę że w przyszłym roku się uda, trasa XC w Chełmie była bardzo fajna, więc pewnie i maraton będzie ciekawy.


Re: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - bATMAn - 10-09-2010

chciałem napisać to samo, ale nie umiałem tego tak ładnie złożyć Big Grin


Re: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - grzegorz_ - 10-09-2010

Szanse są równe dlatego, że nikt nie startuje na motorze, tylko wszyscy na rowerach. Skoro zwycięzcą jest, każdy kto przejechał termin „zwycięzca” przestaje mieć sens, i może być zamiennie używany z terminem „uczestnik”. Tak w ogóle dlaczego miałby być zarezerwowany tylko dla tych, którzy przejadą ? Jeśli ktoś np. ma jakiś defekt i nie przejedzie, ale przy tym natrudzi się równie mocno jak Ci którzy przejechali to mamy go nazywać przegranym ? Idąc dalej tym tropem, dlaczego nie nazywać zwycięzcami wszystkich którzy przyjechali na „wyścig”, przecież mają szansę na „zwycięstwo” w losowaniu. Po przejechaniu mogę czuć nawet, że jestem mistrzem świata i okolic, albo że te gwiazdy które widzę ciągle przed oczami są nie odkrytą jak dotąd galaktyką bikemaraton, nie zmienia to faktu że to tylko moje subiektywne odczucia, których nie śmiem przerzucać w przestrzeń publiczną. Tak dla jasności zwycięzcą wyścigu jest ten kto przyjechał pierwszy i to jemu należy się szacunek organizatora wyścigu, a sposobem jego wyrażania są nagrody. Czy to nie demoralizujące, że zwycięzca wyścigu dostaje kawałek metalu i dętkę do roweru, a jakiś szczęśliwiec który przyjechał godzinę po nim losuje główną nagrodę np. rower ? Wychodzi na to, że bardziej opłaci się trenować nie przechodzenie pod słupem, albo zmysł unikania czarnych kotów, niż kolarstwo.
Podobnie jak Karcer nie mam tu w planie atakować Chełmskich organizatorów ( to świetnie że organizują maraton :-) ), tylko ogólną tendencje, która jest jedną z przyczyn marnej sytuacji w tym sporcie. Olimpiada grecka uchodzi za klasyczny przykład imprezy sportowej, zwycięzca dostawał laur zwycięstwa, a nie przypominam sobie żeby reszta czekała na losowanie niewolników :-P Zdrowe zasady mogą występować również w imprezie rekreacyjno-sportowej, nikt nie wprowadza żadnych ograniczeń dla chcących jechać wolniej. Skoro robią to dla przyjemności, to pewno się nie obrażą że ktoś nagle ośmieli się zabrać im najlepsze nagrody i dać je zwycięzcom wyścigu.
W Parczewie chciałem rzucić się na tego szczęśliwca i odebrać mu rower, ale Sebastian (Karcer) mnie powstrzymał, stąd brak sprzeciwu :-P
Jeśli organizatorzy nie dadzą rady zrezygnować z tego systemu to proponuję chociażby małe zmiany w nazewnictwie TeleTuleja Bike Maraton to uczciwa nazwa. Główną część imprezy również można uatrakcyjnić, klasycy proponują: http://www.youtube.com/watch?v=256p9HTLRsQ ;-)


Re: 18.09.2010 Maraton rowerowy Chełm - 73Wojtek - 11-09-2010

Jakoś Was nie rozumiem. Może dlatego, ze mam trochę więcej Wiosen ;-) Czujecie się dobrzy w tym co robicie jednak nie na tyle dobrzy by być najlepsi. Wkurza Was, ze na Waszym podwórku organizują zawody i nie ma tutaj odpowiednio sinej konkurencji, a zamiast extra fantów tylko kawałek blachy i papieru. Za moich zamierzchłych czasów kiedy startowałem w zawodach sportowych, głównie tenis stołowy, a w zimie łyżwy do wygrania były najczęściej ...ksiązki i dedykacja w nich dla zwycięzcy. Dla mnie była to wielka duma i radość, kiedy wrociłem z zawodów z taką ksiażką, a jeśli gdzieś w prasie była notka to już całkiem rewelacja. Wiem czasy sie zmieniły, ale mam wrażenie "zmanierowania" naszych "sportowców".
Uważam, ze loteria fantowa jest fajną inicjatywą. To tylko moje subiektywne odczucie :roll: